„Zajazd Florencja” istnieje już od ponad 10 lat. Jerzy wybudował go dla swojej córki Żanety, która kończyła studia na kierunku hotelarstwo i marzyła o prowadzeniu restauracji. Lokal był w całości jej pomysłem, który okazał się wielkim sukcesem. Wszystko zmieniło się, kiedy Żaneta zginęła w tragicznym wypadku. „Zajazd Florencja” od tej pory istniał jedynie dzięki pracownikom, którzy uratowali miejsce przed zamknięciem. Zarówno Jerzy, jak i jego żona Jolanta nie byli w stanie zaangażować się w rozwój restauracji. W taki sposób lokal funkcjonował przez kilka lat. Po pewnym czasie matka Żanety zaczęła w końcu bywać w miejscu stworzonym przez córkę. Niestety zajazd zdążył już nieco podupaść. Menu na przestrzeni lat nie zmieniło się. W karcie nadal można znaleźć znane wszystkim dania, jak kotlet de volaille, czy żurek. Jerzy i Jolanta nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć lokal. Oboje przyznają, że po tylu latach traktują swoich pracowników jak rodzinę, która uratowała restaurację przed upadkiem. Niestety od jakiegoś czasu Zajazd „Florencja” przynosi tylko straty. Jerzy z żoną, w przeciwieństwie do tragicznie zmarłej córki, nie znają się na prowadzeniu biznesu. Nie mają pojęcia, co zrobić, żeby znowu zaczęli odwiedzać ich goście. Na pomoc zdecydowali się wezwać Magdę Gessler.

„Gościnna Ukrainka” w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni. Cztery lata temu ożenił się i na stałe przeniósł do Wejherowa. Mężczyzna zawsze uważał, że Tatiana jest świetną kucharką, dlatego postanowił spełnić marzenie swojej ukochanej. Dzięki zgromadzonym oszczędnościom oraz zaciągniętemu kredytowi otworzył niewielką restaurację blisko centrum miasta. Para wspólnymi siłami zaczęła odnawiać i dekorować nieprzyjemne wnętrze piwnicy. Tatiana sama przygotowała menu, w którym znalazły się sztandarowe potrawy kuchni wschodniej, takie jak barszcz ukraiński, czebureki, a nawet sałatka z krabem. Wszystkie przepisy kobieta dostała od swoje babci, która gotowała w stołówce ukraińskiej fabryki. Oleg był przekonany, że nowa restauracja w niewielkim Wejherowie zwabi zaciekawionych nowością gości. Niestety od początku do „Gościnnej Ukrainki” nikt nie zagląda, mimo że ceny dań nie są wygórowane. Przyjaciele właścicieli również nie potrafią wskazać przyczyny niepowodzenia. Dania Tatiany kojarzą się bowiem z niedzielnym, domowym obiadem. Sytuacja finansowa małżeństwa jest coraz gorsza, a na zaciągnięte kredyty przestaje wystarczać środków. Jedyną pomoc, na którą mogą liczyć, to Magda Gessler.

Krzysztof i Adrian, dwójka zaprzyjaźnionych 25-latków, którzy sprowadzili się do Wrocławia, otworzyli wspólnie niewielkie bistro, blisko centrum, w sąsiedztwie wielu uczelni i biur. Pomysł na prowadzenie własnej, niewielkiej restauracji wziął się z burzy mózgów w gronie najbliższych znajomych. Wspólnie wymyśli bistro, serwujące dania kuchni włoskiej i francuskiej. Daniem flagowym tego miejsca zostały tarty z ciekawymi farszami. Wnętrze niewielkiego lokalu miało być przytulne, więc prawie po sufit wypełniono je kolorowymi poduszkami. Stąd wzięła się też nazwa „Tarta poducha”. Adrian pomimo bardzo młodego wieku miał już doświadczenie. Od 16 roku życia pracował w restauracjach, skończył też technikum gastronomiczne. Krzysiek z kolei świetnie odnalazł się w kwestiach marketingowych „Tartej poduchy”. Początki były obiecujące. Chociaż nie zarabiali kroci, byli w stanie się utrzymać. Problemy przyszły, kiedy komornik zajął konto bistra. Zmarły ojciec, którego Adrian w zasadzie nie znał, zostawił po sobie długi, które obciążyły kompletnie nieświadomych właścicieli. Z dnia na dzień obaj zostali bez pieniędzy. W beznadziejnej sytuacji postanowili wspierać ich przyjaciele, głównie Monika i Jowita. Dziewczyny nie tylko podtrzymują na duchu chłopaków, ale też pomagają w restauracji, nie oczekując zapłaty. Niestety, chociaż „Tarta poducha” ma kilku stałych bywalców, cierpi na brak gości. Obie dziewczyny wierzą w talent kulinarny Adriana. Wszystkim zależy na ocaleniu bistra, dlatego postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Dzisiejszym zadaniem dla fachowców będzie przyklejenie tapety z włókna szklanego na suficie w łazience oraz montaż zasłonki nad wanną.

39-letni Michał dostaje świetną propozycję ze swojej firmy, polskiej filii amerykańskiej korporacji, by wyjechać do Dublina na roczny kontrakt do europejskiej centrali. Mężczyzna ma mieszane uczucia, bo bardzo kocha swoją żonę Kasię i nie chce jej zostawiać. Kobieta właśnie awansowała w pracy, a małżeństwo na odległość nigdy jej nie interesowało, bo to dla niej zaprzeczenie bliskości. Do tego zaczynają proces adopcyjny, bo Michał jest bezpłodny, a bardzo im zależy na dziecku. 39-latek radzi się przyjaciela z pracy. Piotr, samotny od lat, poszukujący drugiej połówki, mówi, że on by nie jechał: małżeństwo jest ważniejsze, a Kasia to super kobieta. Piotr mówi Michałowi, że zamierza umówić się z Magdą, szefową HR-ów, która próbowała kiedyś bezskutecznie poderwać Michała. Przez kolejne dni Kasia rozpieszcza męża: gotuje mu jego ulubione dania, kocha się z nim namiętnie. Michał widzi, że bardzo jej zależy, by nie wyjeżdżał. Mimo wspaniałych perspektyw w Dublinie mężczyzna mówi szefowi, że zostaje w Polsce. W międzyczasie romans Piotrka z Magdą kwitnie. Wkrótce Michał dowiaduje się, że Piotrek jedzie zamiast niego do Dublina. Michał cieszy się szczęściem przyjaciela, ale podejrzewa, że ten wykorzystał Magdę, żeby przekonała szefa, że to on zasłużył na wyjazd. Jakiś czas później w dzień imprezy pożegnalnej Piotrka, Michał znajduje dodatni test ciążowy i orientuje się, że Kasia jest w ciąży z innym... Podejrzewa, że zdradziła go z byłym narzeczonym, który od niedawna znowu zaczął pojawiać się w życiu Kasi.

43-letnia Małgosia, taksówkarka, kupuje synowi na urodziny nowoczesny komputer. 18-letni Syn Marcin jest szczęśliwy, a 45-letni mąż Małgosi – Jerzy, strażnik miejski, zdziwiony, skąd wzięła pieniądze. Kobieta mówi, że odłożyła z napiwków od klientów. Gdy Jerzy wspomina o prezencie koledze Czarkowi, ten nie dowierza – jego zdaniem Małgosia inaczej zarobiła kilka tysięcy. Może wozi prostytutki do klientów? A może współpracuje z dilerami i rozprowadza narkotyki? 45-latek jest zaniepokojony i zaczyna przyglądać się wydatkom żony: widzi w szafie nowe bluzki z metkami, syn twierdzi też, że matka podniosła mu tygodniówkę. Przyparta do muru Małgosia mówi, że dostała spadek po dawno niewidzianej ciotce. Jerzy weryfikuje tę informację, dzwoniąc z kondolencjami do siostry rzekomej zmarłej i dowiaduje się, że ciotka nadal żyje. Czarek podsuwa Jerzemu jeszcze jedną myśl: skoro Małgosia go okłamuje, to znaczy, że znalazła sobie kochanka – najwyraźniej bogatego. Mężczyzna upewnia się, że przyjaciel ma rację, gdy odkrywa, że żona spędza czas w wynajmowanym mieszkaniu pełnym literatury erotycznej. Jerzy przegląda też komórkę żony i znajduje jej korespondencję z jakimś mężczyzną… Postanawia śledzić Małgosię.

27-letnia Ania omal nie zostaje potrącona przez rozpędzony samochód, gdy przechodzi przez ulicę na czerwonym świetle skupiona na czytaniu social mediów w telefonie. Kobietę ratuje przystojny Piotr, który akurat był w pobliżu. Dziewczyna jest wstrząśnięta tym, że przez swoje uzależnienie od Internetu omal nie straciła życia. W ramach podziękowań Ania zaprasza sympatycznego mężczyznę na kawę i z miejsca się w nim zakochuje. Okazuje się, że Piotr jest redaktorem w wydawnictwie, a w wolnym czasie robi kurs ratownika wodnego. Para aktywnie spędza czas, a mężczyzna przyznaje, że jest przeciwnikiem mediów społecznościowych. Ania spędza dużo czasu na świeżym powietrzu i zaczyna doceniać życie bez ciągłego bycia online. Kobieta, która mieszka u swojej siostry Dagmary i często opiekuje się jej 4-letnim synem Szymkiem, szybko poznaje Piotra z siostrą i od tej pory czasami razem zajmują się chłopcem. Ani podoba się, że Piotr jest opiekuńczy i czujny wobec dziecka i wydaje się świetnym kandydatem na męża. Wkrótce do mężczyzny przychodzi były teść i każe mu porozmawiać z Wiktorią, która ma depresję. Okazuje się, że Piotr jest rozwiedziony. Niedługo potem spędza on wieczór u byłej żony, co nie podoba się Ani. Któregoś dnia w parku 27-latka zagadana przez telefon z koleżanką gubi z oczu 4-letniego siostrzeńca...

Ten bardzo nowoczesny, prosty w formie ogród znajduje się na obrzeżach Łodzi. Równocześnie budowano dom i zakładano ogród. Projekt i nadzór nad jego realizacją, właściciele powierzyli specjalistom. Na każdym kroku spotykamy tu geometryczne formy - prostokątne są rabaty dla roślin, miejsce na ognisko, zbiornik wodny na tarasie oraz wyniesione betonowe kwatery w warzywniku. Nowoczesna jest także altana, która ma kształt prostopadłościanu. Proste linie w ogrodzie zmiękczone są roślinami posadzonymi dużymi grupami. Są to malownicze brzozy, hortensje, trawy ozdobne czy płożące się irgi. Wszystkie rośliny dobrano kolorystycznie – białe pnie drzew harmonizują z białymi kwiatami krzewów i bylin. Jedynym dodatkowym kolorem jest fiolet kwitnącej późnym latem budlei.

Ogród w Rumii ma nietypowe położenie, bo jego bok przylega do naturalnej rzeczki. Połowę działki zajmują dom, podjazd i ogromny taras. W części ogrodowej zaprojektowano rabaty bylinowe, placyk z ogniskiem i ławami. Od sąsiadów ogród osłonięty jest ścianą z gabionów wypełnionych kamieniami i bryłami szkła. Nocą działka nabiera innego oblicza. Ściana z gabionów rozświetlana jest lampami ledowymi. W wielu miejscach zastosowano tradycyjne, niskie lampiony. Na tarasie zapalane są świece umieszczone w szklanych latarenkach. Właściciele poświęcają wiele czasu na jego konserwację, gdyż jest pokryty egzotycznym drewnem bangkirai. Dbają również o rzeczkę, którą czyszczą ze spływających z jej nurtem śmieci, a jej brzegi obsadzają roślinami ozdobnymi.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tematem przewodnim odcinka jest montaż listew przysufitowych z oświetleniem ledowym.

Tematy: Uczeń z matka okradają sklepy. Uczennica leczona przez znachora. Rodzina Marcela Łukasika, ucznia III b gimnazjum, jest w trudnej sytuacji życiowej. Kilka miesięcy temu ojciec chłopaka odszedł od nich, zostawiając matkę z długami. Mama Marcela nie ma pieniędzy na jedzenie dla dzieci, dlatego Marcel zaczął kraść. Tego dnia Marcel próbuje ukraść jedzenie w sklepie, którego właścicielką jest matka uczennicy z jego szkoły. Chłopak nie wie o tym, jak również nie wie, że koleżanka obserwuje go z ukrycia i jest w nim zakochana. Dziewczyna postanawia porozmawiać z chłopakiem, ale Marcel jest wściekły. Następnego dnia chłopak okrada z jedzenia kolegów w szkole i ponownie zostaje przyłapany przez koleżankę. Tym razem dochodzi między nimi do szczerej rozmowy, Marcel wyznaje jej, dlaczego zabiera innym jedzenie. Nastolatka postanawia mu pomóc. Marcel i Marlena planują, jak ukraść ze sklepiku szkolnego pieniądze, których chłopak bardzo potrzebuje. Dziewczyna jest wystraszona pomysłem, ale zgadza się wziąć udział w akcji. Zostaje przyłapana na próbie kradzieży przez ekspedientkę, która zawiadamia o wszystkim wychowawczynię nastolatki, Teresę Kremer. Nauczycielka wspólnie z dyrektorem informuje o próbie kradzieży matkę uczennicy. Marlena postanawia wziąć całą winę na siebie i kryć Marcela… Sylwia Soszyńska z klasy II b gimnazjum, to bardzo chorowita dziewczynka, która od dłuższego czasu kaszle. Matka leczy ją naparami przepisanymi przez zielarza. Niestety dziewczynka z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Mama Sylwii rzetelnie stosuje się do zaleceń zielarza. Równo co dwie godziny Sylwia powinna wypić napar i mieć oklepane plecy, dlatego kobieta przychodzi do szkoły i wykonuje zalecenia nawet podczas lekcji, przy całej klasie. Dziewczynkę to jednak bardzo krępuje. Dyrektorka Maria Borkowska jest zaniepokojona niecodziennymi praktykami mamy Sylwii. Rozmowa z kobietą nie przynosi żadnego efektu, kobieta wierzy tylko w zielarza i nie zamierza iść z córką do lekarza. Nauczycielka zabiera uczennicę do szkolnej higienistki, stan dziewczyny jest poważny, ma wysoką temperaturę i jest bardzo osłabiona. Następnego dnia w szkole dr Anna Nowicka i szkolna higienistka przeprowadzają bilans zdrowia klasy Sylwii Soszyńskiej. Lekarka została poproszona przez Marię Borkowską, wychowawczynię Sylwii, o szczegółowe zbadanie dziewczynki. Pani pediatra właśnie skończyła osłuchiwać Sylwię, jest bardzo zaniepokojona. Okazuje się, że Sylwia ma rozległe, obustronne zapalenie płuc. Jednak matka uczennicy nie zgadza się na zabranie ciężko chorej córki do szpitala. Dziewczyna jest tak wycieńczona, że mdleje w szkole, a Maria Borkowska wzywa karetkę.

W tym odcinku odwiedzamy ogród młodego ogrodnika Łukasza. Nie ma tu kamiennych nawierzchni, oświetlenia, nawadniania. Wypełniają go wyłącznie rośliny. W tej perfekcyjnie zaprojektowanej kolekcji występują rzadkie i wyszukane gatunki i odmiany roślin. Ogród ma postać długiego i wąskiego pasa o szerokości 15 metrów i długości 100 metrów. Z góry wygląda jak wstążka, pośrodku której biegnie falująca nitka trawnika, a po jego bokach znajdują się gęsto obsadzone pasy zieleni. Z tyłu znajdują się drzewa i krzewy iglaste, z przodu rośliny najniższe. Łukasz kolekcjonuje byliny – między innymi kocimiętki i piwonie, irysy, floksy i wiele innych. Jego ogród rozkwita od wiosny do późnej jesieni.

Odwiedzamy warszawskie Ogrody Działkowe Rakowiec otwarte dla mieszkańców sąsiednich osiedli. Te zielone tereny zajmują aż 20 hektarów w środku miasta wchodzących w skład jednego z klinów nawietrzających, których rolą jest wpuszczanie świeżego powietrza z terenów podmiejskich. Pierwszą działkę uprawiają dwie pracowite przyjaciółki, które są tu codzienne przez cały rok. Mają 37 azalii, mnóstwo bylin, niewiele zaś drzew. Druga działka jest wypoczynkowa z mocno strzyżonymi starymi jabłoniami, pełna krzewów, z huśtawka i hamakiem. Na trzeciej prawie nic się nie robi, poza koszeniem trawnika. Mimo to jest ładnie zaprojektowana – rosną na niej stare drzewa, łany paproci. Na działkach są bardzo stare drzewa objęte ochroną, w tym zabytkowa aleja brzóz.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

W tym odcinku najlepsi kucharze amatorzy w Polsce będą musieli udowodnić, że nie tylko znają się na wymyślnych przepisach i zaskakujących połączeniach smaków, lecz także świetnie opanowali kuchenne podstawy. Jurorzy przygotowali dla nich test umiejętności: krojenie cebuli, obieranie marchwi i wyrabianie idealnego ciasta naleśnikowego. Tylko ci, którzy świetnie poradzą sobie z tym wyzwaniem, będą pewni udziału w kolejnej konkurencji. Liczyć się będzie jakość i ilość! Pozostali zmierzą się z najsłynniejszą polską potrawą – kotletem schabowym z kapustą i ziemniakami w towarzystwie kompotu. Czy uczestnicy MasterChefa potrafią przygotować to danie na najwyższym, światowym poziomie?

W tym odcinku w kuchni MasterChefa królować będą drożdże. Zawodnicy przygotują z nich pyszne, tradycyjne wypieki na słodko i na słono. Bułki, chleby, drożdżówki, chałki, brioszki… to będzie prawdziwa uczta! W drugiej części odcinka podniesie się poziom adrenaliny przy kulinarnej sztafecie z podziałem na drużyny. Jurorzy sprawdzą, który zespół najszybciej i najlepiej przygotuje placki z jabłkami. Stawką będzie jak zwykle pozostanie w programie i dalsza walka o wygraną w wielkim finale.

Grillowanie – narodowy sport Polaków. Nie mogło go zabraknąć w tej edycji MasterChefa. W pięknych okolicznościach przyrody nad Jeziorem Rożnowskim swoje dania z grilla zaserwują uczestnicy podzieleni na pary. Jurorzy sprawdzą w ten sposób, jak idzie im współpraca oraz wspólne branie odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenia. Każdy duet będzie miał do przygotowania pstrąga oraz dwa dania mięsne. Wsparciem dla zawodników będzie najpopularniejsza „dwójka bez sternika”, czyli Mariusz Komenda i Grzegorz Zawierucha, uczestnicy poprzedniej edycji „MasterChefa”. Tych potraw spróbują oczywiście jurorzy, ale tym razem wesprze ich… ekipa programu! Uczestnicy będą musieli przygotować posiłek także dla ludzi, którzy pracują przy realizacji i produkcji programu. Wielkie grillowanie zakończy się wspólnym, wielkim pałaszowaniem. Kto z tego zamieszania wyjdzie zwycięsko i będzie pewny udziału w następnym odcinku, a kto stanie do dogrywki, która przesądzi o tym, kto odpadnie z rywalizacji? W studio MasterChefa na przegranych czekać będzie test smaku. Kto odgadnie najwięcej produktów znajdujących się w gulaszu, bigosie i leczo?

W trosce o środowisko oszczędzamy wodę, segregujemy śmieci, przechodzimy na odnawialne źródła energii. Czy możemy zrobić coś więcej? W szóstym odcinku programu udowodnimy, że można także świadomie i odpowiedzialnie gotować. A to za pomocą nurtu zero waste, który zagości w kuchni MasterChefa. Uczestnicy przygotują przepyszne dania ze składników, które zostały jurorom po gotowaniu bigosu, leczo i gulaszu z poprzedniego odcinka. Stawka jest naprawdę wysoka, bo nagrodą za wygraną w tej konkurencji jest… przeprowadzenie lekcji gotowania dla pozostałych zawodników! Osoba, która wygra konkurencję zero waste, nauczy swoich kolegów przygotowywać jedną ze swoich popisowych potraw. Warto słuchać uważnie, bo ten, kto najsłabiej poradzi sobie z odtworzeniem dania zwycięzcy, będzie musiał oddać fartuch i opuści program.

Glewo to niewielka wieś malowniczo położona nad samym brzegiem Wisły, nieopodal Włocławka. To właśnie tutaj wymarzone miejsce do życia znalazło małżeństwo Ola i Marek wraz z dorosłym już synem Mateuszem. Kupione w Glewie stare gospodarstwo szybko wyremontowano. Para zakochała się w oszałamiającym widoku na Wisłę, a Marek docenił wielki sad, w którym rosną stare, rzadko już spotykane odmiany jabłoni. Dzięki jego staraniom ogród wciąż kwitnie i owocuje. Mateusz prowadzi z kolei ekologiczną hodowlę kur niosek. Ola, która uwielbia gotować i bardzo lubi ludzi postanowiła otworzyć własną gospodę, w wyremontowanej kamiennej oborze. Korzysta głównie z lokalnych przepisów i ekologicznych produktów. Gospoda „Pod zachrypniętym kogutem” nigdy nie przynosiła dużych zysków, ale w sezonie zaglądało tu sporo osób, co pozwalała na utrzymanie miejsca. Niestety, czas spokoju został przerwany przez tragiczne wydarzenie. Podczas pożaru rodzina straciła dosłownie wszystko. Szczęśliwie udało im się odbudować dom. Kolejne problemy pojawiły się, kiedy Ola poważnie zaniemogła. Jej wielomiesięczna niedyspozycja praktycznie uniemożliwiła funkcjonowanie gospody. Zarówno Marek, jak i Mateusz nie potrafili zająć się miejscem, tak dobrze, jak ona. Kiedy Ola po 5 miesiącach od operacji wróciła do pracy, sytuacja restauracji była naprawdę fatalna. „Pod zachrypniętym kogutem” nie posiada też szyldu i reklamy, co może być jednym z powodów braku gości. Turyści zjawiają się tu jedynie w sezonie letnim, ale to nie wystarcza na utrzymanie miejsca. Czy „Kuchenne rewolucje” i Magda Gessler pomogą właścicielom?

W Prudniku, na terenie zrewitalizowanych koszar wojskowych, w stylowym budynku z czerwonej cegły znajduje się restauracja o dość intrygującej nazwie „Ukradli talerze”. Otworzyło ją dwóch przyjaciół, Kamil i Daniel. Żaden z nich nie był zawodowym kucharzem, ale obaj pragnęli odmiany w życiu zawodowym. Kamil był zmęczony pracą urzędnika odpowiadającego za projekty unijne, a Daniel porzucił pracę kierowcy. Z pasji do gotowania otworzyli niewielki lokal w Nysie. Był jednak tak mały, że zabrakło w nim miejsca na zmywak. Swoje dania podawali na jednorazowych, jadalnych talerzach z otrębów. Gościom się to spodobało, a oni swoją restaurację nazwali „Ukradli talerze”. Sukcesem okazał się także catering dietetyczny, który zamawiała spora liczba osób z Prudnika. Ponieważ ich niewielki lokal w Nysie miał ograniczone możliwości, podjęto decyzję o otwarciu drugiej, tym razem dużej restauracji „Ukradli talerze” w Prudniku. Codziennie pojawiało się tam nowe menu z innymi daniami, w którym stałe były tylko kategorie takie jak danie tradycyjne, danie wege, danie fish oraz danie fit. Lokal okazał się jednak porażką. Koszty utrzymania wynosiły kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Z tego powodu restauracja została zamknięta na kilka miesięcy. Kamilowi i Danielowi trudno było pogodzić się z porażką. Po krótkiej przerwie ponownie otworzyli „Ukradli talerze”. Niestety nadal nikt tu nie zaglądał. Zdesperowani właściciele na pomoc wezwali Magdę Gessler.

Mariusz postanowił zmienić swoje życie i po kilkunastu latach pracy w charakterze przedstawiciela handlowego spełnił marzenie o prowadzeniu własnego biznesu. Ponieważ wcześniej zaopatrywał różne restauracje, uważał, że całkiem dobrze poznał ten biznes. Kiedy znajomy zaproponował mu odstąpienie swojego lokalu w Płocku serwującego sushi, Mariusz uznał to za dobrą inwestycję. Restauracja mieściła się w samym centrum miasta, na płockim starym mieście. Mariusz przejął całość razem z personelem, odkupił również przepisy, żeby jego nowy biznes mógł działać od razu. Po jakimś czasie nowemu właścicielowi sushi przestało wystarczać. Chciał bowiem zadowolić wszystkich swoich potencjalnych klientów, aby nie pozostawać w tyle za konkurencją. W menu autorstwa Mariusza znalazły się polskie pierogi i kotlety, włoskie makarony, orientalne dania z woka, chińska zupa won ton, a nawet placki rodem z Urugwaju! Dumny właściciel zmienił również nazwę lokalu na Restaurację „U Mariusza”. Ogromna ilość różnych dań niemal paraliżuje pracę w kuchni oraz wymusza mrożenie produktów. Problem zauważają zarówno kucharki, żona Mariusza - Justyna, jak i klienci. Czas oczekiwania na zamówione dania to często nawet godzina. Kucharki oraz nowy sushi master otwarcie przyznają, że brak im prawdziwej wiedzy na temat egzotycznych dla nich dań. Sytuacja materialna restauracji jest coraz gorsza, a w związku z tym jej właściciel i szef staje się coraz bardziej nerwowy. To właśnie zrozpaczona Justyna postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Na warszawskim Kole mieści się niewielka restauracja z kuchnią tajską, którą otworzył Nepalczyk o imieniu Bikram. W rodzinnym Nepalu studiował medycynę, ale kiedy rozpoczął praktykę w szpitalu, zrozumiał, że codzienne stykanie się z ludzkim cierpieniem i nieszczęściem zbyt bardzo go przygnębia. W poszukiwaniu własnego szczęścia wyruszył w podróż i tak trafił do Polski. Pracując jako kucharz, odkrył, że gotowanie sprawia mu przyjemność. Kiedy wedle nepalskiej tradycji rodzice znaleźli mu żonę, mężczyzna ożenił się. Postanowił wtedy pracować na własny rachunek i otworzył niewielką restaurację Vintuna. Bikram skupił się jedynie na daniach tajskich, rezygnując ze swojej narodowej kuchni nepalskiej. Mężczyzna przeszkolił do pracy dwóch rodaków, studentów z Nepalu. Z ich pomocą przygotowuje flagowe dania tajlandzkie jak pad thai, green i red curry, a nawet popularne w Polsce potrawy innych azjatyckich kuchni, w tym wietnamskie sajgonki, czy chińską zupę won ton. Chociaż restauracje, w których Bikram wcześniej pracował miały sporo klientów, okazało się, że jego własny lokal praktycznie na siebie nie zarabia. Jedyna osoba, która stołuje się tutaj regularnie, to pan Karol, wielbiciel tajskiej kuchni, który zaprzyjaźnił się z Bikramem. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że jego ulubionej restauracji grozi zamknięcie, doradził właścicielowi wezwać na pomoc Magdę Gessler.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Ludwina to niewielka miejscowość położona przy ruchliwej drodze krajowej między Poznaniem, a Ostrowem Wielkopolskim. Kilkanaście lat temu wybudowana przy niej „Ludwinka” mogła liczyć na spore grono potencjalnych klientów. Lokal przez lata cieszył się renomą. Nie brakowało tam gości, a restauracja była czynna przez całą dobę. Kiedy lata świetności „Ludwinki” minęły, jej kolejną właścicielką została Marzena, kończąca właśnie karierę sportową. Kobieta zaczęła wprowadzać zmiany, które w jej mniemaniu miały przynieść sukces. Marzena sama zaprojektowała i wymyśliła nowe wnętrze swojej wymarzonej restauracji, zadbała także o wyjątkowe menu. Znalazła lokalnego dostawcę gęsiny oraz sprowadziła kucharza, który opracował oryginalne dania z gęsi i przeszkolił szefową kuchni „Ludwinki”. Niestety odnowiony lokal nie przekonał do siebie klientów. Oryginalne potrawy sprzedają się bardzo rzadko, a parking przed restauracją zawsze stoi pusty. Sytuacja wydaje się beznadziejna, ale sportowy duch Marzeny nie pozwala jej się poddać. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler będzie w stanie uratować „Ludwinkę”?

„Zajazd Florencja” istnieje już od ponad 10 lat. Jerzy wybudował go dla swojej córki Żanety, która kończyła studia na kierunku hotelarstwo i marzyła o prowadzeniu restauracji. Lokal był w całości jej pomysłem, który okazał się wielkim sukcesem. Wszystko zmieniło się, kiedy Żaneta zginęła w tragicznym wypadku. „Zajazd Florencja” od tej pory istniał jedynie dzięki pracownikom, którzy uratowali miejsce przed zamknięciem. Zarówno Jerzy, jak i jego żona Jolanta nie byli w stanie zaangażować się w rozwój restauracji. W taki sposób lokal funkcjonował przez kilka lat. Po pewnym czasie matka Żanety zaczęła w końcu bywać w miejscu stworzonym przez córkę. Niestety zajazd zdążył już nieco podupaść. Menu na przestrzeni lat nie zmieniło się. W karcie nadal można znaleźć znane wszystkim dania, jak kotlet de volaille, czy żurek. Jerzy i Jolanta nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć lokal. Oboje przyznają, że po tylu latach traktują swoich pracowników jak rodzinę, która uratowała restaurację przed upadkiem. Niestety od jakiegoś czasu Zajazd „Florencja” przynosi tylko straty. Jerzy z żoną, w przeciwieństwie do tragicznie zmarłej córki, nie znają się na prowadzeniu biznesu. Nie mają pojęcia, co zrobić, żeby znowu zaczęli odwiedzać ich goście. Na pomoc zdecydowali się wezwać Magdę Gessler.

„Gościnna Ukrainka” w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni. Cztery lata temu ożenił się i na stałe przeniósł do Wejherowa. Mężczyzna zawsze uważał, że Tatiana jest świetną kucharką, dlatego postanowił spełnić marzenie swojej ukochanej. Dzięki zgromadzonym oszczędnościom oraz zaciągniętemu kredytowi otworzył niewielką restaurację blisko centrum miasta. Para wspólnymi siłami zaczęła odnawiać i dekorować nieprzyjemne wnętrze piwnicy. Tatiana sama przygotowała menu, w którym znalazły się sztandarowe potrawy kuchni wschodniej, takie jak barszcz ukraiński, czebureki, a nawet sałatka z krabem. Wszystkie przepisy kobieta dostała od swoje babci, która gotowała w stołówce ukraińskiej fabryki. Oleg był przekonany, że nowa restauracja w niewielkim Wejherowie zwabi zaciekawionych nowością gości. Niestety od początku do „Gościnnej Ukrainki” nikt nie zagląda, mimo że ceny dań nie są wygórowane. Przyjaciele właścicieli również nie potrafią wskazać przyczyny niepowodzenia. Dania Tatiany kojarzą się bowiem z niedzielnym, domowym obiadem. Sytuacja finansowa małżeństwa jest coraz gorsza, a na zaciągnięte kredyty przestaje wystarczać środków. Jedyną pomoc, na którą mogą liczyć, to Magda Gessler.

Krzysztof i Adrian, dwójka zaprzyjaźnionych 25-latków, którzy sprowadzili się do Wrocławia, otworzyli wspólnie niewielkie bistro, blisko centrum, w sąsiedztwie wielu uczelni i biur. Pomysł na prowadzenie własnej, niewielkiej restauracji wziął się z burzy mózgów w gronie najbliższych znajomych. Wspólnie wymyśli bistro, serwujące dania kuchni włoskiej i francuskiej. Daniem flagowym tego miejsca zostały tarty z ciekawymi farszami. Wnętrze niewielkiego lokalu miało być przytulne, więc prawie po sufit wypełniono je kolorowymi poduszkami. Stąd wzięła się też nazwa „Tarta poducha”. Adrian pomimo bardzo młodego wieku miał już doświadczenie. Od 16 roku życia pracował w restauracjach, skończył też technikum gastronomiczne. Krzysiek z kolei świetnie odnalazł się w kwestiach marketingowych „Tartej poduchy”. Początki były obiecujące. Chociaż nie zarabiali kroci, byli w stanie się utrzymać. Problemy przyszły, kiedy komornik zajął konto bistra. Zmarły ojciec, którego Adrian w zasadzie nie znał, zostawił po sobie długi, które obciążyły kompletnie nieświadomych właścicieli. Z dnia na dzień obaj zostali bez pieniędzy. W beznadziejnej sytuacji postanowili wspierać ich przyjaciele, głównie Monika i Jowita. Dziewczyny nie tylko podtrzymują na duchu chłopaków, ale też pomagają w restauracji, nie oczekując zapłaty. Niestety, chociaż „Tarta poducha” ma kilku stałych bywalców, cierpi na brak gości. Obie dziewczyny wierzą w talent kulinarny Adriana. Wszystkim zależy na ocaleniu bistra, dlatego postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Blisko centrum Łodzi, tuż obok trzeciego co do wielkości Wydziału Uniwersytetu Łódzkiego i dużego akademika, Ania i Kuba prowadzą niewielkie Bistro Galancie z obiadami domowymi. Miało to pomóc im w pozbieraniu się po tragedii, jaką była dla nich śmierć dziecka. Choć lokal mieścił się w piwnicy, bliskość Uniwersytetu i akademika miała gwarantować dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele postanowili skorzystać z pomocy mamy Kuby, Marii, która przez kilkanaście lat prowadziła własny bar z obiadami domowymi. Szybko okazało się, że studenci nie zjawiają się tak licznie, jak oczekiwano, a lokal na siebie nie zarabia. Sytuacji nie poprawiały także burzliwe relacje z mamą. Po kolejnych rodzinnych scysjach para została praktycznie sama, wspierana jedynie przez brata Kuby, Igora. Każde z nich chciałoby jednak zawalczyć o utrzymanie bistra i odwrócenie złej passy. Właściciele postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Glewo to niewielka wieś malowniczo położona nad samym brzegiem Wisły, nieopodal Włocławka. To właśnie tutaj wymarzone miejsce do życia znalazło małżeństwo Ola i Marek wraz z dorosłym już synem Mateuszem. Kupione w Glewie stare gospodarstwo szybko wyremontowano. Para zakochała się w oszałamiającym widoku na Wisłę, a Marek docenił wielki sad, w którym rosną stare, rzadko już spotykane odmiany jabłoni. Dzięki jego staraniom ogród wciąż kwitnie i owocuje. Mateusz prowadzi z kolei ekologiczną hodowlę kur niosek. Ola, która uwielbia gotować i bardzo lubi ludzi postanowiła otworzyć własną gospodę, w wyremontowanej kamiennej oborze. Korzysta głównie z lokalnych przepisów i ekologicznych produktów. Gospoda „Pod zachrypniętym kogutem” nigdy nie przynosiła dużych zysków, ale w sezonie zaglądało tu sporo osób, co pozwalała na utrzymanie miejsca. Niestety, czas spokoju został przerwany przez tragiczne wydarzenie. Podczas pożaru rodzina straciła dosłownie wszystko. Szczęśliwie udało im się odbudować dom. Kolejne problemy pojawiły się, kiedy Ola poważnie zaniemogła. Jej wielomiesięczna niedyspozycja praktycznie uniemożliwiła funkcjonowanie gospody. Zarówno Marek, jak i Mateusz nie potrafili zająć się miejscem, tak dobrze, jak ona. Kiedy Ola po 5 miesiącach od operacji wróciła do pracy, sytuacja restauracji była naprawdę fatalna. „Pod zachrypniętym kogutem” nie posiada też szyldu i reklamy, co może być jednym z powodów braku gości. Turyści zjawiają się tu jedynie w sezonie letnim, ale to nie wystarcza na utrzymanie miejsca. Czy „Kuchenne rewolucje” i Magda Gessler pomogą właścicielom?

Kraków to nie tylko piękna starówka i magiczny Kazimierz. To także takie niepozorne osiedla na obrzeżach. Właścicielka jednego takiego domu, ma ochotę na zmianę wyglądu kominka. W tym celu zakupiła płytki z mozaiki szklanej i klej. Dzięki temu nie tylko będzie fajnie wyglądać ale lepiej będzie można utrzymać czystość. Utrudnieniem dla fachowców może być ukrycie zaokrągleń części kominka. Panowie powinni zakończyć zlecenie w 4 godziny inkasując nie więcej jak 450 złotych.

47-letnia Renata jest pracownicą biurową w spółdzielni mieszkaniowej, żoną przystojnego Marka, matką 17-letniej Matyldy, fanki życia offline oraz 16-letniej Oliwii, typowej współczesnej nastolatki. Jakiś czas temu z powodu pandemii Marek zamknął swój sklep elektroniczny i od tamtej pory biega po castingach, licząc na rólki w reklamach i serialach, bo wiele lat temu jego marzeniem był zawód aktora. Mężczyzna oznajmił żonie, że nie będzie szukał pracy, tylko szlifował swoje umiejętności aktorskie i szukał dalej szczęścia. Dochodzi do kłótni, bo Renata boi się, że nie da rady sama utrzymać rodziny. Błaga męża, by był poważny. Także Matylda uważa, że ojciec zachowuje się głupio, chcąc zrobić karierę w mediach, bo prywatność i bycie offline to jej zdaniem największa wartość w tych czasach. Renata boi się o męża, który od paru dni jest bardzo kłótliwy i konfrontacyjny, zarówno w stosunku do niej, jak i do córek. Prowokuje też sprzeczki między córkami, za które później przeprasza. Do tego dziwnie się zachowuje: wykonuje ćwiczenia fizyczne w samych majtkach, proponuje rodzinie różne dziwne aktywności i gry, recytuje wiersze, gra na gitarze, je świerszcze. Wkrótce Renata poznaje Olafa… Marek tłumaczy jej, że to mężczyzna z agencji aktorskiej, który pomaga mu zaistnieć. Niedługo potem, idąc z Markiem, Renata orientuje się, że jej mąż zostaje rozpoznany na ulicy przez pijanych nastolatków, którzy krzyczą na niego „Nieznośny Mareczek”. Kobieta odkrywa szokującą prawdę o swoim mężu….

28-letni Mirek i jego młodsza siostra Sylwia wchodzą do siłowni należącej do Mirka i znajdują na miejscu ciało pracownika – 28-letniego Kazika. Ktoś śmiertelnie rozbił mu głowę. Zostaje wezwana policja. Mężczyzna pracował u Mirka od 8 miesięcy, mieszkał w służbówce. Policja ustaliła, że Kazik ma na koncie odsiadkę – wiele lat temu, podczas włamania do sklepu ranił sprzedawcę, nigdy nie wydał wspólnika, odsiedział wyrok. Mirek wiedział o tym, kiedy go przyjmował. Kazik był jego kumplem z dzieciństwa. Mirek ulitował się i postanowił po odsiadce pomóc koledze wyjść na prostą, dlatego dał mu pracę. 28-latek dowiaduje się, że jego młodsza siostra jest w ciąży z Kazikiem. Jest w szoku. Kochanowie utrzymali romans w tajemnicy przed bratem, ale dowiedział się o tym były chłopak Sylwii, który staje się pierwszym podejrzanym. Kolejny trop prowadzi do Gumara – znanego policji recydywisty, z którym Kazik utrzymywał kontakty po wyjściu z więzienia. Jaka tajemnica kryje się za śmiercią mężczyzny?

47-letni Olgierd po rozwodzie z żoną, która wyprowadziła się z kochankiem zagranicę, ma problemy wychowawcze z 16-letnią córką Jagodą. Dziewczyna pyskuje, nie uczy się, wagaruje, pije alkohol. Jakby tego było mało, Olgierd odbiera telefon z policji – nastolatka wyrwała torebkę kobiecie, którą mijała na ulicy. Mężczyzna jedzie na komisariat. Okazuje się, że ofiara kradzieży to Mariola, dawna miłość Olgierda z liceum. Dawne uczucie wraca i mężczyzna zaczyna zabiegać o kobietę, choć niewiele przypomina ona jego dawną dziewczynę: nie jest jak kiedyś przebojowa i pewna siebie, ale wycofana i zalękniona. Mariola mówi w końcu, że może zaoferować jedynie przyjaźń. Olgierd jest przekonany, że kobieta ma problem z Jagodą – nie chce być w związku z ojcem upiornej nastolatki. 47-latek rozmawia z przyjaciółką Marioli – Kasią i słyszy, żeby nie rezygnował – kobieta ma powody, by siedzieć w skorupie, ale bardzo potrzebuje, by ktoś ją z niej wydostał. Olgierd jest zdeterminowany, by poznać tajemnicę dawnej ukochanej. Kilka dni później mężczyzna jedzie do Szczecina na obchody jubileuszu swojej szkoły. Słyszy tam plotki, że Mariola ma męża, który podobno siedzi w więzieniu.

W tym odcinku odwiedzamy ogród młodego ogrodnika Łukasza. Nie ma tu kamiennych nawierzchni, oświetlenia, nawadniania. Wypełniają go wyłącznie rośliny. W tej perfekcyjnie zaprojektowanej kolekcji występują rzadkie i wyszukane gatunki i odmiany roślin. Ogród ma postać długiego i wąskiego pasa o szerokości 15 metrów i długości 100 metrów. Z góry wygląda jak wstążka, pośrodku której biegnie falująca nitka trawnika, a po jego bokach znajdują się gęsto obsadzone pasy zieleni. Z tyłu znajdują się drzewa i krzewy iglaste, z przodu rośliny najniższe. Łukasz kolekcjonuje byliny – między innymi kocimiętki i piwonie, irysy, floksy i wiele innych. Jego ogród rozkwita od wiosny do późnej jesieni.

Odwiedzamy warszawskie Ogrody Działkowe Rakowiec otwarte dla mieszkańców sąsiednich osiedli. Te zielone tereny zajmują aż 20 hektarów w środku miasta wchodzących w skład jednego z klinów nawietrzających, których rolą jest wpuszczanie świeżego powietrza z terenów podmiejskich. Pierwszą działkę uprawiają dwie pracowite przyjaciółki, które są tu codzienne przez cały rok. Mają 37 azalii, mnóstwo bylin, niewiele zaś drzew. Druga działka jest wypoczynkowa z mocno strzyżonymi starymi jabłoniami, pełna krzewów, z huśtawka i hamakiem. Na trzeciej prawie nic się nie robi, poza koszeniem trawnika. Mimo to jest ładnie zaprojektowana – rosną na niej stare drzewa, łany paproci. Na działkach są bardzo stare drzewa objęte ochroną, w tym zabytkowa aleja brzóz.

W odcinku fachowcy będą musieli zbudować szafkę pod umywalkę.

Zadaniem w odcinku będzie montaż luster.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tematy: Uczeń sprzedaje na aukcji internetowej swoją dziewczynę. „Żywy trup” – prowokacja. W szkole odbywają się zajęcia z ratownictwa medycznego. Prowadzą je nauczyciele - Barbara Gruszka i Tomasz Dudziak. W zajęciach biorą udział uczniowie klasy III c gimnazjum i I d liceum. Jeden z uczniów, Darek Zatoński, uważa, że wszytko o czym mówią nauczyciele to nikomu niepotrzebne głupoty. Chłopak cały czas żartuje. Myśli, że w ten sposób zaimponuje koleżance, która mu się podoba. Darek ośmiesza się przed grupą, kiedy nie potrafi prawidłowo zrobić masażu serca. Nastolatek postanawia udowodnić, że w szkole nikt nie potrafi udzielić pierwszej pomocy. Razem z kolegą kręcą filmiki, na których pokazują, że uczniowie nie potrafią udzielać pierwszej pomocy. Ofiarą jednego z filmów staje się szkolny zabijaka, Wiktor. Chłopak jest wściekły, że został ośmieszony i zamierza się zemścić! Rodzice Oskara Prusa, ucznia III klasy liceum, wyjechali na delegacje. Chłopak od razu wykorzystał okazję i zaprosił do domu swoją dziewczynę Tośkę. Nastolatek liczy na to, że wreszcie dziewczyna pójdzie z nim do łóżka. Jednak Tosia jest dziewicą i nie zamierza kochać się z pijanym chłopakiem. Rozczarowany Oskar obraża dziewczynę, a po jej wyjściu dla żartu wystawia jej dziewictwo na aukcji internetowej. Następnego dnia pod szkołą zjawia się mężczyzna, który wygrał aukcję i teraz zamierza spotkać się z Tosią. Dziewczyna jest zszokowana, boi się, że będzie pośmiewiskiem całej szkoły. Oskar okłamuje dziewczynę i twierdzi, że z aukcją nie ma nic wspólnego. Przerażona nastolatka o wszystkim mówi swojej wychowawczyni.

Milanówek jest podwarszawskim miastem pełnym zieleni. Odwiedzamy ogród, którego szkielet stanowią stare modrzewie, świerki i kasztanowce, rosną pod nimi cieniolubne byliny. Frontową część działki zdobi przedogródek z bukszpanowym rondem. Z tyłu ogrodu ważnym elementem jest trawnik w bukszpanowej obwódce. Południowy fragment posesji wypełnia ogród wodny, który rodzina właścicielki właśnie zarybia. Ta część ze stawem przypomina nieco Mazury. Bukszpany są miłością właścicielki - występują w całym ogrodzie, tworząc zieloną ramę przez cały rok. Niestety zaczynają chorować, a przyczyną jest grzyb Cylidrocladium buxicola. Na szczęście jest kilka metod ratunku dla tych krzewów.

Odwiedzamy bardzo długi i wąski ogród w Krakowie. Jego właściciele chcieli by ogród był przedłużeniem mieszkania. Stworzyli pięć kolejno następujących po sobie zamkniętych wnętrz o zupełnie innym charakterze. Do trzech ułożonych w amfiladzie pokoi, jak w domu, wchodzi się drewnianymi podwójnymi drzwiami. Środkiem pokoi wiedzie trawista ścieżka, po bokach kipią kolorami rabaty. W jednym z pokoi znajduje się woliera dla kur, w innym obszerna altana. Założenie zamyka wnętrze z warzywnikiem i pasieką.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Grillowanie – narodowy sport Polaków. Nie mogło go zabraknąć w tej edycji MasterChefa. W pięknych okolicznościach przyrody nad Jeziorem Rożnowskim swoje dania z grilla zaserwują uczestnicy podzieleni na pary. Jurorzy sprawdzą w ten sposób, jak idzie im współpraca oraz wspólne branie odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenia. Każdy duet będzie miał do przygotowania pstrąga oraz dwa dania mięsne. Wsparciem dla zawodników będzie najpopularniejsza „dwójka bez sternika”, czyli Mariusz Komenda i Grzegorz Zawierucha, uczestnicy poprzedniej edycji „MasterChefa”. Tych potraw spróbują oczywiście jurorzy, ale tym razem wesprze ich… ekipa programu! Uczestnicy będą musieli przygotować posiłek także dla ludzi, którzy pracują przy realizacji i produkcji programu. Wielkie grillowanie zakończy się wspólnym, wielkim pałaszowaniem. Kto z tego zamieszania wyjdzie zwycięsko i będzie pewny udziału w następnym odcinku, a kto stanie do dogrywki, która przesądzi o tym, kto odpadnie z rywalizacji? W studio MasterChefa na przegranych czekać będzie test smaku. Kto odgadnie najwięcej produktów znajdujących się w gulaszu, bigosie i leczo?

W trosce o środowisko oszczędzamy wodę, segregujemy śmieci, przechodzimy na odnawialne źródła energii. Czy możemy zrobić coś więcej? W szóstym odcinku programu udowodnimy, że można także świadomie i odpowiedzialnie gotować. A to za pomocą nurtu zero waste, który zagości w kuchni MasterChefa. Uczestnicy przygotują przepyszne dania ze składników, które zostały jurorom po gotowaniu bigosu, leczo i gulaszu z poprzedniego odcinka. Stawka jest naprawdę wysoka, bo nagrodą za wygraną w tej konkurencji jest… przeprowadzenie lekcji gotowania dla pozostałych zawodników! Osoba, która wygra konkurencję zero waste, nauczy swoich kolegów przygotowywać jedną ze swoich popisowych potraw. Warto słuchać uważnie, bo ten, kto najsłabiej poradzi sobie z odtworzeniem dania zwycięzcy, będzie musiał oddać fartuch i opuści program.

W tym odcinku uczestnicy MasterChefa przekonają się, że gotowanie to świetny sposób na opowiadanie o podróżach. Jurorzy poproszą zawodników o odtworzenie smaku, zapachu i aromatu potraw, które zapamiętali podczas swoich wyjazdów zagranicznych, albo tych dań, które chcieliby zjeść w wymarzonym miejscu na świecie. Każdy z kucharzy zabierze Magdę Gessler, Anię Starmach i Michela Morana na własną wycieczkę pełną kulinarnych doznań. Po takich międzynarodowych wspomnieniach wszyscy spotkają się ponownie przy tajemniczych skrzynkach, pod którymi będzie czekać temat drugiego gotowania – kaczka. Zadaniem będzie przygotowanie tego szlachetnego mięsa w całości wraz z farszem i dodatkami tak, jak serwują je najwybitniejsi szefowie kuchni na całym świecie. Autorzy najlepszych dań z kaczki zostaną w grze o wygraną w programie, a osoba, której powinie się noga, będzie musiała opuścić kuchnię MasterChefa.

W tym odcinku kuchnia MasterChefa zagości w prawdziwie królewskich okolicznościach Zamku na Wawelu. Takiego pleneru jeszcze nie było! Uczestnicy przygotują ucztę dla dziesięciu najlepszych młodych szefów kuchni, wśród których znajdzie się zdobywca gwiazdki Michelin - Przemysław Klima. Kucharze podzielą się na dwie drużyny, których zadaniem będzie ugotowanie autorskiego menu degustacyjnego złożonego z pięciu dań. Zespół, który nie zyska uznania w oczach gości, stanie do dogrywki, w której będzie liczyć się zarówno zmysł taktyczny, jak i wszechstronny talent do gotowania. W kulinarnych pojedynkach kucharze zmierzą się z gołąbkami, semifreddo, przystawką śledziową oraz lasagne.

Mariusz postanowił zmienić swoje życie i po kilkunastu latach pracy w charakterze przedstawiciela handlowego spełnił marzenie o prowadzeniu własnego biznesu. Ponieważ wcześniej zaopatrywał różne restauracje, uważał, że całkiem dobrze poznał ten biznes. Kiedy znajomy zaproponował mu odstąpienie swojego lokalu w Płocku serwującego sushi, Mariusz uznał to za dobrą inwestycję. Restauracja mieściła się w samym centrum miasta, na płockim starym mieście. Mariusz przejął całość razem z personelem, odkupił również przepisy, żeby jego nowy biznes mógł działać od razu. Po jakimś czasie nowemu właścicielowi sushi przestało wystarczać. Chciał bowiem zadowolić wszystkich swoich potencjalnych klientów, aby nie pozostawać w tyle za konkurencją. W menu autorstwa Mariusza znalazły się polskie pierogi i kotlety, włoskie makarony, orientalne dania z woka, chińska zupa won ton, a nawet placki rodem z Urugwaju! Dumny właściciel zmienił również nazwę lokalu na Restaurację „U Mariusza”. Ogromna ilość różnych dań niemal paraliżuje pracę w kuchni oraz wymusza mrożenie produktów. Problem zauważają zarówno kucharki, żona Mariusza - Justyna, jak i klienci. Czas oczekiwania na zamówione dania to często nawet godzina. Kucharki oraz nowy sushi master otwarcie przyznają, że brak im prawdziwej wiedzy na temat egzotycznych dla nich dań. Sytuacja materialna restauracji jest coraz gorsza, a w związku z tym jej właściciel i szef staje się coraz bardziej nerwowy. To właśnie zrozpaczona Justyna postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Na warszawskim Kole mieści się niewielka restauracja z kuchnią tajską, którą otworzył Nepalczyk o imieniu Bikram. W rodzinnym Nepalu studiował medycynę, ale kiedy rozpoczął praktykę w szpitalu, zrozumiał, że codzienne stykanie się z ludzkim cierpieniem i nieszczęściem zbyt bardzo go przygnębia. W poszukiwaniu własnego szczęścia wyruszył w podróż i tak trafił do Polski. Pracując jako kucharz, odkrył, że gotowanie sprawia mu przyjemność. Kiedy wedle nepalskiej tradycji rodzice znaleźli mu żonę, mężczyzna ożenił się. Postanowił wtedy pracować na własny rachunek i otworzył niewielką restaurację Vintuna. Bikram skupił się jedynie na daniach tajskich, rezygnując ze swojej narodowej kuchni nepalskiej. Mężczyzna przeszkolił do pracy dwóch rodaków, studentów z Nepalu. Z ich pomocą przygotowuje flagowe dania tajlandzkie jak pad thai, green i red curry, a nawet popularne w Polsce potrawy innych azjatyckich kuchni, w tym wietnamskie sajgonki, czy chińską zupę won ton. Chociaż restauracje, w których Bikram wcześniej pracował miały sporo klientów, okazało się, że jego własny lokal praktycznie na siebie nie zarabia. Jedyna osoba, która stołuje się tutaj regularnie, to pan Karol, wielbiciel tajskiej kuchni, który zaprzyjaźnił się z Bikramem. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że jego ulubionej restauracji grozi zamknięcie, doradził właścicielowi wezwać na pomoc Magdę Gessler.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

„Gościnna Ukrainka” w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni. Cztery lata temu ożenił się i na stałe przeniósł do Wejherowa. Mężczyzna zawsze uważał, że Tatiana jest świetną kucharką, dlatego postanowił spełnić marzenie swojej ukochanej. Dzięki zgromadzonym oszczędnościom oraz zaciągniętemu kredytowi otworzył niewielką restaurację blisko centrum miasta. Para wspólnymi siłami zaczęła odnawiać i dekorować nieprzyjemne wnętrze piwnicy. Tatiana sama przygotowała menu, w którym znalazły się sztandarowe potrawy kuchni wschodniej, takie jak barszcz ukraiński, czebureki, a nawet sałatka z krabem. Wszystkie przepisy kobieta dostała od swoje babci, która gotowała w stołówce ukraińskiej fabryki. Oleg był przekonany, że nowa restauracja w niewielkim Wejherowie zwabi zaciekawionych nowością gości. Niestety od początku do „Gościnnej Ukrainki” nikt nie zagląda, mimo że ceny dań nie są wygórowane. Przyjaciele właścicieli również nie potrafią wskazać przyczyny niepowodzenia. Dania Tatiany kojarzą się bowiem z niedzielnym, domowym obiadem. Sytuacja finansowa małżeństwa jest coraz gorsza, a na zaciągnięte kredyty przestaje wystarczać środków. Jedyną pomoc, na którą mogą liczyć, to Magda Gessler.

Krzysztof i Adrian, dwójka zaprzyjaźnionych 25-latków, którzy sprowadzili się do Wrocławia, otworzyli wspólnie niewielkie bistro, blisko centrum, w sąsiedztwie wielu uczelni i biur. Pomysł na prowadzenie własnej, niewielkiej restauracji wziął się z burzy mózgów w gronie najbliższych znajomych. Wspólnie wymyśli bistro, serwujące dania kuchni włoskiej i francuskiej. Daniem flagowym tego miejsca zostały tarty z ciekawymi farszami. Wnętrze niewielkiego lokalu miało być przytulne, więc prawie po sufit wypełniono je kolorowymi poduszkami. Stąd wzięła się też nazwa „Tarta poducha”. Adrian pomimo bardzo młodego wieku miał już doświadczenie. Od 16 roku życia pracował w restauracjach, skończył też technikum gastronomiczne. Krzysiek z kolei świetnie odnalazł się w kwestiach marketingowych „Tartej poduchy”. Początki były obiecujące. Chociaż nie zarabiali kroci, byli w stanie się utrzymać. Problemy przyszły, kiedy komornik zajął konto bistra. Zmarły ojciec, którego Adrian w zasadzie nie znał, zostawił po sobie długi, które obciążyły kompletnie nieświadomych właścicieli. Z dnia na dzień obaj zostali bez pieniędzy. W beznadziejnej sytuacji postanowili wspierać ich przyjaciele, głównie Monika i Jowita. Dziewczyny nie tylko podtrzymują na duchu chłopaków, ale też pomagają w restauracji, nie oczekując zapłaty. Niestety, chociaż „Tarta poducha” ma kilku stałych bywalców, cierpi na brak gości. Obie dziewczyny wierzą w talent kulinarny Adriana. Wszystkim zależy na ocaleniu bistra, dlatego postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Blisko centrum Łodzi, tuż obok trzeciego co do wielkości Wydziału Uniwersytetu Łódzkiego i dużego akademika, Ania i Kuba prowadzą niewielkie Bistro Galancie z obiadami domowymi. Miało to pomóc im w pozbieraniu się po tragedii, jaką była dla nich śmierć dziecka. Choć lokal mieścił się w piwnicy, bliskość Uniwersytetu i akademika miała gwarantować dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele postanowili skorzystać z pomocy mamy Kuby, Marii, która przez kilkanaście lat prowadziła własny bar z obiadami domowymi. Szybko okazało się, że studenci nie zjawiają się tak licznie, jak oczekiwano, a lokal na siebie nie zarabia. Sytuacji nie poprawiały także burzliwe relacje z mamą. Po kolejnych rodzinnych scysjach para została praktycznie sama, wspierana jedynie przez brata Kuby, Igora. Każde z nich chciałoby jednak zawalczyć o utrzymanie bistra i odwrócenie złej passy. Właściciele postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Glewo to niewielka wieś malowniczo położona nad samym brzegiem Wisły, nieopodal Włocławka. To właśnie tutaj wymarzone miejsce do życia znalazło małżeństwo Ola i Marek wraz z dorosłym już synem Mateuszem. Kupione w Glewie stare gospodarstwo szybko wyremontowano. Para zakochała się w oszałamiającym widoku na Wisłę, a Marek docenił wielki sad, w którym rosną stare, rzadko już spotykane odmiany jabłoni. Dzięki jego staraniom ogród wciąż kwitnie i owocuje. Mateusz prowadzi z kolei ekologiczną hodowlę kur niosek. Ola, która uwielbia gotować i bardzo lubi ludzi postanowiła otworzyć własną gospodę, w wyremontowanej kamiennej oborze. Korzysta głównie z lokalnych przepisów i ekologicznych produktów. Gospoda „Pod zachrypniętym kogutem” nigdy nie przynosiła dużych zysków, ale w sezonie zaglądało tu sporo osób, co pozwalała na utrzymanie miejsca. Niestety, czas spokoju został przerwany przez tragiczne wydarzenie. Podczas pożaru rodzina straciła dosłownie wszystko. Szczęśliwie udało im się odbudować dom. Kolejne problemy pojawiły się, kiedy Ola poważnie zaniemogła. Jej wielomiesięczna niedyspozycja praktycznie uniemożliwiła funkcjonowanie gospody. Zarówno Marek, jak i Mateusz nie potrafili zająć się miejscem, tak dobrze, jak ona. Kiedy Ola po 5 miesiącach od operacji wróciła do pracy, sytuacja restauracji była naprawdę fatalna. „Pod zachrypniętym kogutem” nie posiada też szyldu i reklamy, co może być jednym z powodów braku gości. Turyści zjawiają się tu jedynie w sezonie letnim, ale to nie wystarcza na utrzymanie miejsca. Czy „Kuchenne rewolucje” i Magda Gessler pomogą właścicielom?

W Prudniku, na terenie zrewitalizowanych koszar wojskowych, w stylowym budynku z czerwonej cegły znajduje się restauracja o dość intrygującej nazwie „Ukradli talerze”. Otworzyło ją dwóch przyjaciół, Kamil i Daniel. Żaden z nich nie był zawodowym kucharzem, ale obaj pragnęli odmiany w życiu zawodowym. Kamil był zmęczony pracą urzędnika odpowiadającego za projekty unijne, a Daniel porzucił pracę kierowcy. Z pasji do gotowania otworzyli niewielki lokal w Nysie. Był jednak tak mały, że zabrakło w nim miejsca na zmywak. Swoje dania podawali na jednorazowych, jadalnych talerzach z otrębów. Gościom się to spodobało, a oni swoją restaurację nazwali „Ukradli talerze”. Sukcesem okazał się także catering dietetyczny, który zamawiała spora liczba osób z Prudnika. Ponieważ ich niewielki lokal w Nysie miał ograniczone możliwości, podjęto decyzję o otwarciu drugiej, tym razem dużej restauracji „Ukradli talerze” w Prudniku. Codziennie pojawiało się tam nowe menu z innymi daniami, w którym stałe były tylko kategorie takie jak danie tradycyjne, danie wege, danie fish oraz danie fit. Lokal okazał się jednak porażką. Koszty utrzymania wynosiły kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Z tego powodu restauracja została zamknięta na kilka miesięcy. Kamilowi i Danielowi trudno było pogodzić się z porażką. Po krótkiej przerwie ponownie otworzyli „Ukradli talerze”. Niestety nadal nikt tu nie zaglądał. Zdesperowani właściciele na pomoc wezwali Magdę Gessler.

Mariusz postanowił zmienić swoje życie i po kilkunastu latach pracy w charakterze przedstawiciela handlowego spełnił marzenie o prowadzeniu własnego biznesu. Ponieważ wcześniej zaopatrywał różne restauracje, uważał, że całkiem dobrze poznał ten biznes. Kiedy znajomy zaproponował mu odstąpienie swojego lokalu w Płocku serwującego sushi, Mariusz uznał to za dobrą inwestycję. Restauracja mieściła się w samym centrum miasta, na płockim starym mieście. Mariusz przejął całość razem z personelem, odkupił również przepisy, żeby jego nowy biznes mógł działać od razu. Po jakimś czasie nowemu właścicielowi sushi przestało wystarczać. Chciał bowiem zadowolić wszystkich swoich potencjalnych klientów, aby nie pozostawać w tyle za konkurencją. W menu autorstwa Mariusza znalazły się polskie pierogi i kotlety, włoskie makarony, orientalne dania z woka, chińska zupa won ton, a nawet placki rodem z Urugwaju! Dumny właściciel zmienił również nazwę lokalu na Restaurację „U Mariusza”. Ogromna ilość różnych dań niemal paraliżuje pracę w kuchni oraz wymusza mrożenie produktów. Problem zauważają zarówno kucharki, żona Mariusza - Justyna, jak i klienci. Czas oczekiwania na zamówione dania to często nawet godzina. Kucharki oraz nowy sushi master otwarcie przyznają, że brak im prawdziwej wiedzy na temat egzotycznych dla nich dań. Sytuacja materialna restauracji jest coraz gorsza, a w związku z tym jej właściciel i szef staje się coraz bardziej nerwowy. To właśnie zrozpaczona Justyna postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

18-letnia Nikola jest oczkiem w głowie swojego ojca Marcina. Jedyną kością niezgody pomiędzy nimi jest nowy chłopak Nikoli Szymon, którego Marcin nie akceptuje od pierwszego spotkania. Gdy nastolatka przestaje dogadywać się z chłopakiem i go rzuca, Marcin jest zadowolony i postanawia zrobić córce prezent – kupić jej pierwszy samochód. Mężczyzna jest umówiony z handlarzem, z którym ma jechać po samochód do Niemiec. Wychodzi z domu i już nie wraca. Rozpoczynają się poszukiwania, w które aktywnie włącza się Szymon. Uczucie pomiędzy nim i Nikolą odżywa. Razem trafiają na młodocianego chuligana, który ma na głowie czapkę Marcina. Idąc za jego wskazówkami Nikola i Szymon znajdują ciało Marcina, który został zamordowany i okradziony z pieniędzy. Nikola jest zrozpaczona. Kolejny cios spada na nią, kiedy jej matka odkrywa, że Marcin co miesiąc przelewał pieniądze obcej kobiecie. 18-latka jedzie pod adres widniejący na potwierdzeniu przelewu. Jaką prawdę odkryje o własnym ojcu?

48-letni Julian wraz z żoną Anną od pół roku podróżują po Europie. W domu została ich dorosła córka Ida. Gdy mężczyzna zaczyna mieć problemy ze zdrowiem, małżonkowie decydują się wrócić do Warszawy. Okazuje się, że z Idą zamieszkał jej partner, 30-letni Konrad, który jest bretarianiniem: głosi, że człowiek może zrezygnować z przyjmowania pokarmów i żywić się energią kosmosu. Julian uważa partnera córki za wariata i chce się go pozbyć z domu, ale Ida zapowiada, że wyprowadzi się razem z nim. Za namową Anny Julian daje szansę mężczyźnie i stopniowo przekonuje się do niego, zaczyna nawet oddawać się bretariańskim praktykom, które, jak się niespodziewanie okazuje, mają pozytywny wpływ na jego zdrowie. Julian zaczyna ślepo ufać Konradowi, wierzy mu, nawet gdy zastaje go w dwuznacznej sytuacji z młodą kobietą i gdy jego dawna klientka oskarża go o oszustwo. Wkrótce jednak 30-latek musi się skonfrontować z prawdą, którą odkrywa jego córka...

42-letnia Alina, zamożna, ale bezdzietna architekt, regularnie wspiera swoją siostrę Marię, która od lat z trudem wiąże koniec z końcem. Maria sama wychowuje czwórkę dzieci i brakuje jej na wszystko. Mieszka w starym domu po dziadkach na peryferiach miasta. Gdyby nie pomoc socjalna, kobieta nie miałaby za co żyć. Oczkiem w głowie obu sióstr jest najmłodszy syn Marii, 3-letni Kuba, bardzo chorowity, o stwierdzonej badaniami obniżonej odporności. Chłopczyk nie chodzi do przedszkola, siedzi całymi dniami w domu. Alina uważa, że Maria nie radzi sobie z domowymi obowiązkami i proponuje, że weźmie na wychowanie dwójkę jej najmłodszych dzieci. Maria odmawia, wykrzykuje siostrze, że jeśli chce mieć dzieci, musi urodzić je sobie sama. Alina jest jednak uparta. Gdy następnym razem przychodzi do Marii i odkrywa, że pod jej nieobecność, jedno z dzieci odkręciło kurki z gazem, grozi siostrze, że powiadomi policję i MOPS. Maria wyrzuca Alinę z domu i zabrania jej wracać. Czy kobiecie uda się przejąć opiekę nad dziećmi?

Milanówek jest podwarszawskim miastem pełnym zieleni. Odwiedzamy ogród, którego szkielet stanowią stare modrzewie, świerki i kasztanowce, rosną pod nimi cieniolubne byliny. Frontową część działki zdobi przedogródek z bukszpanowym rondem. Z tyłu ogrodu ważnym elementem jest trawnik w bukszpanowej obwódce. Południowy fragment posesji wypełnia ogród wodny, który rodzina właścicielki właśnie zarybia. Ta część ze stawem przypomina nieco Mazury. Bukszpany są miłością właścicielki - występują w całym ogrodzie, tworząc zieloną ramę przez cały rok. Niestety zaczynają chorować, a przyczyną jest grzyb Cylidrocladium buxicola. Na szczęście jest kilka metod ratunku dla tych krzewów.

Odwiedzamy bardzo długi i wąski ogród w Krakowie. Jego właściciele chcieli by ogród był przedłużeniem mieszkania. Stworzyli pięć kolejno następujących po sobie zamkniętych wnętrz o zupełnie innym charakterze. Do trzech ułożonych w amfiladzie pokoi, jak w domu, wchodzi się drewnianymi podwójnymi drzwiami. Środkiem pokoi wiedzie trawista ścieżka, po bokach kipią kolorami rabaty. W jednym z pokoi znajduje się woliera dla kur, w innym obszerna altana. Założenie zamyka wnętrze z warzywnikiem i pasieką.

W odcinku fachowców czeka wymiana rolek w przesuwanych drzwiach od szafy.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tematy: Wybory miss gimnazjum. Szczur w szkole. Karolina Stelmaszczyk z gimnazjalnej III a startuje w konkursie na miss gimnazjum i kręci filmik, który ma zachęcić do głosowania na nią. Karolina liczy, że odzyska popularność, którą straciła, gdy okłamała wszystkich, że ma romans z wuefistą Tomaszem Dudziakiem. Jest podekscytowana konkursem i wiąże z nim duże nadzieje. Patrycja Szybińska z gimnazjalnej klasy II b też startuje w konkursie na miss i liczy na wygraną. Uważa Karolinę za swoją główną konkurentkę i jest gotowa zrobić wiele, żeby jej zaszkodzić. Dlatego postanawia wspólnie z koleżanką wykraść klucz do szafki Karoliny i zniszczyć jej sukienkę. Następnego dnia rozpoczyna się konkurs. W przerwie Patrycja podgląda wyniki głosowania internetowego i orientuje się, że Karolina prowadzi w konkursie na miss publiczności. Musi ją skompromitować. Patrycja chce doprowadzić do dyskwalifikacji Karoliny. Wysyła z telefonu Karoliny dwuznacznego smsa do Tomasza Dudziaka. Nie zdaje sobie sprawy, że wszystko, co robi, przypadkiem nagrywa kamerzysta kręcący wywiad z Oliwią. Konkurs zostaje przerwany, a Karolina jest załamana oskarżeniami pod swoim adresem… Szymon Jackowski z gimnazjalnej klasy I b dostał kilka dni temu w prezencie od mamy udomowionego szczura. Następnego dnia przynosi go do szkoły. Jego kolega Patryk Głowiński planuje mu go zabrać i wypuścić podczas zajęć wyrównawczych z chemii, które Alicja Stańko zaplanowała dla klasy w czasie, gdy pozostali uczniowie ze szkoły będą na wyborach miss gimnazjum. Zajęcia zostają przerwane, bo po klasie biega szczur. Jedna z uczennic zostaje ugryziona przez zwierzę!

Tym razem prezentujemy ogród w Toruniu, przy domu szeregowym, który liczy sobie zaledwie 120 metrów kwadratowych. Kiedyś ogród niczym się nie wyróżniał, ale rok temu rozpoczęła się jego gruntowna metamorfoza. Został przemyślany przez projektantkę w każdym centymetrze, aby zmieściło się tu jak najwięcej elementów i roślin, a jednocześnie – by powiększyć optycznie przestrzeń. Udało się zmieścić taras, pod którym częściowo schowany jest duży zbiornik dla ryb. Jest huśtawka, ściana z kaskadą, lustro a nawet trawnik. Zastosowano wiele ciekawych rozwiązań.

Maja Popielarska odwiedza ogród pani Poli, która uwielbia sielskie klimaty. Z naturalnego wiejskiego otoczenia płynnie przechodzi się w bardziej urozmaicony i ukwiecony zakątek – tak wygląda ukochane miejsce naszej gospodyni. Dom otoczony ogrodem, który odwiedza prowadząca zagubiony jest wśród pól, łąk i lasów. Działka leży na szczycie wzgórza od północnego-wschodu opada w dół i prowadzi do niej aż pięć wąwozów, kryjących się wśród porastających zbocza grabów. To weekendowa i wakacyjna odskocznia od miasta dla Poli i jej rodziny. Całe założenie jest wynikiem ogrodniczej pani Poli, która zawodowo zajmuje się dziennikarstwem i stylizacją w mediach kobiecych i lifestyle’owych. Już jako studentka rozpoczęła roślinne zakupy i urządzała kolejne zakątki ogrodu.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

W tym odcinku uczestnicy MasterChefa przekonają się, że gotowanie to świetny sposób na opowiadanie o podróżach. Jurorzy poproszą zawodników o odtworzenie smaku, zapachu i aromatu potraw, które zapamiętali podczas swoich wyjazdów zagranicznych, albo tych dań, które chcieliby zjeść w wymarzonym miejscu na świecie. Każdy z kucharzy zabierze Magdę Gessler, Anię Starmach i Michela Morana na własną wycieczkę pełną kulinarnych doznań. Po takich międzynarodowych wspomnieniach wszyscy spotkają się ponownie przy tajemniczych skrzynkach, pod którymi będzie czekać temat drugiego gotowania – kaczka. Zadaniem będzie przygotowanie tego szlachetnego mięsa w całości wraz z farszem i dodatkami tak, jak serwują je najwybitniejsi szefowie kuchni na całym świecie. Autorzy najlepszych dań z kaczki zostaną w grze o wygraną w programie, a osoba, której powinie się noga, będzie musiała opuścić kuchnię MasterChefa.

W tym odcinku kuchnia MasterChefa zagości w prawdziwie królewskich okolicznościach Zamku na Wawelu. Takiego pleneru jeszcze nie było! Uczestnicy przygotują ucztę dla dziesięciu najlepszych młodych szefów kuchni, wśród których znajdzie się zdobywca gwiazdki Michelin - Przemysław Klima. Kucharze podzielą się na dwie drużyny, których zadaniem będzie ugotowanie autorskiego menu degustacyjnego złożonego z pięciu dań. Zespół, który nie zyska uznania w oczach gości, stanie do dogrywki, w której będzie liczyć się zarówno zmysł taktyczny, jak i wszechstronny talent do gotowania. W kulinarnych pojedynkach kucharze zmierzą się z gołąbkami, semifreddo, przystawką śledziową oraz lasagne.

W tym odcinku wrócą konkurencje, które zapadły w pamięć jurorów w poprzednich edycjach programu. Najpierw sprawdzimy, jak zawodnicy poradzą sobie w… ciemnej spiżarni! W totalnych ciemnościach będą musieli dobrać składniki do potrawy zainspirowanej osobowością wybranego jurora. Czy bez patrzenia można wybrać wykwintne składniki do dania a la Magda Gessler? Drugim zadaniem będzie przygotowanie czekoladowej kuli – deseru, z którym mierzyły się dzieci w MasterChefie Juniorze. Cała trudność zadania polega na przygotowaniu czekoladowej konstrukcji, która otworzy się niczym kwiat pod wpływem ciepłego sosu i ukaże smakowite wnętrze. Czy dorośli kucharze poradzą sobie z tym skomplikowanym przepisem?

W kuchni MasterChefa szykuje się ostry zwrot akcji – szansę powrotu do rywalizacji otrzymają kucharze, którzy odpadli z programu w trzech poprzednich odcinkach. Tę wyjątkową możliwość zapewnić im może przygotowanie wspaniałego dania wegańskiego. Tylko jedna osoba będzie mogła z powrotem założyć biały fartuch i wrócić do gotowania pod okiem jurorów. W czasie gdy ta trójka będzie walczyć o możliwość powrotu, pozostali zawodnicy będą starać się zasłużyć na wygraną i bonus w kolejnej konkurencji. Zawodnicy poznają w niej Andreę Camastrę – zdobywcę gwiazdki Michelin, który zaprezentuje swoje autorskie przepisy na danie główne i deser, którymi będą nowoczesna kanapka z wołowiną oraz truskawkowy sernik z pomarańczą i czekoladą. Zadaniem uczestników będzie jak najwierniejsze odtworzenie jednego z tych przepisów oraz zaprezentowanie wariacji na temat drugiego z nich. Osoba, która poradzi sobie najgorzej, odpadnie z programu.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Blisko centrum Łodzi, tuż obok trzeciego co do wielkości Wydziału Uniwersytetu Łódzkiego i dużego akademika, Ania i Kuba prowadzą niewielkie Bistro Galancie z obiadami domowymi. Miało to pomóc im w pozbieraniu się po tragedii, jaką była dla nich śmierć dziecka. Choć lokal mieścił się w piwnicy, bliskość Uniwersytetu i akademika miała gwarantować dużą liczbę potencjalnych klientów. Właściciele postanowili skorzystać z pomocy mamy Kuby, Marii, która przez kilkanaście lat prowadziła własny bar z obiadami domowymi. Szybko okazało się, że studenci nie zjawiają się tak licznie, jak oczekiwano, a lokal na siebie nie zarabia. Sytuacji nie poprawiały także burzliwe relacje z mamą. Po kolejnych rodzinnych scysjach para została praktycznie sama, wspierana jedynie przez brata Kuby, Igora. Każde z nich chciałoby jednak zawalczyć o utrzymanie bistra i odwrócenie złej passy. Właściciele postanowili wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Glewo to niewielka wieś malowniczo położona nad samym brzegiem Wisły, nieopodal Włocławka. To właśnie tutaj wymarzone miejsce do życia znalazło małżeństwo Ola i Marek wraz z dorosłym już synem Mateuszem. Kupione w Glewie stare gospodarstwo szybko wyremontowano. Para zakochała się w oszałamiającym widoku na Wisłę, a Marek docenił wielki sad, w którym rosną stare, rzadko już spotykane odmiany jabłoni. Dzięki jego staraniom ogród wciąż kwitnie i owocuje. Mateusz prowadzi z kolei ekologiczną hodowlę kur niosek. Ola, która uwielbia gotować i bardzo lubi ludzi postanowiła otworzyć własną gospodę, w wyremontowanej kamiennej oborze. Korzysta głównie z lokalnych przepisów i ekologicznych produktów. Gospoda „Pod zachrypniętym kogutem” nigdy nie przynosiła dużych zysków, ale w sezonie zaglądało tu sporo osób, co pozwalała na utrzymanie miejsca. Niestety, czas spokoju został przerwany przez tragiczne wydarzenie. Podczas pożaru rodzina straciła dosłownie wszystko. Szczęśliwie udało im się odbudować dom. Kolejne problemy pojawiły się, kiedy Ola poważnie zaniemogła. Jej wielomiesięczna niedyspozycja praktycznie uniemożliwiła funkcjonowanie gospody. Zarówno Marek, jak i Mateusz nie potrafili zająć się miejscem, tak dobrze, jak ona. Kiedy Ola po 5 miesiącach od operacji wróciła do pracy, sytuacja restauracji była naprawdę fatalna. „Pod zachrypniętym kogutem” nie posiada też szyldu i reklamy, co może być jednym z powodów braku gości. Turyści zjawiają się tu jedynie w sezonie letnim, ale to nie wystarcza na utrzymanie miejsca. Czy „Kuchenne rewolucje” i Magda Gessler pomogą właścicielom?

W Prudniku, na terenie zrewitalizowanych koszar wojskowych, w stylowym budynku z czerwonej cegły znajduje się restauracja o dość intrygującej nazwie „Ukradli talerze”. Otworzyło ją dwóch przyjaciół, Kamil i Daniel. Żaden z nich nie był zawodowym kucharzem, ale obaj pragnęli odmiany w życiu zawodowym. Kamil był zmęczony pracą urzędnika odpowiadającego za projekty unijne, a Daniel porzucił pracę kierowcy. Z pasji do gotowania otworzyli niewielki lokal w Nysie. Był jednak tak mały, że zabrakło w nim miejsca na zmywak. Swoje dania podawali na jednorazowych, jadalnych talerzach z otrębów. Gościom się to spodobało, a oni swoją restaurację nazwali „Ukradli talerze”. Sukcesem okazał się także catering dietetyczny, który zamawiała spora liczba osób z Prudnika. Ponieważ ich niewielki lokal w Nysie miał ograniczone możliwości, podjęto decyzję o otwarciu drugiej, tym razem dużej restauracji „Ukradli talerze” w Prudniku. Codziennie pojawiało się tam nowe menu z innymi daniami, w którym stałe były tylko kategorie takie jak danie tradycyjne, danie wege, danie fish oraz danie fit. Lokal okazał się jednak porażką. Koszty utrzymania wynosiły kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Z tego powodu restauracja została zamknięta na kilka miesięcy. Kamilowi i Danielowi trudno było pogodzić się z porażką. Po krótkiej przerwie ponownie otworzyli „Ukradli talerze”. Niestety nadal nikt tu nie zaglądał. Zdesperowani właściciele na pomoc wezwali Magdę Gessler.

Mariusz postanowił zmienić swoje życie i po kilkunastu latach pracy w charakterze przedstawiciela handlowego spełnił marzenie o prowadzeniu własnego biznesu. Ponieważ wcześniej zaopatrywał różne restauracje, uważał, że całkiem dobrze poznał ten biznes. Kiedy znajomy zaproponował mu odstąpienie swojego lokalu w Płocku serwującego sushi, Mariusz uznał to za dobrą inwestycję. Restauracja mieściła się w samym centrum miasta, na płockim starym mieście. Mariusz przejął całość razem z personelem, odkupił również przepisy, żeby jego nowy biznes mógł działać od razu. Po jakimś czasie nowemu właścicielowi sushi przestało wystarczać. Chciał bowiem zadowolić wszystkich swoich potencjalnych klientów, aby nie pozostawać w tyle za konkurencją. W menu autorstwa Mariusza znalazły się polskie pierogi i kotlety, włoskie makarony, orientalne dania z woka, chińska zupa won ton, a nawet placki rodem z Urugwaju! Dumny właściciel zmienił również nazwę lokalu na Restaurację „U Mariusza”. Ogromna ilość różnych dań niemal paraliżuje pracę w kuchni oraz wymusza mrożenie produktów. Problem zauważają zarówno kucharki, żona Mariusza - Justyna, jak i klienci. Czas oczekiwania na zamówione dania to często nawet godzina. Kucharki oraz nowy sushi master otwarcie przyznają, że brak im prawdziwej wiedzy na temat egzotycznych dla nich dań. Sytuacja materialna restauracji jest coraz gorsza, a w związku z tym jej właściciel i szef staje się coraz bardziej nerwowy. To właśnie zrozpaczona Justyna postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Na warszawskim Kole mieści się niewielka restauracja z kuchnią tajską, którą otworzył Nepalczyk o imieniu Bikram. W rodzinnym Nepalu studiował medycynę, ale kiedy rozpoczął praktykę w szpitalu, zrozumiał, że codzienne stykanie się z ludzkim cierpieniem i nieszczęściem zbyt bardzo go przygnębia. W poszukiwaniu własnego szczęścia wyruszył w podróż i tak trafił do Polski. Pracując jako kucharz, odkrył, że gotowanie sprawia mu przyjemność. Kiedy wedle nepalskiej tradycji rodzice znaleźli mu żonę, mężczyzna ożenił się. Postanowił wtedy pracować na własny rachunek i otworzył niewielką restaurację Vintuna. Bikram skupił się jedynie na daniach tajskich, rezygnując ze swojej narodowej kuchni nepalskiej. Mężczyzna przeszkolił do pracy dwóch rodaków, studentów z Nepalu. Z ich pomocą przygotowuje flagowe dania tajlandzkie jak pad thai, green i red curry, a nawet popularne w Polsce potrawy innych azjatyckich kuchni, w tym wietnamskie sajgonki, czy chińską zupę won ton. Chociaż restauracje, w których Bikram wcześniej pracował miały sporo klientów, okazało się, że jego własny lokal praktycznie na siebie nie zarabia. Jedyna osoba, która stołuje się tutaj regularnie, to pan Karol, wielbiciel tajskiej kuchni, który zaprzyjaźnił się z Bikramem. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że jego ulubionej restauracji grozi zamknięcie, doradził właścicielowi wezwać na pomoc Magdę Gessler.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

34-letni Tomek nie ma szczęścia w miłości. Martwi to jego siostrę, 33-letnią Beatę, która próbuje go wyswatać, póki co – bezskutecznie. Wszystko zmienia się, kiedy Tomek przypadkiem poznaje Elizę, radosną fryzjerkę. Tomek i Eliza od razu wpadają sobie w oko i uczucie rozkwita. Beata też jest szczęśliwa, że jej brat w końcu kogoś sobie znalazł. Nastawienie Beaty zmienia się, kiedy Eliza zaczyna pożyczać od Tomka pieniądze, rzekomo na otwarcie własnego salonu fryzjerskiego. Kobieta odkrywa, że to nieprawda i mówi o wszystkim bratu. Tomek konfrontuje się z Elizą, która ucieka ze łzami w oczach. Następnego dnia przedstawia mu swojego 12-letniego syna Alana, który porusza się na wózku inwalidzkim. Okazuje się, że chłopak choruje na dystrofię mięśniową, a szansą na w miarę normalne życie jest regularna i kosztowna rehabilitacja. Wzruszony Tomek postanawia ją finansować. Podejrzliwa Beata nie wierzy w chorobę Alana i próbuje udowodnić, że chłopak jest zdrowy...

32-letni mąż Hanny wyznaje jej, że ją zdradził. Błaga o wybaczenie. Romans z Patrycją był błędem, którego żałuje. Hania jest wstrząśnięta, ale rozumuje trzeźwo: mają z Marcinem 6-letniego syna, który potrzebuje ojca. Nie wybacza mężowi, ale pozwala mu zostać w domu. Niestety, szybko odkrywa, że Marcin dostaje wiadomości i telefony od byłej kochanki, która nie pogodziła się z zerwaniem. Po jednej z burzliwych rozmów telefonicznych Patrycja przestaje dzwonić. Hania ma nadzieję, że zrezygnowała na dobre, ale dwa tygodnie później Marcin znowu zaczyna dostawać SMS-y od Patrycji, tym razem to już nie prośby o powrót, ale wyzwiska. Wiadomości zaczyna dostawać także Hania. Była kochanka pisze w nich, że Marcin od niej odejdzie, że romans trwa nadal. Mężczyzna początkowo nie reaguje, ale gdy Hania grozi, że wystawi mu walizki za drzwi, jeśli czegoś z tym nie zrobi, idzie do byłej kochanki, by się z nią rozmówić. W jej domu nikogo jednak nie ma, a w firmie mówią, że jest na zwolnieniu lekarskim. Gdy do Hanny zaczynają przychodzić pogróżki także pod adresem jej syna, kobieta nie wytrzymuje i zgłasza sprawę na policję. Niedługo potem Hania odkrywa, że ma porysowane auto, a jej sąsiad zrobił zdjęcia wandalowi. Hania pokazuje zdjęcie Marcinowi. Widać na nim kobietę. Okazuje się jednak, że nie jest to Patrycja...

27-letnia Olga po stracie pracy postanawia żyć poza systemem i zamieszkać w przyczepie kempingowej rodziców ze swoim chłopakiem Adamem. Namawia go na skipowanie, freeganizm i utrzymywanie się z rękodzieła zamiast pracy. 30-latek ma wątpliwości, ale pod naciskiem Olgi zgadza się. Początki są trudne, ale dziewczyna jest przekonana, że to dobra decyzja. Kiedy Olga zaprasza do przyczepy bezdomną dziewczynę, Adam uważa, że przesadziła i wyprowadza się. Znika także koleżanka, a przyczepa zostaje zdemolowana. Olga próbuje być samodzielna, ale jest jej coraz trudniej. Nie ma co jeść, jest zmarznięta i brudna. Z ratunkiem przychodzi sąsiad – Kosma, który deklaruje pomoc w naprawie przyczepy. W zamian jednak oczekuje niezobowiązującego seksu. Olga jest załamana – nie o takim życiu marzyła. Uciekając przed napastnikiem, poznaje prawdę...

Tym razem prezentujemy ogród w Toruniu, przy domu szeregowym, który liczy sobie zaledwie 120 metrów kwadratowych. Kiedyś ogród niczym się nie wyróżniał, ale rok temu rozpoczęła się jego gruntowna metamorfoza. Został przemyślany przez projektantkę w każdym centymetrze, aby zmieściło się tu jak najwięcej elementów i roślin, a jednocześnie – by powiększyć optycznie przestrzeń. Udało się zmieścić taras, pod którym częściowo schowany jest duży zbiornik dla ryb. Jest huśtawka, ściana z kaskadą, lustro a nawet trawnik. Zastosowano wiele ciekawych rozwiązań.

Maja Popielarska odwiedza ogród pani Poli, która uwielbia sielskie klimaty. Z naturalnego wiejskiego otoczenia płynnie przechodzi się w bardziej urozmaicony i ukwiecony zakątek – tak wygląda ukochane miejsce naszej gospodyni. Dom otoczony ogrodem, który odwiedza prowadząca zagubiony jest wśród pól, łąk i lasów. Działka leży na szczycie wzgórza od północnego-wschodu opada w dół i prowadzi do niej aż pięć wąwozów, kryjących się wśród porastających zbocza grabów. To weekendowa i wakacyjna odskocznia od miasta dla Poli i jej rodziny. Całe założenie jest wynikiem ogrodniczej pani Poli, która zawodowo zajmuje się dziennikarstwem i stylizacją w mediach kobiecych i lifestyle’owych. Już jako studentka rozpoczęła roślinne zakupy i urządzała kolejne zakątki ogrodu.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tematy: Klasowa outsiderka. Zbiórka pieniędzy na ratowanie psa. Ojciec dwójki gimnazjalistów, Magdy i Konrada, popada w poważne kłopoty finansowe. Kiedy w ich mieszkaniu zjawia się komornik i zajmuje cenne rzeczy, matka grozi mężowi rozwodem. Przestraszeni gimnazjaliści chcą ratować rodzinę, dlatego postanawiają zdobyć pieniądze i pomóc tacie. Szkolna koleżanka Magdy przeprowadza akcje na rzecz psa ze schroniska. Konrad ma plan, chce przyłączyć się do zbiorki pieniędzy i część z nich ukraść, żeby oddać zadłużonemu ojcu. Dyrektor szkoły zaczyna coś podejrzewać, kiedy przyłapuje rodzeństwo na liczeniu pieniędzy w ustronnym miejscu. Łucja z licealnej Ic od dawna podkochuje się w koledze z klasy. Żeby poderwać Mikołaja, wysyła mu miłosne smsy. Rozbawiony tym chłopak czyta kolegom jedną z wiadomości, wszyscy śmieją się z zakochanej nastolatki. W obronie Łucji nie staje nawet jej przyjaciółka Wiktoria. Tylko Karolina Wolańska, która powtarza klasę i zwykle trzyma się z boku, wstawiła się za dziewczyną. Łucja chciałaby zaprzyjaźnić się ze zbuntowaną koleżanką. Okazuje się jednak, że Karolina zamierza wykorzystać Łucję i wyciągnąć od niej pieniądze na podróż na wymarzony koncert do Warszawy. Nastolatka nie ma pieniędzy, ale za to kradnie ojcu samochód i razem z nowymi znajomymi postanawia jechać na koncert. Przyjaciółka Łucji razem z wychowawczynią Jolantą Żabińską chcą powstrzymać dziewczynę przed wyjazdem. Okazuje się, że chłopak Karoliny, który ma prowadzić samochód jest pod wpływem narkotyków i nie ma prawa jazdy.

W Pęchcinie pod Ciechanowem znajduje się jedna z największych w Polsce szkółek roślin ozdobnych. W pobliżu szkółki mieszkają Ula i Bronek. Na ich działce mamy połączenie stylu angielskiej architektury ogrodowej z naturalnym krajobrazem mazowieckich łąk i szpalerów wierzbowych. Kolekcjonerską pasję Bronka widać na długich ciągach bylinowych rabat, także w warzywniku i sadzie, gdzie uprawia i testuje nietypowe, ciekawe odmiany i gatunki roślin. Na starej papierówce zaszczepił 46 historycznych odmian jabłoni. Grusze i brzoskwinie rozpięte są płasko na ścianie domku ogrodnika, a jabłonie prowadzone w postaci niskich sznurów, stanowią ogrodzenie dla części sadowniczej.

Odwiedzany dzisiaj ogród ma niezwykłe położenie – z dwóch stron sąsiaduje z rzeką oraz kanałem młyńskim. Gospodarz zajmuje się historią i zbieraniem zabytków marynistycznych. W garażu urządził galerię marynistyczną, a wiele elementów jak koła ratownicze, boje, reflektory czy maszty stanowią dekorację ogrodu. Jest też zabytkowy kosz plażowy, z którego ogląda się rzekę oraz łódź postawiona na brzegu, która służy za miejsce do wypoczynku. Właściciele mają tu trawnik, rabaty bylinowe oraz stare drzewa. Oceną stanu kasztanowca zajęła się pani dendrolog, robiąc specjalistyczne pomiary. Ogród nad rzeką wiąże się z okresowym zalewaniem brzegów oraz walką z bobrami – na szczęście właściciele radzą sobie z tymi problemami w pomysłowy sposób.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

W tym odcinku wrócą konkurencje, które zapadły w pamięć jurorów w poprzednich edycjach programu. Najpierw sprawdzimy, jak zawodnicy poradzą sobie w… ciemnej spiżarni! W totalnych ciemnościach będą musieli dobrać składniki do potrawy zainspirowanej osobowością wybranego jurora. Czy bez patrzenia można wybrać wykwintne składniki do dania a la Magda Gessler? Drugim zadaniem będzie przygotowanie czekoladowej kuli – deseru, z którym mierzyły się dzieci w MasterChefie Juniorze. Cała trudność zadania polega na przygotowaniu czekoladowej konstrukcji, która otworzy się niczym kwiat pod wpływem ciepłego sosu i ukaże smakowite wnętrze. Czy dorośli kucharze poradzą sobie z tym skomplikowanym przepisem?

W kuchni MasterChefa szykuje się ostry zwrot akcji – szansę powrotu do rywalizacji otrzymają kucharze, którzy odpadli z programu w trzech poprzednich odcinkach. Tę wyjątkową możliwość zapewnić im może przygotowanie wspaniałego dania wegańskiego. Tylko jedna osoba będzie mogła z powrotem założyć biały fartuch i wrócić do gotowania pod okiem jurorów. W czasie gdy ta trójka będzie walczyć o możliwość powrotu, pozostali zawodnicy będą starać się zasłużyć na wygraną i bonus w kolejnej konkurencji. Zawodnicy poznają w niej Andreę Camastrę – zdobywcę gwiazdki Michelin, który zaprezentuje swoje autorskie przepisy na danie główne i deser, którymi będą nowoczesna kanapka z wołowiną oraz truskawkowy sernik z pomarańczą i czekoladą. Zadaniem uczestników będzie jak najwierniejsze odtworzenie jednego z tych przepisów oraz zaprezentowanie wariacji na temat drugiego z nich. Osoba, która poradzi sobie najgorzej, odpadnie z programu.

Przygotowanie kolacji wigilijnej to zadanie o najwyższym stopniu trudności. Trzeba pogodzić tradycje pochodzące z różnych regionów kraju, uwzględnić wszystkie życzenia domowników i przyrządzić tyle jedzenia, żeby nikt nie odszedł od stołu z pustym żołądkiem. I to właśnie dania wigilijne będą tematem gotowania w tym odcinku. Każdy z kucharzy będzie miał do przygotowania danie tradycyjne, ciasto nowoczesną wersję potrawy inspirowaną świątecznymi przepisami. Zanim zacznie się gotowanie, będą prezenty! Jurorzy przygotowali wyjątkową niespodziankę dla każdego z uczestników, każdy dostanie inny podarunek. Wśród prezentów pod choinką znajdą się między innymi: dodatkowy czas na gotowanie, pomoc od jednego z jurorów czy… wyjątkowa kolacja w restauracji z gwiazdką Michelin! Gdy świąteczne emocje już nieco opadną, w drugiej części odcinka rozegra się ostateczna rywalizacja o wejście do najlepszej piątki. Do przygotowania będą desery i dania wytrawne z użyciem tego samego warzywa – jeden kucharz, jedno warzywo i cztery różne dania!

Najlepsza piątka dziewiątej edycji programu uda się w podróż po najsmakowitszych zakątkach kraju. Odwiedzą między innymi Drzewce k. Nałęczowa, Gdynię, Sulęczyno oraz Poznań. Każdy z kucharzy spotka się z innym szefem kuchni, który opowie mu o swojej filozofii gotowania, zdradzi kulinarne tajniki i pokaże, skąd brać pyszne, świeże i lokalne produkty. Wśród nich znajdą się szefowie Rafał Koziorzemski i Marcin Popielarz (restauracje „Biały Królik” i „Bioli Trus”), szef Michał Kuter (restauracja „A nóż widelec”), szef Jacek Grochowina (restauracja „Nolita”), szef Dariusz Barański (restauracje „Warszawska” i „Szóstka”) oraz szef Marek Filsiński (restauracja „Water&Wine”). Zadaniem uczestników będzie nauczenie się jak najwięcej podczas tych wyjątkowych lekcji. Cenna wiedza przyda się w trakcie spotkania z jurorami w ogrodach Pałacu Branickich w Białymstoku, gdzie będą gotować dania zainspirowane swoim wyjazdem. Ich kulinarne odkrycia oceni prawdziwy specjalista od nowoczesnej kuchni polskiej – pierwszy zdobywca gwiazdki Michelin w Polsce – Wojciech Modest Amaro.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

W Prudniku, na terenie zrewitalizowanych koszar wojskowych, w stylowym budynku z czerwonej cegły znajduje się restauracja o dość intrygującej nazwie „Ukradli talerze”. Otworzyło ją dwóch przyjaciół, Kamil i Daniel. Żaden z nich nie był zawodowym kucharzem, ale obaj pragnęli odmiany w życiu zawodowym. Kamil był zmęczony pracą urzędnika odpowiadającego za projekty unijne, a Daniel porzucił pracę kierowcy. Z pasji do gotowania otworzyli niewielki lokal w Nysie. Był jednak tak mały, że zabrakło w nim miejsca na zmywak. Swoje dania podawali na jednorazowych, jadalnych talerzach z otrębów. Gościom się to spodobało, a oni swoją restaurację nazwali „Ukradli talerze”. Sukcesem okazał się także catering dietetyczny, który zamawiała spora liczba osób z Prudnika. Ponieważ ich niewielki lokal w Nysie miał ograniczone możliwości, podjęto decyzję o otwarciu drugiej, tym razem dużej restauracji „Ukradli talerze” w Prudniku. Codziennie pojawiało się tam nowe menu z innymi daniami, w którym stałe były tylko kategorie takie jak danie tradycyjne, danie wege, danie fish oraz danie fit. Lokal okazał się jednak porażką. Koszty utrzymania wynosiły kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Z tego powodu restauracja została zamknięta na kilka miesięcy. Kamilowi i Danielowi trudno było pogodzić się z porażką. Po krótkiej przerwie ponownie otworzyli „Ukradli talerze”. Niestety nadal nikt tu nie zaglądał. Zdesperowani właściciele na pomoc wezwali Magdę Gessler.

Mariusz postanowił zmienić swoje życie i po kilkunastu latach pracy w charakterze przedstawiciela handlowego spełnił marzenie o prowadzeniu własnego biznesu. Ponieważ wcześniej zaopatrywał różne restauracje, uważał, że całkiem dobrze poznał ten biznes. Kiedy znajomy zaproponował mu odstąpienie swojego lokalu w Płocku serwującego sushi, Mariusz uznał to za dobrą inwestycję. Restauracja mieściła się w samym centrum miasta, na płockim starym mieście. Mariusz przejął całość razem z personelem, odkupił również przepisy, żeby jego nowy biznes mógł działać od razu. Po jakimś czasie nowemu właścicielowi sushi przestało wystarczać. Chciał bowiem zadowolić wszystkich swoich potencjalnych klientów, aby nie pozostawać w tyle za konkurencją. W menu autorstwa Mariusza znalazły się polskie pierogi i kotlety, włoskie makarony, orientalne dania z woka, chińska zupa won ton, a nawet placki rodem z Urugwaju! Dumny właściciel zmienił również nazwę lokalu na Restaurację „U Mariusza”. Ogromna ilość różnych dań niemal paraliżuje pracę w kuchni oraz wymusza mrożenie produktów. Problem zauważają zarówno kucharki, żona Mariusza - Justyna, jak i klienci. Czas oczekiwania na zamówione dania to często nawet godzina. Kucharki oraz nowy sushi master otwarcie przyznają, że brak im prawdziwej wiedzy na temat egzotycznych dla nich dań. Sytuacja materialna restauracji jest coraz gorsza, a w związku z tym jej właściciel i szef staje się coraz bardziej nerwowy. To właśnie zrozpaczona Justyna postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Na warszawskim Kole mieści się niewielka restauracja z kuchnią tajską, którą otworzył Nepalczyk o imieniu Bikram. W rodzinnym Nepalu studiował medycynę, ale kiedy rozpoczął praktykę w szpitalu, zrozumiał, że codzienne stykanie się z ludzkim cierpieniem i nieszczęściem zbyt bardzo go przygnębia. W poszukiwaniu własnego szczęścia wyruszył w podróż i tak trafił do Polski. Pracując jako kucharz, odkrył, że gotowanie sprawia mu przyjemność. Kiedy wedle nepalskiej tradycji rodzice znaleźli mu żonę, mężczyzna ożenił się. Postanowił wtedy pracować na własny rachunek i otworzył niewielką restaurację Vintuna. Bikram skupił się jedynie na daniach tajskich, rezygnując ze swojej narodowej kuchni nepalskiej. Mężczyzna przeszkolił do pracy dwóch rodaków, studentów z Nepalu. Z ich pomocą przygotowuje flagowe dania tajlandzkie jak pad thai, green i red curry, a nawet popularne w Polsce potrawy innych azjatyckich kuchni, w tym wietnamskie sajgonki, czy chińską zupę won ton. Chociaż restauracje, w których Bikram wcześniej pracował miały sporo klientów, okazało się, że jego własny lokal praktycznie na siebie nie zarabia. Jedyna osoba, która stołuje się tutaj regularnie, to pan Karol, wielbiciel tajskiej kuchni, który zaprzyjaźnił się z Bikramem. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że jego ulubionej restauracji grozi zamknięcie, doradził właścicielowi wezwać na pomoc Magdę Gessler.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

44-letnia Katarzyna sprowadziła się do gminy dwa lata temu: kupiła opuszczony dom i odremontowała go własnymi rękoma. Żyje z rękodzieła: maluje i tka, a swoje prace sprzedaje w Internecie. Choć na początku traktowano ją jak dziwaczkę, zdobyła zaufanie lokalnej społeczności, ratując od zaczadzenia rodzinę sąsiadów. Szybko okazało się, że Katarzyna ma duszę społeczniczki. Zauważyli to mieszkańcy, którzy namówili ją do kandydowania w wyborach na burmistrza. Kobieta wygrała je w cuglach. Po wyborach Katarzyna zaczyna urzędowanie z pomocą Roberta, którego zatrudnia jako sekretarza gminy i swoją prawą rękę. Mieszkańcy ostrzegają ją przed mężczyzną: to cwaniak, prowadzi szemrane interesy, a w sąsiednim powiecie zostawił żonę z dwójką dzieci. Katarzyna ufa jednak Robertowi, który odciąża ją, jak może, przynosi do podpisu kolejne dokumenty i pełnomocnictwa. Sprawa komplikuje się, gdy 44-latka przyłapuje mężczyznę w dwuznacznej sytuacji z jedną z pracownic urzędu. Robi mu awanturę, po której Robert znika. U Katarzyny pojawia się policja...

24-letni, niepełnosprawny Kamil został porzucony przez dziewczynę. W ciągu ostatniego roku już trzy dziewczyny, które poznał, nie chciały być z nim w stałym związku. 24-latek uległ pięć lat temu poważnemu wypadkowi motocyklowemu. Jeździ na wózku. Chłopak chce się zabić. Kolega przekonuje go przez telefon, żeby tego nie robił, że wszystko się ułoży, że na pewno znajdzie jeszcze fajną dziewczynę. Kamil kończy rozmowę z kolegą, ściąga pasek, chce się powiesić. Na szczęście chwilę później do domu wracają rodzice. Matka chłopaka wzywa pogotowie. 24-latka udaje się odratować. Jeszcze w szpitalu Kamil poznaje przypadkowo Natalię. Chłopak boi się kolejnego rozczarowania, ale w końcu przełamuje się i zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Kamil jest szczęśliwy i bardzo zakochany. Pewnego dnia 24-latek dowiaduje się, że Natalia ma dziecko. Jest samotną matką, nie wiedziała jak mu o tym powiedzieć. Z czasem zaczyna też zauważać, że dziewczynie bardzo zależy na jego pieniądzach. Ma coraz więcej wątpliwości wobec swojego związku. Jaką prawdę odkryje Kamil o swojej dziewczynie?

41-letnia Agata mieszka z mężem Szymonem i 14-letnią córką Mają. Mężczyzna mówi żonie, że jakiś czas temu pożyczył koledze 20 tys. złotych, a ten niestety trafił do aresztu – i w najbliższym czasie raczej nie będzie w stanie oddać pieniędzy. Małżonkowie, którzy mają na głowie kilka kredytów, zostają praktycznie bez oszczędności. Wkrótce ich dom zostaje okradziony. Agata zdaje sobie sprawę, że jej mąż wydaje dużo pieniędzy na grę, w którą gra na telefonie. Zaczyna podejrzewać, że Szymon sfingował włamanie i sprzedał ich rzeczy, żeby było go stać na to wciągające hobby. Mężczyzna jest oburzony oskarżeniami. Sytuacja w domu robi się coraz bardziej nerwowa. Agata traci zaufanie do męża, małżeństwo przeżywa poważny kryzys. Szymon się wyprowadza. Na jaw wychodzi, że za włamanie do domu odpowiedzialny jest brat koleżanki Agaty. Mężczyzna kilka miesięcy temu podczas remontowania kuchni zrobił sobie kopię kluczy, okradał też w ten sposób innych klientów. Agata przeprasza męża. Czy Szymon wróci do domu?

W Pęchcinie pod Ciechanowem znajduje się jedna z największych w Polsce szkółek roślin ozdobnych. W pobliżu szkółki mieszkają Ula i Bronek. Na ich działce mamy połączenie stylu angielskiej architektury ogrodowej z naturalnym krajobrazem mazowieckich łąk i szpalerów wierzbowych. Kolekcjonerską pasję Bronka widać na długich ciągach bylinowych rabat, także w warzywniku i sadzie, gdzie uprawia i testuje nietypowe, ciekawe odmiany i gatunki roślin. Na starej papierówce zaszczepił 46 historycznych odmian jabłoni. Grusze i brzoskwinie rozpięte są płasko na ścianie domku ogrodnika, a jabłonie prowadzone w postaci niskich sznurów, stanowią ogrodzenie dla części sadowniczej.

Odwiedzany dzisiaj ogród ma niezwykłe położenie – z dwóch stron sąsiaduje z rzeką oraz kanałem młyńskim. Gospodarz zajmuje się historią i zbieraniem zabytków marynistycznych. W garażu urządził galerię marynistyczną, a wiele elementów jak koła ratownicze, boje, reflektory czy maszty stanowią dekorację ogrodu. Jest też zabytkowy kosz plażowy, z którego ogląda się rzekę oraz łódź postawiona na brzegu, która służy za miejsce do wypoczynku. Właściciele mają tu trawnik, rabaty bylinowe oraz stare drzewa. Oceną stanu kasztanowca zajęła się pani dendrolog, robiąc specjalistyczne pomiary. Ogród nad rzeką wiąże się z okresowym zalewaniem brzegów oraz walką z bobrami – na szczęście właściciele radzą sobie z tymi problemami w pomysłowy sposób.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Zadanie w dzisiejszym odcinku to przyklejenie fototapety na ścianie.

W tym odcinku zadanie dla fachowców to montaż żagla przeciwsłonecznego.

Tematy: Zemsta dziewczyny - podrywa chłopaka starszej siostry. Łapówka dla Lesickiego. Uczennica trzeciej klasy gimnazjum, Irka Nowicka, często wagaruje. Żeby usprawiedliwić swoją nieobecność na sprawdzianie z angielskiego, daje nauczycielce Annie Turczyn usprawiedliwienie z podrobionym podpisem mamy. Starsza siostra gimnazjalistki, Kornelia, ujawnia jej oszustwo i demaskuje ją przed anglistką. Irka nie chce darować tego siostrze i w zemście planuje uwieść jej chłopaka. Pod pozorem nauki angielskiej gramatyki umawia się z nim i podstępem nakłania do pocałunku. Koleżanka gimnazjalistki filmuje wszystko telefonem, wkrótce dziewczyny wrzucają filmik z pocałunkiem do Internetu. Plan Irki udaje się i między starszą siostrą dziewczyny, a jej chłopakiem dochodzi do ostrej awantury. Gimnazjalista, Mirek Rosiński, przeprowadził się niedawno z rodzicami do Krakowa. Przychodzi pierwszy raz do nowej szkoły. Chłopiec chce, żeby klasa go polubiła, a nowi koledzy wykorzystują to i robią sobie żarty z Mirka. Wymyślają dla niego różne zadania, dzięki którym ma wkupić się do ich paczki. Chłopcy namawiają Mirka do zrobienia kawału wychowawcy, Andrzejowi Lesickiemu. Gimnazjalista czuje, że wygłupił się przy klasie, ale koledzy przekonują go, że w ten sposób zdobywa pozycję wśród uczniów. Mirek ma wykonać następne zadanie - tym razem kupić kawę dla wychowawcy i zanieść nauczycielowi do pokoju nauczycielskiego. Żeby zyskać przychylność fizyka, Mirek za namową kolegów postanawia umyć wychowawcy samochód. Andrzej Lesicki jest coraz bardziej zaskoczony zachowaniem nowego ucznia. Koledzy nakłaniają Mirka do dania łapówki nauczycielowi, twierdzą, że to ostateczny sposób na kłopoty z nim. Zdesperowany uczeń przekonuje mamę i kobieta próbuje wręczyć Andrzejowi Lesickiemu pieniądze… Jak zareaguje nauczyciel?

Odwiedzany ogród położony jest na długiej działce przylegającej do ruchliwej drogi. Z tego powodu dom jest oddalony od wjazdu aż o 50 metrów, a część wypoczynkowa znajduje się z drugiej strony budynku, za którym ukrywa się basen i altana. Pasją właściciela ogrodu są zwierzęta, w tym przeróżne gatunki ptaków – dla nich zbudowana jest obszerna woliera oraz gołębniki dla 1000 gołębi. Kilka lat temu działka została poszerzona o pas gruntu, na którym założono ciąg połączonych ze sobą oczek wodnych – hodowane są tu kapie koi. Wiosną, nad wodą, budzą zachwyt różowo-biało-zielone kompozycje z krzewów: azalii japońskich, pierisów czy krzewuszek. Niezwykłe w ogrodzie są murki oraz podstawy latarni precyzyjnie układane z drobnych kawałków łupka.

Ogród we wsi Bujny Szlacheckie zwraca uwagę przechodniów kolorowymi rabatami. Wiosenną wizytówką przedogródka są widoczne, nawet z ulicy, kolorowe poduchy kwiatów – floksy szydlaste, macierzanki, żagwiny. Frontowa część ogrodu jest reprezentacyjna, z oczkiem wodnym i strzyżonymi iglakami oraz bukietami kwitnących róż i białej hortensji. Za domem, druga część ogrodu ma leśny charakter. Pod brzozami i świerkami, których pnie zostały od dołu ogołocone z gałęzi, żeby wpadał na dno lasu więcej światła, rozwija się bogate królestwo bylin, które łanami porastają glebę. Są tu cieniolubne hosty, brunery, niezapominajki i rododendrony. Prace ogrodowe, które pokazujemy w tym odcinku, to przebudowa oczka wodnego, nawożenie trawnika, strzyżenie iglaków i robienie sadzonek z niebieskiej odmiany hortensji.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Przygotowanie kolacji wigilijnej to zadanie o najwyższym stopniu trudności. Trzeba pogodzić tradycje pochodzące z różnych regionów kraju, uwzględnić wszystkie życzenia domowników i przyrządzić tyle jedzenia, żeby nikt nie odszedł od stołu z pustym żołądkiem. I to właśnie dania wigilijne będą tematem gotowania w tym odcinku. Każdy z kucharzy będzie miał do przygotowania danie tradycyjne, ciasto nowoczesną wersję potrawy inspirowaną świątecznymi przepisami. Zanim zacznie się gotowanie, będą prezenty! Jurorzy przygotowali wyjątkową niespodziankę dla każdego z uczestników, każdy dostanie inny podarunek. Wśród prezentów pod choinką znajdą się między innymi: dodatkowy czas na gotowanie, pomoc od jednego z jurorów czy… wyjątkowa kolacja w restauracji z gwiazdką Michelin! Gdy świąteczne emocje już nieco opadną, w drugiej części odcinka rozegra się ostateczna rywalizacja o wejście do najlepszej piątki. Do przygotowania będą desery i dania wytrawne z użyciem tego samego warzywa – jeden kucharz, jedno warzywo i cztery różne dania!

Najlepsza piątka dziewiątej edycji programu uda się w podróż po najsmakowitszych zakątkach kraju. Odwiedzą między innymi Drzewce k. Nałęczowa, Gdynię, Sulęczyno oraz Poznań. Każdy z kucharzy spotka się z innym szefem kuchni, który opowie mu o swojej filozofii gotowania, zdradzi kulinarne tajniki i pokaże, skąd brać pyszne, świeże i lokalne produkty. Wśród nich znajdą się szefowie Rafał Koziorzemski i Marcin Popielarz (restauracje „Biały Królik” i „Bioli Trus”), szef Michał Kuter (restauracja „A nóż widelec”), szef Jacek Grochowina (restauracja „Nolita”), szef Dariusz Barański (restauracje „Warszawska” i „Szóstka”) oraz szef Marek Filsiński (restauracja „Water&Wine”). Zadaniem uczestników będzie nauczenie się jak najwięcej podczas tych wyjątkowych lekcji. Cenna wiedza przyda się w trakcie spotkania z jurorami w ogrodach Pałacu Branickich w Białymstoku, gdzie będą gotować dania zainspirowane swoim wyjazdem. Ich kulinarne odkrycia oceni prawdziwy specjalista od nowoczesnej kuchni polskiej – pierwszy zdobywca gwiazdki Michelin w Polsce – Wojciech Modest Amaro.

To już półfinał! W programie zostało czworo kucharzy, którzy będą rywalizować o miejsce w finale. Pierwsze gotowanie odbędzie się w malowniczej scenerii u wrót Puszczy Białowieskiej. Zadaniem zawodników będzie przygotowanie pięciu dań z najpopularniejszym produktem Podlasia – ziemniakiem. W spiżarni do wyboru znajdą się przeróżne odmiany tego warzywa, a oczekiwania jurorów względem prezentacji i smaku dań będą na miarę półfinału – czyli naprawdę wysokie. Druga konkurencja wyłoni ostateczny skład finałowej trójki 9. edycji „MasterChefa”. Kucharze zaprezentują w niej dania mięsne. Pierwszym wyzwaniem będzie saltimbocca, a drugim – dowolna potrawa z użyciem dziczyzny!

Rozpoczyna się wielki finał dziewiątej edycji MasterChefa, który wyjątkowo odbędzie się na Zamku w Rynie na Mazurach! Po wielu tygodniach rywalizacji znamy już nazwiska trzech najlepiej gotujących kucharzy amatorów w Polsce. Został im do wykonania już ostatni, ale za to prawdopodobnie najtrudniejszy krok – przygotowania dania na najwyższym poziomie, który pozwoli sięgnąć po statuetkę i nagrody! W pierwszej części finału kucharze staną przed trzyetapowym zadaniem na punkty. Jurorzy poproszą o zaprezentowania potraw z użyciem grzybów, kotlecików jagnięcych, a na koniec o pyszne crepes suzette. W każdym etapie będą do wygrania 3, 2 lub 1 punkt. Osoba, która na koniec tej części gotowania będzie miała najmniej punktów, odpadnie, a dwie pozostałe osoby zmierzą się w ostatecznej konkurencji: 3-daniowego menu degustacyjnego. MasterChef może być tylko jeden i to właśnie jego imię i nazwisko poznamy na koniec tego odcinka.

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Żnin – Chicken Go Kilkunastotysięczny Żnin położony jest w województwie kujawsko pomorskim, a rzecz ujmując ściślej – na Pałukach (region historyczno – etnograficzny Wielkopolski). W długą tradycję kulinarną regionu nie wpisali się jednak niegdysiejsi rolnicy – Ania i Tomasz. Ich bowiem uwiódł i zauroczył „amerykański sen” o kurczakach w panierce. I choć na tym śnie wyrosła międzynarodowa fortuna jednego z „fastfodowych” gigantów, to barowi „Chicken Go” i jego właścicielom nie poszczęściło się tak samo. I wciąż nie rozumieją dlaczego…. Koło fortuny nie było dla nich łaskawe, mają na koncie owszem dużo pieniędzy – ale do oddania bankom, a spirala długów wciąż niebezpiecznie rośnie, spychając małżeństwo coraz bardziej ku krawędzi. Magda Gessler znów będzie musiała wrócić do jednocześnie fundamentalnego - ale też w przypadku wciąż wielu restauratorów – retorycznego pytania : „Dlaczego wy trujecie ludzi?”. I długa będzie droga, aby właściciele w pełni to zrozumieli, że …nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy slogan reklamowy to prawda i że warto swoje znać, a nie tylko cudze chwalić.

Na warszawskim Kole mieści się niewielka restauracja z kuchnią tajską, którą otworzył Nepalczyk o imieniu Bikram. W rodzinnym Nepalu studiował medycynę, ale kiedy rozpoczął praktykę w szpitalu, zrozumiał, że codzienne stykanie się z ludzkim cierpieniem i nieszczęściem zbyt bardzo go przygnębia. W poszukiwaniu własnego szczęścia wyruszył w podróż i tak trafił do Polski. Pracując jako kucharz, odkrył, że gotowanie sprawia mu przyjemność. Kiedy wedle nepalskiej tradycji rodzice znaleźli mu żonę, mężczyzna ożenił się. Postanowił wtedy pracować na własny rachunek i otworzył niewielką restaurację Vintuna. Bikram skupił się jedynie na daniach tajskich, rezygnując ze swojej narodowej kuchni nepalskiej. Mężczyzna przeszkolił do pracy dwóch rodaków, studentów z Nepalu. Z ich pomocą przygotowuje flagowe dania tajlandzkie jak pad thai, green i red curry, a nawet popularne w Polsce potrawy innych azjatyckich kuchni, w tym wietnamskie sajgonki, czy chińską zupę won ton. Chociaż restauracje, w których Bikram wcześniej pracował miały sporo klientów, okazało się, że jego własny lokal praktycznie na siebie nie zarabia. Jedyna osoba, która stołuje się tutaj regularnie, to pan Karol, wielbiciel tajskiej kuchni, który zaprzyjaźnił się z Bikramem. Kiedy mężczyzna dowiedział się, że jego ulubionej restauracji grozi zamknięcie, doradził właścicielowi wezwać na pomoc Magdę Gessler.

W malowniczo położonym pośród jezior Człuchowie Asia i Jacek, partnerzy w życiu i biznesie prowadzą niewielką restaurację „Kuchnia z piwnicą”. Para nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego z biznesem gastronomicznym. Jacek przez wiele lat pracował za granicą jako pracownik fizyczny. Kiedy wrócił do Polski, zaproponował swojej partnerce, aby razem otworzyli restaurację. Asia uznała, że najbezpieczniej będzie serwować domową kuchnię polską. Niestety, jak sami przyznają, popełnili błąd, otwierając lokal zimą, po sezonie. Z powodu braku gości od razu ponieśli starty. Spodziewane tłumy nie pojawiły się także latem. W zamian za to w życiu pary zagościły poważne problemy finansowe. Na otwarcie i prowadzenie niedochodowej restauracji wydali nie tylko swoje oszczędności, ale też musieli zaciągnąć kredyt. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, zdrowotne problemy Asi nie pozwalają jej na pełne funkcjonowanie w restauracji. Wtedy zarządzanie spoczywa jedynie na Jacku, który nie gotuje i nie zna się na jedzeniu. Właściciele nie wyobrażają sobie, że mogliby zamknąć „Kuchnię z piwnicą”. Czy wezwana na pomoc Magda Gessler uratuje lokal?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

19-letnia Żaneta, studentka pierwszego roku prawa, jest zakochana w starszym koledze ze studiów, Damianie. Do dziś Żaneta myślała, że chłopak tak jak ona pochodzi z dobrej, inteligenckiej rodziny, ale gdy zobaczyła go z Wiolą, dziewczyną wychowaną w domu dziecka, dowiedziała się, że Damian sam spędził całe dzieciństwo w placówce opiekuńczej. 20-latek tłumaczy Żanecie, że czuł się gorszy, dlatego ją okłamał. Żaneta wybacza mu kłamstwo, bo uważa, że jest cudownym facetem – świetnie się uczy, pracuje, jest mądry i wrażliwy. Niestety, rodzice Żanety nie podzielają jej opinii i na wieść, że chłopak jest z domu dziecka, nagle przestają go akceptować. Żaneta często przychodzi do Damiana, który mieszka na stancji u 55-letniej Stanisławy. Wkrótce odkrywa, że chłopak regularnie widuje się z Wiolą i podejrzewa, że to jego miłość z domu dziecka...

32-letnia Małgosia i jej mąż Waldek wprowadzają się do nowego domu pod miastem. Ich sąsiadką jest seksowna Agnieszka, która od pierwszego dnia zaczyna flirtować z Waldkiem. Małgosia boi się, że jej mąż może ulec czarowi sąsiadki, dlatego postanawia wziąć się za dietę i ćwiczenia, by być równie piękna jak ona. Pomaga jej w tym jej koleżanka i jednocześnie trenerka personalna, Kornelia. Początki są trudne, ale Małgosia z czasem dochodzi do formy. Jest szczęśliwa, bo przy okazji udaje jej się przekonać Waldka do zdrowszego odżywiania się. Agnieszka jednak nie odpuszcza i dalej bezwstydnie flituje z Waldkiem. Kiedy Małgosia się z nią konfrontuje, Agnieszka ją wyśmiewa i oświadcza, że uwiedzie mężczyzną, żeby zrobić jej na złość. Niepokój Małgosi rośnie, kiedy odkrywa, że mąż ją okłamał i wcale nie został dłużej w pracy, tylko wrócił potajemnie do wsi, w której mieszkają. Małgosia jest przekonana, że Waldek przyjechał na schadzkę z Agnieszką, ale okazuje się, że mężczyzna stołuje się w jadłodajni Kaśki, z którą Małgosia zdążyła się w międzyczasie zaprzyjaźnić. Wkrótce zbieg okoliczności podczas imprezy urodzinowej ojca Waldka sprawia, że Małgosia poznaje prawdziwą tajemnicę, którą skrywa jej mąż.

48-letnia Martyna mieszka z mężem Robertem i 17-letnim synem Michałem. Małżonkowie pracują fizycznie, zarabiają bardzo słabo i ciągle mają problemy finansowe (zaciągnęli kilka chwilówek, których teraz nie potrafią spłacić). Martyna dowiaduje się, że zginął jej brat, 54-letni Jacek, z którym nie miała żadnego kontaktu (pokłócili się wiele lat temu, Jacek był człowiekiem skrajnie antypatycznym). Jak się okazuje, kobieta jest jedynym spadkobiercą zmarłego. Choć postępowanie spadkowe dopiero się odbędzie, małżonkowie wprowadzają się z synem do domu Jacka. Robert, mimo protestów żony, wchodzi do środka przez okno i otwiera od środka drzwi. Zaczynają użytkować jego efektowny samochód, sprzedają część wartościowych rzeczy i generalnie żyją na wyższym poziomie. O ile jednak Martyna stara się zachowywać rozważnie, to jej mąż i syn nie mają żadnych zahamowań – bez przerwy wydają pieniądze i przy każdej okazji się nimi chwalą. Martyna zostaje zaatakowana na ulicy i okradziona. Podejrzewa, że napadł ją któryś z kolegów Roberta, a ich problemy dopiero się zaczną….

Odwiedzany ogród położony jest na długiej działce przylegającej do ruchliwej drogi. Z tego powodu dom jest oddalony od wjazdu aż o 50 metrów, a część wypoczynkowa znajduje się z drugiej strony budynku, za którym ukrywa się basen i altana. Pasją właściciela ogrodu są zwierzęta, w tym przeróżne gatunki ptaków – dla nich zbudowana jest obszerna woliera oraz gołębniki dla 1000 gołębi. Kilka lat temu działka została poszerzona o pas gruntu, na którym założono ciąg połączonych ze sobą oczek wodnych – hodowane są tu kapie koi. Wiosną, nad wodą, budzą zachwyt różowo-biało-zielone kompozycje z krzewów: azalii japońskich, pierisów czy krzewuszek. Niezwykłe w ogrodzie są murki oraz podstawy latarni precyzyjnie układane z drobnych kawałków łupka.

Ogród we wsi Bujny Szlacheckie zwraca uwagę przechodniów kolorowymi rabatami. Wiosenną wizytówką przedogródka są widoczne, nawet z ulicy, kolorowe poduchy kwiatów – floksy szydlaste, macierzanki, żagwiny. Frontowa część ogrodu jest reprezentacyjna, z oczkiem wodnym i strzyżonymi iglakami oraz bukietami kwitnących róż i białej hortensji. Za domem, druga część ogrodu ma leśny charakter. Pod brzozami i świerkami, których pnie zostały od dołu ogołocone z gałęzi, żeby wpadał na dno lasu więcej światła, rozwija się bogate królestwo bylin, które łanami porastają glebę. Są tu cieniolubne hosty, brunery, niezapominajki i rododendrony. Prace ogrodowe, które pokazujemy w tym odcinku, to przebudowa oczka wodnego, nawożenie trawnika, strzyżenie iglaków i robienie sadzonek z niebieskiej odmiany hortensji.

Dzisiejszym zadaniem dla fachowców będzie montaż półki z regipsu.

Zadanie w dzisiejszym odcinku to zabudowa bosku.

W tym odcinku zadanie dla fachowców to montaż zabudowy tarczy na rzutki.

Tematy: Uczennica pada ofiarą niezrównoważonej kobiety – porywaczki. Uczeń sprzedaje znaleziony laptop, żeby iść na randkę z ukochaną dziewczyną. Uczennica gimnazjalnej klasy II d, Edyta Chojnowska, pochodzi z żyjącej skromnie rodziny. Ta sytuacja coraz bardziej zaczyna przeszkadzać dorastającej dziewczynie. Uważa też, że jej życie jest nudne. Od kilku dni obserwuje ją chora psychicznie kobieta, która miesiąc temu porwała uczennicę innego liceum i więziła ją przez kilka dni. Licealistka uciekła i teraz kobieta postanowiła spróbować jeszcze raz, a na swoją ofiarę wybrała właśnie Edytę. Niezrównoważona kobieta zaczepia gimnazjalistkę i mówi jej, że to ona jest jej biologiczną matką. 14-latka wierzy w kłamstwo i postanawia uciec z kobietą za granicę. Dziewczyna nie wie, że kobieta jest niebezpieczna i zamierza ją porwać! Przemek Sikorski z licealnej klasy III a podkochuje się w koleżance z III c, Oli Bińczak. Bardzo chce zabrać ukochaną na romantyczną randkę, ale nie ma na to pieniędzy. Kiedy znajduje leżący w szatni laptop, bez wahania kradnie go i chce sprzedać, a z uzyskanych pieniędzy zabrać dziewczynę na wycieczkę. Przemek nie wie, że znaleziony laptop należy do Oli, umawia się na spotkanie z paserem, któremu zamierza sprzedać komputer. Tymczasem dziewczyna z pomocą nauczyciela niemieckiego, Dominika Hubera, szuka laptopa w całej szkole i podejrzewa, że ktoś ukradł komputer. Przemek orientuje się, że sprzedał laptopa ukochanej dziewczyny i teraz za wszelka cenę chce go odzyskać. Mężczyzna żąda jednak dwa razy więcej pieniędzy.

Przy ulicy Krakowiaków w Warszawie znajduje się kompleks nowoczesnych biurowców z elementami małej architektury i starannie zaprojektowaną zielenią. Oryginalne aranżacje roślin i liczne fontanny stwarzają przyjazne środowisko nie tylko do pracy, ale też do wypoczynku dla setek pracowników. Posadzono tu dużo gatunków rodzimych, dobranych tak, aby pasowały do lokalnego krajobrazu i dobrze radziły sobie w skrajnie trudnych warunkach. Geometryczne wnętrza kampusu wypełniają kompozycje z roślin ozdobnych, natomiast zewnętrzną strefę, od strony ulicy, tworzą naturalistyczne łąki kwietne i zadrzewienia. Przestrzeń pomiędzy budynkami tworzą garaże podziemne, na których również króluje zieleń. Nie ma tutaj naturalnego podłoża, z tego powodu drzewa rosną na wyniesionych rabatach zbudowanych techniką gabionową.

Na skraju wsi Lutry, oddalonej niespełna trzysta metrów od jeziora Luterskiego, odnajdujemy pełny uroku ogród. Właścicielka planowanie działki powierzyła Bernardowi Niezgodzie - doświadczonemu projektantowi i architektowi krajobrazu. Ogród wypełniają rabaty bylinowe rozmieszczone wzdłuż ścieżek, zaś sercem są trzy oczka wodne. W założeniach akweny nie miały roślin, jednak z powodu glonów konieczne było obsadzenie ich gatunkami wodnymi. Lilie zostały posadzone w nowatorski sposób, bez wchodzenia do wody. Odżywianie tych pięknych kwiatów również nie wymaga zmoczenia się – wystarczą wrzucane do wody kule z gliny wypełnione granulkami nawozu. Największe wrażenie w ogrodzie robią jednak trawy i morze kwiatów: jeżówek, rozchodników i rudbekii, które rosną zasilane woda deszczową zbieraną przez właścicielkę.

Tematem przewodnim odcinka jest montaż listew przysufitowych z oświetleniem ledowym.

To już półfinał! W programie zostało czworo kucharzy, którzy będą rywalizować o miejsce w finale. Pierwsze gotowanie odbędzie się w malowniczej scenerii u wrót Puszczy Białowieskiej. Zadaniem zawodników będzie przygotowanie pięciu dań z najpopularniejszym produktem Podlasia – ziemniakiem. W spiżarni do wyboru znajdą się przeróżne odmiany tego warzywa, a oczekiwania jurorów względem prezentacji i smaku dań będą na miarę półfinału – czyli naprawdę wysokie. Druga konkurencja wyłoni ostateczny skład finałowej trójki 9. edycji „MasterChefa”. Kucharze zaprezentują w niej dania mięsne. Pierwszym wyzwaniem będzie saltimbocca, a drugim – dowolna potrawa z użyciem dziczyzny!

Rozpoczyna się wielki finał dziewiątej edycji MasterChefa, który wyjątkowo odbędzie się na Zamku w Rynie na Mazurach! Po wielu tygodniach rywalizacji znamy już nazwiska trzech najlepiej gotujących kucharzy amatorów w Polsce. Został im do wykonania już ostatni, ale za to prawdopodobnie najtrudniejszy krok – przygotowania dania na najwyższym poziomie, który pozwoli sięgnąć po statuetkę i nagrody! W pierwszej części finału kucharze staną przed trzyetapowym zadaniem na punkty. Jurorzy poproszą o zaprezentowania potraw z użyciem grzybów, kotlecików jagnięcych, a na koniec o pyszne crepes suzette. W każdym etapie będą do wygrania 3, 2 lub 1 punkt. Osoba, która na koniec tej części gotowania będzie miała najmniej punktów, odpadnie, a dwie pozostałe osoby zmierzą się w ostatecznej konkurencji: 3-daniowego menu degustacyjnego. MasterChef może być tylko jeden i to właśnie jego imię i nazwisko poznamy na koniec tego odcinka.

Rozpoczynamy dziesiątą edycję MasterChefa! W tym odcinku słynna kuchnia wypełni się dobrymi znajomymi z czterech ostatnich edycji. Do rywalizacji o statuetkę staną ulubieńcy widzów i jurorów - uczestnicy, których po prostu nie da się zapomnieć! Rywalizacja będzie odbywać się w czteroosobowych drużynach. Każdy zespół będzie miał do wykonania trzy zadania, za które jurorzy będą przyznawać punkty. Wśród wyzwań znajdzie się przygotowanie finger food party, a także upieczenie tortu z okazji jubileuszu MasterChefa. Na koniec odcinka drużyna, która zgromadzi najwięcej punktów, wygra specjalną okolicznościową statuetkę oraz czek na 10 tysięcy złotych, które przekaże na wybrany cel charytatywny. Dobra zabawa, piękne wspomnienia i pyszne konkurencje gwarantowane! Drużyny: Niebiescy (szósta edycja): Natalia Gmyrek, Matteo Brunetti, Damian Sobek, Mateusz Güncel Czerwoni (siódma edycja): Krzysztof Bigus, Mateusz Krojenka, Martyna Chomacka, Laurentiu Zediu Zieloni (ósma edycja): Justyna Christiansen, Mariusz Komenda, Anna Łempicka, Magdalena Waś Żółci (dziewiąta edycja): Tomasz Skobel, Karolina Źródłowska, Rafał Fidyt, Sylwia Garska-Chmarycz.

Rozpoczynamy 10. edycję MasterChefa! Poszukiwania najlepszego kucharza amatora w Polsce wystartują na Placu Szczepańskim w Krakowie. W rywalizacji o wejście do finałowej czternastki zmierzy się 28 uczestników wyłonionych podczas castingów online. Pierwsze kroki w gotowaniu pod okiem jurorów będą stawiać w towarzystwie Basi Ritz - zwyciężczyni pierwszej edycji programu. To właśnie wybrane przez nią składniki - przegrzebki i tatar wołowy - będą do przygotowania w pierwszej konkurencji. Następnie na kucharzy czekać będą kulinarne pojedynki w kuchni MasterChefa. Zmagania odbywać się będą w trójkach, a z każdej trójki jedna osoba przejdzie dalej, jedna odpadnie, a jedna trafi do dogrywki. Wsparciem dla zawodników będzie Przemysław Klima, szef kuchni z gwiazdką Michelin w Krakowie. W jubileuszowej edycji MasterChefa nie zabraknie emocji i gotowania na najwyższym poziomie trudności.

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Żnin – Chicken Go Kilkunastotysięczny Żnin położony jest w województwie kujawsko pomorskim, a rzecz ujmując ściślej – na Pałukach (region historyczno – etnograficzny Wielkopolski). W długą tradycję kulinarną regionu nie wpisali się jednak niegdysiejsi rolnicy – Ania i Tomasz. Ich bowiem uwiódł i zauroczył „amerykański sen” o kurczakach w panierce. I choć na tym śnie wyrosła międzynarodowa fortuna jednego z „fastfodowych” gigantów, to barowi „Chicken Go” i jego właścicielom nie poszczęściło się tak samo. I wciąż nie rozumieją dlaczego…. Koło fortuny nie było dla nich łaskawe, mają na koncie owszem dużo pieniędzy – ale do oddania bankom, a spirala długów wciąż niebezpiecznie rośnie, spychając małżeństwo coraz bardziej ku krawędzi. Magda Gessler znów będzie musiała wrócić do jednocześnie fundamentalnego - ale też w przypadku wciąż wielu restauratorów – retorycznego pytania : „Dlaczego wy trujecie ludzi?”. I długa będzie droga, aby właściciele w pełni to zrozumieli, że …nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy slogan reklamowy to prawda i że warto swoje znać, a nie tylko cudze chwalić.

Łódź – Świńskie sprawki W Łodzi w dzielnicy położonej niedaleko od centrum, ale w okolicy dość spokojnej - Bar Świńskie Sprawki otworzyła Marta. Właścicielkę wspomaga jej partner Tomek. To utytułowany szef kuchni z doświadczeniem w prowadzeniu własnych lokali gastronomicznych, ale w dalekiej przeszłości. Smutek i frustrację, partner Marty topi więc w alkoholu. Problemy Tomka niestety zaczęły odbijać się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marta w potrzasku współuzależnienia przejęła w pełni odpowiedzialność za lokal, ale to nie wychodzi jej najlepiej. Adrian, przyjaciel Marty- pomagający od czasu do czasu- jako jedyny widzi, że w Świńskich Sprawkach przyszłości nie ma. Bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, kuchnia prosi się o generalny remont a Tomek składa obietnice bez pokrycia. Przed Magdą Gessler jedno z poważniejszych rewolucyjnych wyzwań, a dla załogi czas bezkompromisowych decyzji.

Myszęcin - Gościniec W Myszęcinie, niewielkiej wsi położonej o krok od kojarzonego ze słynną figurą Świebodzina, a z drugiej strony przy autostradzie łączącej Poznań z Berlinem od dwóch lat działa prowadzona przez Dawida restauracja o staropolskiej nazwie Gościniec. Jednak mimo dobrej lokalizacji jedynymi gośćmi w gościnnym z nazwy Gościńcu są Dawid i jego dzielna załoga pod wodzą rozrywkowego szefa kuchni Adriana. Wszyscy świetnie się tu bawią, tylko nie goście. Bo ci omijają lokal szerokim łukiem. Dawid cały czas dokłada do restauracji ze swojego drugiego biznesu, firmy budowlanej. Gościńca nie zamyka chyba tylko przez sentyment, bo poznał tu miłość swojego życia Julię. Ale cierpliwość i pieniądze na dokładanie do interesu kończą się. Jak Magda Gessler poradzi sobie z rozrywkową młodą załogą? Czy posłuchają jej rad?

Jagoda i Cristian od lat marzyli o własnej, włoskiej restauracji. Byli przekonani, że Toruń pełen zabytków i turystów będzie świetnym miejscem, w którym ich pizzeria będzie przynosić dochody. Para wszystkie swoje oszczędności zainwestowała w biznes – wynajęli lokal oraz wybudowali prawdziwy piec do pizzy opalony drewnem. Cristian z ogromną pasją podszedł do swojej pracy, dlatego latami opracowywał recepturę na idealne ciasto. Właściciele uznali, że najważniejsze w restauracji jest jedzenie. Skupienie się na jakości pizzy wymusiło oszczędności na wystroju sali i wyposażeniu kuchni, w której Jagoda przygotowuje inne dania z karty, czyli włoskie pasty. Para szybko zorientowała się, że na Rynek Nowomiejski zagląda znacznie mniej ludzi niż na znajdujący się nieopodal Rynek Staromiejski. Tylko nieliczni przechodzący obok, decydują się zjeść coś w ich pizzerii. Chociaż ich goście zawsze chwalą jedzenie, klientów „Prova Gourmet” nie przybywa. Sytuacja Jagody i Cristiana staje się coraz poważniejsza. Ponieważ nie stać ich na wynajęcie mieszkania w Toruniu, aby zaoszczędzić na dojazdach, często śpią w restauracji. Para musiała sprzedać większość swoich rzeczy, aby zdobyć pieniądze na opłaty. Niestety lokal nadal na siebie nie zarabia, a właściciele nie mają już możliwości finansowania niedochodowej restauracji. Przepracowanie, problemy finansowe i brak pomysłu na ich rozwiązanie wpływają negatywnie na ich do tej pory szczęśliwy związek. Jagoda nie wyobraża sobie, że mogłaby się poddać, dlatego postanowiła wezwać na pomoc Magdę Gessler.

Klementyna od zawsze kochała gotować. Kiedy skończyła szkołę gastronomiczną, postanowiła wyjechać za granicę, aby pracować w restauracji i zdobyć doświadczenie w swoim zawodzie. Po paru latach wróciła z Włoch do rodzinnego domu w Dusznikach Zdrój, gdzie chciała otworzyć niewielki lokal. W restaurację Klementyny postanowił zainwestować jej przyjaciel, Włoch. Finalnie przedsięwzięcie nabrało prawdziwego rozmachu i tak powstała góralska „Karczma u Sołtysa”. Główną atrakcją menu stały się pstrągi hodowane w stawie przy karczmie. Ze względu na obecność włoskiego przyjaciela, w restauracji można również zamówić prawdziwie włoską pizzę. Prawdziwym wsparciem dla Klementyny jest jej najlepsza przyjaciółka oraz mama, która pomaga niedoświadczonym kucharzom z Ukrainy. Chociaż właścicielka jest przekonana o dobrej jakości jedzenia, jej karczma nie cieszy się powodzeniem. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu, odwiedzanym przez kuracjuszy i turystów, lokal powinien być skazany na sukces. Niestety poza sezonem ruch w restauracji zamiera. Karczma Klementyny ledwo jest w stanie zarobić na opłacenie pensji pracowników i rachunków za prąd. W dodatku włoski przyjaciel postanowił wycofać się z niedochodowego przedsięwzięcia. Właścicielka stanęła przed koniecznością spłacenia jego wkładu, który został zainwestowany w budowę karczmy. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, a Klementyna wyczerpała już wszystkie pomysły na rozkręcenie biznesu. Swoje nadzieje pokłada już jedynie w pomocy Magdy Gessler.

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tomasz Niecik po koncercie melduje się w hotelu, gdzie ma wynajęty przez organizatorów pokój. Na recepcji wita go sympatyczna Nina. Tomasz z pokoju dzwoni do żony, mówi jej, jak było na koncercie, zapewnia, że tęskni. Następnego dnia budzi się z silnym bólem głowy. Wraca do domu, jest przekonany, że złe samopoczucie to wynik zmęczenia i przepracowania. Kilka dni później żona urządza Tomaszowi scenę zazdrości. Przed chwilą dostała na maila zdjęcia, na których Tomasz leży w hotelowym łóżku z jakąś roznegliżowaną kobietą. Wyglądają jakby uprawiali seks. Żona Tomasza domaga się wyjaśnień. Dochodzi do awantury. Tomasz jest skołowany. To musi być jakieś nieporozumienie. Może fotomontaż? Ktoś chce nabruździć w jego szczęśliwym małżeństwie. Tomasz zarzeka się, że jest uczciwy. Sprawę komplikuje fakt, że żona muzyka konsultuje się ze swoją przyjaciółką Moniką. Kobieta mówi jej, że od dawna podejrzewała, że Tomasz nie jest jej wierny. Widziała rok temu, jak podrywał fankę po koncercie, ale nie chciała o tym mówić głośno. Niedługo potem żona Tomasza znajduje w aucie męża damską bieliznę. To przelewa czarę goryczy. Chce, by mężczyzna wyprowadził się z domu...

Do 37-letniej Aliny dzwoni tajemnicza kobieta, która mówi, że zna prawdę o jej mężu. Alina postanawia spotkać się z kobietą i niespodziewanie jest świadkiem, jak 23-letnia Julia zostaje potrącona przez samochód i w ciężkim stanie trafia do szpitala. W sprawę angażuje się policja, której Alina nie mówi, co robiła na miejscu potrącenia. Mówi to dopiero Michałowi i domaga się od męża wyjaśnień. Mężczyzna jest w szoku – nie zna żadnej Julii, nie wie, o co mogło jej chodzić. Alina odkrywa jednak, że Julia jest jedną ze studentek Michała. Ponieważ mężczyzna dalej idzie w zaparte, Alina wynajmuje prywatnego detektywa, żeby ten ustalił, czy Julię i Michała coś łączyło. Niespodziewanie kobieta na chwilę odzyskuje przytomność i zaczyna powtarzać, że Michał jest gwałcicielem, po czym znowu zapada w śpiączkę. Mąż Aliny zostaje zatrzymany. Tymczasem detektyw ustala, że Julia wcześniej studiowała w Szczecinie i tam fałszywie oskarżyła jednego z wykładowców o molestowanie seksualne. Wszystko wskazuje na to, że tym razem postanowiła oskarżyć bezpodstawnie Michała. Mężczyzna wychodzi na wolność. 37-latka próbuje wrócić do normalnego życia, ale ciągle myśli o Julii i postanawia odwiedzić ją w szpitalu. Spotyka tam Zosię, która na jej widok ucieka. Jeszcze tego samego dnia przyjeżdża jednak do domu Aliny i wyznaje jej prawdę...

19-letni Wojtek spotyka w pubie swoją nauczycielkę bawiącą się z koleżankami. Zawsze mu się podobała i bardzo chciałby ją poderwać. Jego koledzy są przekonani, że mu się nie uda, bo 26-letnia Amelia to nie jego liga. Wojtek przyjmuje zakład. Udaje mu się poderwać byłą nauczycielkę i jeszcze tej samej nocy iść z nią do łóżka. 19-latek wygrywa zakład, przynosi kumplom bieliznę podkradzioną Amelii, opowiada ze szczegółami, jak było i triumfuje. Mijają tygodnie. Wojtek zapomina o upojnej nocy z Amelią, gdy kobieta niespodziewanie do niego dzwoni i prosi, by się spotkali. Mówi zszokowanemu nastolatkowi, że jest w ciąży i urodzi jego dziecko. Namawia go na związek, chce przedstawić go swoim rodzicom, zaczyna nawet planować ślub. Wojtek jest przerażony i nie wie, co zrobić. Czuje, że jego życie rozpada się na kawałki...

Przy ulicy Krakowiaków w Warszawie znajduje się kompleks nowoczesnych biurowców z elementami małej architektury i starannie zaprojektowaną zielenią. Oryginalne aranżacje roślin i liczne fontanny stwarzają przyjazne środowisko nie tylko do pracy, ale też do wypoczynku dla setek pracowników. Posadzono tu dużo gatunków rodzimych, dobranych tak, aby pasowały do lokalnego krajobrazu i dobrze radziły sobie w skrajnie trudnych warunkach. Geometryczne wnętrza kampusu wypełniają kompozycje z roślin ozdobnych, natomiast zewnętrzną strefę, od strony ulicy, tworzą naturalistyczne łąki kwietne i zadrzewienia. Przestrzeń pomiędzy budynkami tworzą garaże podziemne, na których również króluje zieleń. Nie ma tutaj naturalnego podłoża, z tego powodu drzewa rosną na wyniesionych rabatach zbudowanych techniką gabionową.

Na skraju wsi Lutry, oddalonej niespełna trzysta metrów od jeziora Luterskiego, odnajdujemy pełny uroku ogród. Właścicielka planowanie działki powierzyła Bernardowi Niezgodzie - doświadczonemu projektantowi i architektowi krajobrazu. Ogród wypełniają rabaty bylinowe rozmieszczone wzdłuż ścieżek, zaś sercem są trzy oczka wodne. W założeniach akweny nie miały roślin, jednak z powodu glonów konieczne było obsadzenie ich gatunkami wodnymi. Lilie zostały posadzone w nowatorski sposób, bez wchodzenia do wody. Odżywianie tych pięknych kwiatów również nie wymaga zmoczenia się – wystarczą wrzucane do wody kule z gliny wypełnione granulkami nawozu. Największe wrażenie w ogrodzie robią jednak trawy i morze kwiatów: jeżówek, rozchodników i rudbekii, które rosną zasilane woda deszczową zbieraną przez właścicielkę.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Dzisiejszym zadaniem dla fachowców będzie oklejenie lodówki folią oraz montaż drzwi wahadłowych w kuchni.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Tematy: Uczennica zakochana w nauczycielu francuskiego, Patric’ie Nieckowskim. Zdemolowane przez uczniów schronisko młodzieżowe. 14-letnia Beata Kędzierska, uczennica klasy II a gimnazjum, jest zakochana w nauczycielu języka francuskiego, Patric’ie Nieckowskim. Nastolatka zapisuje swoje miłosne wyznania w zeszycie, którego pilnie strzeże. We wszystko wtajemniczone są tylko najlepsze przyjaciółki Beaty. To dla nauczyciela Beata zapisała się na kółko francuskiego i chce wziąć udział w olimpiadzie. Kiedy na zajęciach pojawia się nowa uczennica, Andżelika, Beata jest zazdrosna i nie szczędzi dziewczynie obraźliwych uwag. W zemście Andżelika wykrada Beacie miłosny zeszyt. Gimnazjalistka nie może dopuścić, żeby inni poznali jej tajemnicę i musi odzyskać pamiętnik. Między dziewczynami dochodzi do bójki. Andżelika postanawia przekazać zeszyt Patric’owi Nieckowskiemu i skompromitować w jego oczach zakochaną uczennicę. Wychowawca klasy II d liceum, Zbigniew Małek, ma kłopot po szkolnej wycieczce i dlatego zwołuje zebranie rodziców. Okazuje się, że ktoś zdemolował schronisko młodzieżowe podczas tego wyjazdu, a klasa nie chce wskazać winnego. W takiej sytuacji solidarnie wszyscy muszą pokryć koszt naprawy. Rodzice są zbulwersowani i nie chcą zgodzić się na takie rozwiązanie, uważają, że tylko winni powinni płacić. Jeden z uczniów, Paweł Sitek, postanawia zdradzić, kto dokonał zniszczeń w schronisku. To Szczepan Kita i Gienek Zielonka. Chłopcy chcą zmusić Pawła, żeby odwołał swoje oskarżenia i zastraszają go na różne sposoby. Uczeń jest załamany, bo nikt z klasy nie staje po jego stronie, wszyscy boją się szkolnych chuliganów.

Odwiedzamy hektarowy ogród pod Rzeszowem, na skraju dawnej Puszczy Sandomierskiej. Jego właścicielką jest Danuta Czach, na co dzień zapracowana kobieta biznesu, a prywatnie wielka miłośniczka roślin, zapachów i kolorów ogrodu. Ideą projektanta było stopniowe zanikanie architektury w przestrzeni. Jest też łąka kwietna bogata w rośliny rozwijające się w różnych okresach - od wiosny do jesieni, dzięki czemu teren ten zachwyca zmiennością kolorów. Za łąką rozciąga się polana, gdzie na rabacie posadzono ponad tysiąc sztuk tojeści kropkowanej. Gdy rozkwitają, tworzą niezwykły spektakl. Króluje tu ulubiony kolor właścicielki – żółty wraz z wszystkimi odcieniami pomarańczowego.

Nieopodal Gniezna, w malowniczym miejscu nad jeziorem, odkrywamy ogród w rustykalnym czyli wiejskim stylu, pełen atrakcji i ciekawych roślin. Pasją właściciela jest kolekcjonowanie staroci, których wypatruje w antykwariatach i na targach. Oprócz wiejskiego wozu na trawniku pięknie prezentują się pług, czy stara maglownica przerobiona na kwietnik. Z ogromnej beczki powstała altana, a w innej budowli główną ozdobą jest stare łóżko podwieszone na łańcuchach u powały domku. Na każdym kroku zadziwiają wykonane przez gospodarza oryginalne przedmioty. Ogród służy licznej gromadce wnucząt i to właśnie dla nich zbudowano basen, boisko i gigantyczną huśtawkę. Także zieleń jest tutaj nietuzinkowa - dominują ciekawe i rzadkie odmiany iglaków, czy kwitnące wiosną krzewy, takie jak krzewuszka i tawuły.

W odcinku fachowcy będą musieli zbudować szafkę pod umywalkę.

Rozpoczynamy dziesiątą edycję MasterChefa! W tym odcinku słynna kuchnia wypełni się dobrymi znajomymi z czterech ostatnich edycji. Do rywalizacji o statuetkę staną ulubieńcy widzów i jurorów - uczestnicy, których po prostu nie da się zapomnieć! Rywalizacja będzie odbywać się w czteroosobowych drużynach. Każdy zespół będzie miał do wykonania trzy zadania, za które jurorzy będą przyznawać punkty. Wśród wyzwań znajdzie się przygotowanie finger food party, a także upieczenie tortu z okazji jubileuszu MasterChefa. Na koniec odcinka drużyna, która zgromadzi najwięcej punktów, wygra specjalną okolicznościową statuetkę oraz czek na 10 tysięcy złotych, które przekaże na wybrany cel charytatywny. Dobra zabawa, piękne wspomnienia i pyszne konkurencje gwarantowane! Drużyny: Niebiescy (szósta edycja): Natalia Gmyrek, Matteo Brunetti, Damian Sobek, Mateusz Güncel Czerwoni (siódma edycja): Krzysztof Bigus, Mateusz Krojenka, Martyna Chomacka, Laurentiu Zediu Zieloni (ósma edycja): Justyna Christiansen, Mariusz Komenda, Anna Łempicka, Magdalena Waś Żółci (dziewiąta edycja): Tomasz Skobel, Karolina Źródłowska, Rafał Fidyt, Sylwia Garska-Chmarycz.

Rozpoczynamy 10. edycję MasterChefa! Poszukiwania najlepszego kucharza amatora w Polsce wystartują na Placu Szczepańskim w Krakowie. W rywalizacji o wejście do finałowej czternastki zmierzy się 28 uczestników wyłonionych podczas castingów online. Pierwsze kroki w gotowaniu pod okiem jurorów będą stawiać w towarzystwie Basi Ritz - zwyciężczyni pierwszej edycji programu. To właśnie wybrane przez nią składniki - przegrzebki i tatar wołowy - będą do przygotowania w pierwszej konkurencji. Następnie na kucharzy czekać będą kulinarne pojedynki w kuchni MasterChefa. Zmagania odbywać się będą w trójkach, a z każdej trójki jedna osoba przejdzie dalej, jedna odpadnie, a jedna trafi do dogrywki. Wsparciem dla zawodników będzie Przemysław Klima, szef kuchni z gwiazdką Michelin w Krakowie. W jubileuszowej edycji MasterChefa nie zabraknie emocji i gotowania na najwyższym poziomie trudności.

Kontynuujemy rywalizację o wejście do finałowej czternastki. Po zmaganiach w zeszłym tygodniu aż 10 osób może być pewnych dalszego udziału w programie. W tym odcinku zakróluje czerń - czarne MysteryBoxy i czarne produkty do gotowania. Czy na takiej jednokolorowej bazie można wywalczyć sobie awans do grona najlepszych? Osoby, które w tym zadaniu nie przekonają jurorów do siebie, pojadą na wyjątkową lekcję gotowania poprowadzoną przez szefa Rafała Zarębę. Tylko perfekcyjne odtworzenie jego dania otworzy kucharzom z dogrywki drzwi do udziału w programie.

10. edycja „MasterChefa” zaczyna się już na dobre! W ten wyjątkowy dzień jurorzy przygotowali dla uczestników zadanie specjalne. Pod jubileuszowymi, złotymi skrzynkami ukryli najciekawsze, najdziwniejsze, najbardziej zaskakujące produkty wszystkich edycji programu. Wśród nich będzie można znaleźć m.in. świński łeb, konserwy i puszki, larwy, czy może zbiór resztek przygotowanych przez Marco Pierre'a White'a... wszystkie składniki, które zaskakiwały uczestników poprzednich sezonów MasterChefa. W tej wyjątkowej podróży po kulinarnych abstrakcjach uczestnikom towarzyszyć będzie Tomasz Jakubiak - kulinarny specjalista od zadań specjalnych. W drugiej części odcinka zadaniem zawodników będzie przygotowanie tradycyjnego jabłecznika oraz wykonanie jego nowoczesnej dekonstrukcji.

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Żnin – Chicken Go Kilkunastotysięczny Żnin położony jest w województwie kujawsko pomorskim, a rzecz ujmując ściślej – na Pałukach (region historyczno – etnograficzny Wielkopolski). W długą tradycję kulinarną regionu nie wpisali się jednak niegdysiejsi rolnicy – Ania i Tomasz. Ich bowiem uwiódł i zauroczył „amerykański sen” o kurczakach w panierce. I choć na tym śnie wyrosła międzynarodowa fortuna jednego z „fastfodowych” gigantów, to barowi „Chicken Go” i jego właścicielom nie poszczęściło się tak samo. I wciąż nie rozumieją dlaczego…. Koło fortuny nie było dla nich łaskawe, mają na koncie owszem dużo pieniędzy – ale do oddania bankom, a spirala długów wciąż niebezpiecznie rośnie, spychając małżeństwo coraz bardziej ku krawędzi. Magda Gessler znów będzie musiała wrócić do jednocześnie fundamentalnego - ale też w przypadku wciąż wielu restauratorów – retorycznego pytania : „Dlaczego wy trujecie ludzi?”. I długa będzie droga, aby właściciele w pełni to zrozumieli, że …nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy slogan reklamowy to prawda i że warto swoje znać, a nie tylko cudze chwalić.

Łódź – Świńskie sprawki W Łodzi w dzielnicy położonej niedaleko od centrum, ale w okolicy dość spokojnej - Bar Świńskie Sprawki otworzyła Marta. Właścicielkę wspomaga jej partner Tomek. To utytułowany szef kuchni z doświadczeniem w prowadzeniu własnych lokali gastronomicznych, ale w dalekiej przeszłości. Smutek i frustrację, partner Marty topi więc w alkoholu. Problemy Tomka niestety zaczęły odbijać się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marta w potrzasku współuzależnienia przejęła w pełni odpowiedzialność za lokal, ale to nie wychodzi jej najlepiej. Adrian, przyjaciel Marty- pomagający od czasu do czasu- jako jedyny widzi, że w Świńskich Sprawkach przyszłości nie ma. Bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, kuchnia prosi się o generalny remont a Tomek składa obietnice bez pokrycia. Przed Magdą Gessler jedno z poważniejszych rewolucyjnych wyzwań, a dla załogi czas bezkompromisowych decyzji.

Myszęcin - Gościniec W Myszęcinie, niewielkiej wsi położonej o krok od kojarzonego ze słynną figurą Świebodzina, a z drugiej strony przy autostradzie łączącej Poznań z Berlinem od dwóch lat działa prowadzona przez Dawida restauracja o staropolskiej nazwie Gościniec. Jednak mimo dobrej lokalizacji jedynymi gośćmi w gościnnym z nazwy Gościńcu są Dawid i jego dzielna załoga pod wodzą rozrywkowego szefa kuchni Adriana. Wszyscy świetnie się tu bawią, tylko nie goście. Bo ci omijają lokal szerokim łukiem. Dawid cały czas dokłada do restauracji ze swojego drugiego biznesu, firmy budowlanej. Gościńca nie zamyka chyba tylko przez sentyment, bo poznał tu miłość swojego życia Julię. Ale cierpliwość i pieniądze na dokładanie do interesu kończą się. Jak Magda Gessler poradzi sobie z rozrywkową młodą załogą? Czy posłuchają jej rad?

Kalinowiec – Schabowy i spółka Czy można tak bardzo chcieć prowadzić swój biznes, że mieszka się w namiocie przy temperaturze bliskiej zeru. Tak, można… Kalinowiec to niewielka wieś w województwie mazowieckim, zlokalizowana pomiędzy Łochowem a Węgrowem. To rodzinne strony Eweliny, właścicielki baru. Tutaj właśnie, po nieudanych próbach znalezienia satysfakcjonującej i uczciwie płatnej pracy, postanowiła prowadzić niewielki przydrożny bar. Zaczęła w czerwcu 2022 roku i wszystko zaczęło się dobrze, klientów nie brakowało, jedzeniem byli zachwyceni, ale…lato minęło, a wraz z nim zniknęli z okolicy liczni działkowicze i turyści spływający Liwcem na kajakach. I zaczęły się kłopoty…pomimo ruchliwej trasy i wyobrażeń właścicielki, że będą się tutaj zatrzymywać kierowcy TIR-ów zimny, brzydki, nieogrzewany baraczek zaczął świecić pustkami. Niewielkie, skromne finansowe zaplecze szybko się wyczerpało, długi zaczęły rosnąć i przygniatać coraz mniej optymistyczną Ewelinę. Spiętrzyły się także kłopoty osobiste. Do Magdy Gessler została skierowana rozpaczliwa prośba o pomoc. Nadzieja Eweliny na przybycie ekspertki była niewielka bo… w takim miejscu rewolucji jeszcze nie było. Magda Gessler postanowiła podjąć wyzwanie i rewolucja z siłą huraganu wtargnęła do Kalinowca.

Tarnowskie Góry – Art-smaku Tarnowskie Góry ze względu na kopalnie ołowiu i srebra były wieki temu sławnym i bogatym miastem. Dziś to spokojne, leżące na północy aglomeracji śląskiej miasteczko zamieszkuje nieco ponad sześćdziesiąt tysięcy obywateli, dla których 3 lata temu gotować postanowili Sylwia i Sebastian. 43-letni właściciel z rozbrajającą szczerością przyznaje, że otwarcie restauracji Art-smaku to efekt kryzysu wieku średniego: „Jedni po "czterdziestce” kupują drogie auta, ja postanowiłem otworzyć restaurację”. Na początku Sebastian i Sylwia zatrudniali sporą ekipę, łącznie z szefami kuchni, ale okazało się, że goście dostają np. nieświeże mięso… Kiedy klientów zaczęło ubywać, właściciele postanowili wziąć prowadzenie restauracji we własne ręce. Sebastian został szefem kuchni, a Sylwia zajęła się obsługą gości. Niestety zdarza się, że w tygodniu do restauracji zajrzy jedynie 10 osób… Dlaczego tarnogórzanie nie chcą jeść w restauracji Sylwii i Sebastiana? Jak właściciele wypadli w oczach Magdy Gessler? Czy prowadzenie restauracji przez niedoświadczonych właścicieli to dobry pomysł? Odpowiedź jaką znajdzie Magda Gessler jest doprawdy zaskakująca!

W sercu Bydgoszczy, mieście z malowniczymi uliczkami i bogatą historią, znajduje się restauracja "Gusto Kuchnia i Wino", prowadzona przez małżeństwo - Jakuba i Anię. Historia „Gusto” zaczęła się od skromnego lokalu, który z biegiem lat ewoluował w marzenie o czymś większym. Kiedy pojawiła się okazja, Ania i Jakub nie zawahali się, by podjąć kolejny krok – wynajęli przestronny lokal, rozpoczynając pracochłonny remont. Jednak marzenia szybko zmieniły się w walkę z rzeczywistością. Ambicja zmieniła się w dramat, gdy Jakub i Ania zdecydowali się na rozpoczęcie kosztownego remontu. Ten projekt szybko przekształcił się w finansową pułapkę, pochłaniając oszczędności życia i pogrążając ich w gąszczu długów. Właściciele, wyczerpani i bez środków, zmuszeni byli do samodzielnej pracy przy wykańczaniu lokalu. W obliczu narastających długów, które zagrażały nie tylko ich biznesowi, ale i domowi rodzinnemu, musieli podjąć trudne decyzje, w tym zwolnienie części załogi. Długi rosną z każdym dniem, a Jakub i Ania stoją na krawędzi, zadając sobie pytanie: czy ich decyzja o rozwinięciu biznesu była odwagą, czy lekkomyślnością? Czy uda im się uratować nie tylko restaurację, ale i całe swoje życie przed finansową katastrofą? Czy Magda Gessler odmieni ich los?

W drugim odcinku Magda Gessler odwiedzi prowadzoną przez Marcina warszawską „Karpielówkę”, wpisaną od wielu lat w krajobraz wielkomiejskiego Ursynowa. Choć restauracja jakby żywcem przeniesiona z Podhala i kusząca mieszkańców stolicy góralskim jadłem, ze szczytu jednak najwyraźniej spadła i w ostatnim geście rozpaczy wysłała do Magdy Gessler sygnał „mayday” lub inaczej mówiąc „SOS” i bynajmniej nie chodziło w nim o sos. Choć rzeczywiście atmosfera się „zagęści”, a wszyscy będą nie w sosie. Rewolucja nabierze iście zawrotnego tempa, z jakim potrafi wiać halny, problemy pojawiać się będą nieoczekiwanie, jeden pod drugim, jak skrywane w rosyjskich babuszkach, a i kiedy wydawać się będzie, że wszystko już jasne, okaże się to zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Tematem przewodnim odcinka jest montaż listew przysufitowych z oświetleniem ledowym.

44-letni Jacek mieszka ze swoja drugą żoną, 40-letnią Patrycją. Kobieta jest w ciąży. Zaskakuje ich informacja o śmierci byłej żony Jacka. W ten sposób do ich domu trafia syn mężczyzny z pierwszego małżeństwa, 15-letni Kuba. Jacek utrzymywał sporadyczne kontakty z synem, a teraz musi wziąć na siebie obowiązki ojca. Nastolatek jest zamknięty w sobie, całymi dniami siedzi w swoim pokoju. Ojciec wie, że to zachowanie jest spowodowane żałobą po ukochanej matce. Pewnego dnia do Jacka dzwoni policjant z informacją, że 15-latek spowodował wypadek jego samochodem. Jacek jedzie na miejsce wypadku, na szczęście Kuba ma tylko niewielkie obrażenia. Na pytanie ojca, dlaczego wziął samochód, odpowiada, że jego dziewczyna Agnieszka miała ochotę na przejażdżkę. Z domu ginie też łańcuszek Patrycji. Kobieta jest przekonana, że Kuba go ukradł, ale chłopiec się do tego nie przyznaje. Patrycja ma dość zachowania chłopaka, co rodzi narastający konflikt pomiędzy nią a 44-latkiem. Kilka dni później ktoś okrada pracownię komputerową w szkole nastolatka. Jacek znajduje skradzione komputery w ogrodzie, nie może uwierzyć, że kradzieży dokonał jego syn. Nastolatek przyznaje w końcu, że zrobił to dla Agnieszki. Wie, że brakuje w ich domu pieniędzy na jedzenie i chciał jej pomóc. Ojciec wścieka się na syna, chce poznać Agnieszkę. Uważa, że dziewczyna ma na niego fatalny wpływ. Kim okaże się tajemnicza dziewczyna syna?

25-letnia Zuzanna i 26-letnia Agnieszka spędzają razem wieczór. W barze poznają przystojnego Pawła. Obie są przekonane, że wpadły mu w oko. Kilka dni później mężczyzna proponuje randkę Zuzannie. Dziewczyna triumfuje, a Agnieszka jest zła, bo wydawało jej się, że to do niej Paweł wysyłał sygnały zainteresowania. Zuzanna idzie na randkę. Opowiada Agnieszce, że Paweł jest cudowny. Na drugiej randce spędza u niego noc, po której ku jej rozczarowaniu, mężczyzna znika i przez następne dni nie dzwoni ani nie odbiera telefonów. Tydzień później to Agnieszka przypadkiem spotyka Pawła na mieście i proponuje mu wspólną kawę. Nie mówi Zuzannie o spotkaniu, nie chce, by przyjaciółce było przykro. Szykuje się na randkę jak na bal. Po kolacji z Pawłem, która kończy się w jego mieszkaniu, Agnieszka i Paweł piją szampana i kobiecie urywa się film. Po wspólnej nocy mężczyzna znika. Agnieszka postanawia nie mówić Zuzannie, że Paweł powtórzył numer z jednorazową randką. Gdy Agnieszka odwiedza przyjaciółkę, Zuzanna oznajmia jej, że wyprowadza się z Warszawy. Mówi też, że Agnieszka miała szczęście, że to nie ją wybrał Paweł. Kilka dni później Agnieszka dostaje przesyłkę. Jaką tajemniczą prawdę odkryje?

28-letni Łukasz znajduje na progu swojego mieszkania nosidełko z niemowlakiem i list, z którego wynika, że Staś jest jego synem. Matka chłopca, tajemnicza „A” nie może się nim zająć, dlatego podrzuciła go Łukaszowi. 28-latek bierze pod opiekę dziecko i postanawia odnaleźć jego matkę, żeby wyjaśnić sprawę. Przeciwna temu jest dziewczyna Łukasza, Natalia, która chce oddać dziecko opiece społecznej. Tymczasem mężczyzna odkrywa, że Stasia urodziła 23-letnia Agata. Od jej matki dowiaduje się, że dziewczyna po narodzinach dziecka zachorowała na depresję poporodową. Ponieważ matka Agaty jest niepełnosprawna i nie mogła zająć się Stasiem, 23-latka postanowiła podrzucić go Łukaszowi. Gdzie teraz jest Agata? Nie wiadomo. Łukasz postanawia zatrzymać Stasia. Natalia jest wściekła, a napięcia, które się między nimi rodzą, prowadzą do ich rozstania. Wkrótce na Łukasza spada kolejny cios, Staś z wysoką gorączką trafia do szpitala. Łukasz umiera z niepokoju o syna, którego zdążył pokochać całym sercem. Chłopczyk na szczęście wraca do zdrowia. Tymczasem niespodziewanie w drzwiach mieszkania Łukasza pojawia się Agata...

Odwiedzamy hektarowy ogród pod Rzeszowem, na skraju dawnej Puszczy Sandomierskiej. Jego właścicielką jest Danuta Czach, na co dzień zapracowana kobieta biznesu, a prywatnie wielka miłośniczka roślin, zapachów i kolorów ogrodu. Ideą projektanta było stopniowe zanikanie architektury w przestrzeni. Jest też łąka kwietna bogata w rośliny rozwijające się w różnych okresach - od wiosny do jesieni, dzięki czemu teren ten zachwyca zmiennością kolorów. Za łąką rozciąga się polana, gdzie na rabacie posadzono ponad tysiąc sztuk tojeści kropkowanej. Gdy rozkwitają, tworzą niezwykły spektakl. Króluje tu ulubiony kolor właścicielki – żółty wraz z wszystkimi odcieniami pomarańczowego.

Nieopodal Gniezna, w malowniczym miejscu nad jeziorem, odkrywamy ogród w rustykalnym czyli wiejskim stylu, pełen atrakcji i ciekawych roślin. Pasją właściciela jest kolekcjonowanie staroci, których wypatruje w antykwariatach i na targach. Oprócz wiejskiego wozu na trawniku pięknie prezentują się pług, czy stara maglownica przerobiona na kwietnik. Z ogromnej beczki powstała altana, a w innej budowli główną ozdobą jest stare łóżko podwieszone na łańcuchach u powały domku. Na każdym kroku zadziwiają wykonane przez gospodarza oryginalne przedmioty. Ogród służy licznej gromadce wnucząt i to właśnie dla nich zbudowano basen, boisko i gigantyczną huśtawkę. Także zieleń jest tutaj nietuzinkowa - dominują ciekawe i rzadkie odmiany iglaków, czy kwitnące wiosną krzewy, takie jak krzewuszka i tawuły.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

W tym odcinku fachowcy będą montować mini plac zabaw, składający się z dwóch huśtawek, drabinki oraz zjeżdżalni.

W pierwszym odcinku 11-tego sezonu „Usterki" odwiedzimy dom studencki na obrzeżach Krakowa. Adam i Łukasz swoim fachowym okiem będą oceniać pracę lokalnych fachowców przy zadaniu naklejenia szablonu na ścianie. Szacowany czas wykonania usługi to około 3 godziny, a koszt nie powinien przekraczać 200 złotych. No to do dzieła!

Tematy: Tajny klub pokerowy w szkole. Zemsta gimnazjalistki, która nie została zaproszona na klasowe ognisko. Ania Kasprzyk i Ula Mielczarek są uczennicami I a gimnazjum. Dziewczyny chcą być popularne w klasie i postanowiły zorganizować imprezę dla wszystkich, za wyjątkiem jednej koleżanki, Moniki Barańskiej, która nie jest lubiana i mogłaby zepsuć zabawę. Ania i Ula przyjaźnią się jeszcze od podstawówki. Dziewczyny specjalnie nie powiedziały Monice o zmianie miejsca zbiórki na ognisko i dziewczyna nie dotarła na klasową imprezę. Monika jest wściekła, czuje się oszukana i zamierza zemścić się na koleżankach. Gimnazjalistka postanawia skłócić przyjaciółki między sobą i skompromitować je przed innymi uczniami. Podstępem poznaje ich sekrety i wyjawia je, udając, że to przyjaciółki robią sobie nawzajem przykrości i zdradzają swoje sekrety jeszcze z podstawówki. Między skłóconymi przyjaciółkami dochodzi do bójki, a wychowawczyni dziewczyn, Anna Turczyn, postanawia porozmawiać z nimi i wyjaśnić, co dzieje się między najlepszymi dotąd przyjaciółkami. Marek Kozioł z klasy II a liceum należy do kółka modelarskiego, którego opiekunem jest Zbigniew Małek. Licealiści powinni sklejać modele, ale po kryjomi grają na zajęciach w pokera na pieniądze. Kiedy do kółka dołącza nowy uczeń, January Marciniak, Marek za wszelką cenę chce się go pozbyć, bo obawia się, że chłopak zdemaskuje ich przed nauczycielem. Chce zmusić Januarego, żeby sam zrezygnował z kółka, dlatego niszczy jego model. O agresywnym zachowaniu Marka wobec nowego uczestnika kółka dowiaduje się opiekun zajęć, Zbigniew Małek i uprzedza ucznia, że może zostać usunięty z kółka. Mimo to chłopak nie zamierza rezygnować z nielegalnej gry w pokera i postanawia zaproponować Januaremu pokerowy pojedynek o to, kto zostanie w kółku. Przegrany będzie musiał odejść.

W Puławach odwiedzamy prywatny ogród Aldony i Krzysztofa - właścicieli ogromnego centrum ogrodniczego. Już od wejścia widać, że jest wypełniony przemyślanymi, bogatymi zestawieniami. Pani Aldona nazywa siebie kolorystką, bo każdy zakątek jest skomponowany z innych barw kwiatów i liści. Przed domem pomarańczowo-czerwony, obok żółty, dalej różowo-fioletowy, a na tarasie biało-niebieski. Przy projektowaniu kierowała się zasadą sadzenia szkieletu ogrodu z dużych drzew i krzewów, po czym wypełniała wolne przestrzenie bylinami. Pani Aldona kolekcjonuje i rozmnaża floksy, jeżówki, uprawia ciekawe odmiany pomidorów i rzadkie zioła jak pachnotka i szarłat. W odcinku pokazujemy rzadkie drzewa i krzewy: zwisły perełkowiec, glediczję trójcierniową, grujecznik japoński, pstrolistny dereń pagodowy, gruszę wierzbolistną.

W Żelazowej Woli, miejscu, gdzie przed ponad 200 laty urodził się Fryderyk Chopin, znajduje się dworek i park pełen botanicznych ciekawostek. Rośliny i materiały budowlane przybywały tu 90 lat temu jako dary od polskich ogrodników i rzemieślników. Inspiracją dla zwiedzających są pięknie wykonane z kamieni, żwiru i cegły ścieżki, pergole czy ławki. W parku zobaczymy rzadkie gatunki starych drzew oraz róże Chopin, berberys Mazurek, czy ulubione kwiaty kompozytora - fiołki. W programie pokazujemy najnowsze metody badania stanu pni 200-letnich kasztanowców przy użyciu tomografii dźwiękowej i innych nowoczesnych urządzeń.

Zadaniem w odcinku będzie montaż luster.

Kontynuujemy rywalizację o wejście do finałowej czternastki. Po zmaganiach w zeszłym tygodniu aż 10 osób może być pewnych dalszego udziału w programie. W tym odcinku zakróluje czerń - czarne MysteryBoxy i czarne produkty do gotowania. Czy na takiej jednokolorowej bazie można wywalczyć sobie awans do grona najlepszych? Osoby, które w tym zadaniu nie przekonają jurorów do siebie, pojadą na wyjątkową lekcję gotowania poprowadzoną przez szefa Rafała Zarębę. Tylko perfekcyjne odtworzenie jego dania otworzy kucharzom z dogrywki drzwi do udziału w programie.

10. edycja „MasterChefa” zaczyna się już na dobre! W ten wyjątkowy dzień jurorzy przygotowali dla uczestników zadanie specjalne. Pod jubileuszowymi, złotymi skrzynkami ukryli najciekawsze, najdziwniejsze, najbardziej zaskakujące produkty wszystkich edycji programu. Wśród nich będzie można znaleźć m.in. świński łeb, konserwy i puszki, larwy, czy może zbiór resztek przygotowanych przez Marco Pierre'a White'a... wszystkie składniki, które zaskakiwały uczestników poprzednich sezonów MasterChefa. W tej wyjątkowej podróży po kulinarnych abstrakcjach uczestnikom towarzyszyć będzie Tomasz Jakubiak - kulinarny specjalista od zadań specjalnych. W drugiej części odcinka zadaniem zawodników będzie przygotowanie tradycyjnego jabłecznika oraz wykonanie jego nowoczesnej dekonstrukcji.

Dania na pierwszą randkę - to właśnie zadanie piątego odcinka. Romantyczną atmosferę spotkania w cztery oczy wprowadzi do studia Małgosia Socha, jedna z najpiękniejszych kobiet w Polsce. Uczestnicy będą musieli wykazać się kreatywnością i pomysłowością w przygotowywaniu potraw, które chcieliby podać ukochanej osobie. W drugiej części odcinka wyjątkową Masterclassę poprowadzi Marcin Filipkiewicz - laureat nagrody dla Szefa Przyszłości oraz Szefa Roku Polski Południowej. Osoba, której najgorzej pójdzie odtworzenie dania mistrza, będzie musiała pożegnać się z programem.

Uczestnicy MasterChefa udadzą się w podróż do winnicy Półtorak. Tam dowiedzą się, jak powstaje wino i jakie są jego rodzaje oraz jak łączyć je z jedzeniem tak, żeby wszystkie smaki idealnie się uzupełniały. Następnie podzieleni na trzy drużyny będą mieli za zadanie przygotować wykwintny, trzydaniowy posiłek pasujący do wina. Oceniać ich będą chef Darek Barański - jeden z najlepszych szefów kuchni w Polsce - oraz wybitni sommelierowie. W drugiej części odcinka tematem gotowania będą suflety. Przepis na pozostanie w programie to przygotowanie trzech perfekcyjnych sufletów - serowego, warzywnego i deserowego. Tylko ci, którym powiedzie się w tej konkurencji, pozostaną w walce o tytuł najlepszego kucharza amatora w kraju.

Łódź – Świńskie sprawki W Łodzi w dzielnicy położonej niedaleko od centrum, ale w okolicy dość spokojnej - Bar Świńskie Sprawki otworzyła Marta. Właścicielkę wspomaga jej partner Tomek. To utytułowany szef kuchni z doświadczeniem w prowadzeniu własnych lokali gastronomicznych, ale w dalekiej przeszłości. Smutek i frustrację, partner Marty topi więc w alkoholu. Problemy Tomka niestety zaczęły odbijać się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marta w potrzasku współuzależnienia przejęła w pełni odpowiedzialność za lokal, ale to nie wychodzi jej najlepiej. Adrian, przyjaciel Marty- pomagający od czasu do czasu- jako jedyny widzi, że w Świńskich Sprawkach przyszłości nie ma. Bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, kuchnia prosi się o generalny remont a Tomek składa obietnice bez pokrycia. Przed Magdą Gessler jedno z poważniejszych rewolucyjnych wyzwań, a dla załogi czas bezkompromisowych decyzji.

Myszęcin - Gościniec W Myszęcinie, niewielkiej wsi położonej o krok od kojarzonego ze słynną figurą Świebodzina, a z drugiej strony przy autostradzie łączącej Poznań z Berlinem od dwóch lat działa prowadzona przez Dawida restauracja o staropolskiej nazwie Gościniec. Jednak mimo dobrej lokalizacji jedynymi gośćmi w gościnnym z nazwy Gościńcu są Dawid i jego dzielna załoga pod wodzą rozrywkowego szefa kuchni Adriana. Wszyscy świetnie się tu bawią, tylko nie goście. Bo ci omijają lokal szerokim łukiem. Dawid cały czas dokłada do restauracji ze swojego drugiego biznesu, firmy budowlanej. Gościńca nie zamyka chyba tylko przez sentyment, bo poznał tu miłość swojego życia Julię. Ale cierpliwość i pieniądze na dokładanie do interesu kończą się. Jak Magda Gessler poradzi sobie z rozrywkową młodą załogą? Czy posłuchają jej rad?

Kalinowiec – Schabowy i spółka Czy można tak bardzo chcieć prowadzić swój biznes, że mieszka się w namiocie przy temperaturze bliskiej zeru. Tak, można… Kalinowiec to niewielka wieś w województwie mazowieckim, zlokalizowana pomiędzy Łochowem a Węgrowem. To rodzinne strony Eweliny, właścicielki baru. Tutaj właśnie, po nieudanych próbach znalezienia satysfakcjonującej i uczciwie płatnej pracy, postanowiła prowadzić niewielki przydrożny bar. Zaczęła w czerwcu 2022 roku i wszystko zaczęło się dobrze, klientów nie brakowało, jedzeniem byli zachwyceni, ale…lato minęło, a wraz z nim zniknęli z okolicy liczni działkowicze i turyści spływający Liwcem na kajakach. I zaczęły się kłopoty…pomimo ruchliwej trasy i wyobrażeń właścicielki, że będą się tutaj zatrzymywać kierowcy TIR-ów zimny, brzydki, nieogrzewany baraczek zaczął świecić pustkami. Niewielkie, skromne finansowe zaplecze szybko się wyczerpało, długi zaczęły rosnąć i przygniatać coraz mniej optymistyczną Ewelinę. Spiętrzyły się także kłopoty osobiste. Do Magdy Gessler została skierowana rozpaczliwa prośba o pomoc. Nadzieja Eweliny na przybycie ekspertki była niewielka bo… w takim miejscu rewolucji jeszcze nie było. Magda Gessler postanowiła podjąć wyzwanie i rewolucja z siłą huraganu wtargnęła do Kalinowca.

Tarnowskie Góry – Art-smaku Tarnowskie Góry ze względu na kopalnie ołowiu i srebra były wieki temu sławnym i bogatym miastem. Dziś to spokojne, leżące na północy aglomeracji śląskiej miasteczko zamieszkuje nieco ponad sześćdziesiąt tysięcy obywateli, dla których 3 lata temu gotować postanowili Sylwia i Sebastian. 43-letni właściciel z rozbrajającą szczerością przyznaje, że otwarcie restauracji Art-smaku to efekt kryzysu wieku średniego: „Jedni po "czterdziestce” kupują drogie auta, ja postanowiłem otworzyć restaurację”. Na początku Sebastian i Sylwia zatrudniali sporą ekipę, łącznie z szefami kuchni, ale okazało się, że goście dostają np. nieświeże mięso… Kiedy klientów zaczęło ubywać, właściciele postanowili wziąć prowadzenie restauracji we własne ręce. Sebastian został szefem kuchni, a Sylwia zajęła się obsługą gości. Niestety zdarza się, że w tygodniu do restauracji zajrzy jedynie 10 osób… Dlaczego tarnogórzanie nie chcą jeść w restauracji Sylwii i Sebastiana? Jak właściciele wypadli w oczach Magdy Gessler? Czy prowadzenie restauracji przez niedoświadczonych właścicieli to dobry pomysł? Odpowiedź jaką znajdzie Magda Gessler jest doprawdy zaskakująca!

Suwałki - Fresco W położonych na pięknym pojezierzu Suwałkach, 24-letnia Tatiana prowadzi hostel i restaurację w jednym. Jeszcze rok wcześniej lokal Fresco stal pusty. Młoda właścicielka zamknęła go po tragicznym wypadku partnera. Jednak przy wsparciu mamy i siostry Tatiana zdecydowała się na ponowne otwarcie. Rodzinny interes nie przynosi spodziewanych zysków. Panie postawiły na obiady domowe. Klienci nie odwiedzają jednak często restauracji, która położona w centrum ma dużą konkurencję. Mama Tatiany, jako szefowa kuchni traci pewność siebie a sama Tatiana bez pomysłu na lokal, większego doświadczenia w gastronomii i entuzjazmu do gotowania myśli o zamknięciu restauracji. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić nowy rewolucyjny plan i zarazić ekipę Fresco radością życia i miłością do kuchni?

Warszawa - Piccownia Karmić mieszkańców czy przyjezdnych w mieście tak wielkim jak Warszawa można na wiele różnych sposobów. Przyjaciele Paweł i Radek zaczęli od pizzy z foodtrucka. Interes szedł tak dobrze, że po pewnym czasie postanowili znaleźć dla siebie niewielki lokal na warszawskiej Woli, oczywiście, jak przystało na dobrą pizzerię, z wielkim piecem opalanym drewnem. Restaurację nazwali tak samo jak foodtrucka – Piccownia, żeby wszyscy wiedzieli, że to ta sama pizza i ci sami właściciele. Niestety, tu przestało im się wieść tak dobrze jak by chcieli. Mimo, iż o pizzy wiedzą chyba wszystko, jedynym ratunkiem okazuje się być Magda Gessler.

Rybnik – Don Martinez Grubo ponad stutysięczny Rybnik jest stolicą Rybnickiego Okręgu Węglowego. Swój rozkwit przeżywał w czasie rewolucji przemysłowej. Na rewolucję – choć tym razem kuchenną – czeka tu „Don Martinez”, lokal z kuchnią meksykańską. Restaurację od 4 lat prowadzi Renata. Choć sama nigdy nie była w Meksyku, to na jednym wdechu wymienia tamtejsze specjały: quesadilla, burrito, enchilada. Wszystkie można zjeść u niej i wszystkie – jak zapewnia Renata – są pyszne. Sęk w tym, że jej lokal odwiedza coraz mniej gości. Żeby ratować sytuację właścicielka sprzedała nawet mieszkanie, ale pieniądze się rozeszły a w restauracji wciąż pustka… W tej sytuacji nie dziwi, że Renata coraz częściej myśli o zamknięciu „Don Martineza”. Właścicielka nie wie, jaka jest przyczyna jej niepowodzenia, ale podpowiada, że Magda Gessler może powinna porozmawiać z załogą… Znana restauratorka zresztą skrzętnie to robi, a to, co odkrywa wprawia w prawdziwe osłupienie. Czy Magda Gessler uratuje restaurację Renaty? Czy właścicielka pozwoli sobie pomóc?

Nowy Targ – Na winklu W trzydziestotysięcznym Nowym Targu działa lokal Na Winklu. Jego właścicielami są dwaj górale: elektryk Kamil i szef kuchni… Kamil, którzy mimo dość młodego wieku postanowili sprawdzić się w gastronomicznym biznesie. Niestety doświadczenie zdobyte przez kucharza Kamila za granicą nie przyniosło sukcesu na lokalnym gruncie. W stolicy Podhala warunki do prowadzenia restauracji są specyficzne i wymagające. W efekcie lokal Na Winklu świeci pustkami, zespół się w pracy nudzi, a szefowie liczą straty. Elektryk Kamil prowadzi drugą firmę i zarobione tam pieniądze przeznacza na utrzymanie deficytowego biznesu gastronomicznego. Relacja między Kamilami staje się napięta bo jeden z nich nieustannie inwestuje bez perspektywy na zysk a drugi siedzi w czterech ścianach kuchni bez wymarzonego sukcesu. Kamil jako szef kuchni staje się mało pewny siebie i nie czuje że, wśród załogi ma potrzebny autorytet – taki jak jego wspólnik. Przyjaźń chłopaków powoli się rozpada a decyzja o zamknięciu restauracji jest tuż...za winklem. Czy Magda Gessler odbuduje morale i zainspiruje młodych górali?

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Żnin – Chicken Go Kilkunastotysięczny Żnin położony jest w województwie kujawsko pomorskim, a rzecz ujmując ściślej – na Pałukach (region historyczno – etnograficzny Wielkopolski). W długą tradycję kulinarną regionu nie wpisali się jednak niegdysiejsi rolnicy – Ania i Tomasz. Ich bowiem uwiódł i zauroczył „amerykański sen” o kurczakach w panierce. I choć na tym śnie wyrosła międzynarodowa fortuna jednego z „fastfodowych” gigantów, to barowi „Chicken Go” i jego właścicielom nie poszczęściło się tak samo. I wciąż nie rozumieją dlaczego…. Koło fortuny nie było dla nich łaskawe, mają na koncie owszem dużo pieniędzy – ale do oddania bankom, a spirala długów wciąż niebezpiecznie rośnie, spychając małżeństwo coraz bardziej ku krawędzi. Magda Gessler znów będzie musiała wrócić do jednocześnie fundamentalnego - ale też w przypadku wciąż wielu restauratorów – retorycznego pytania : „Dlaczego wy trujecie ludzi?”. I długa będzie droga, aby właściciele w pełni to zrozumieli, że …nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy slogan reklamowy to prawda i że warto swoje znać, a nie tylko cudze chwalić.

Łódź – Świńskie sprawki W Łodzi w dzielnicy położonej niedaleko od centrum, ale w okolicy dość spokojnej - Bar Świńskie Sprawki otworzyła Marta. Właścicielkę wspomaga jej partner Tomek. To utytułowany szef kuchni z doświadczeniem w prowadzeniu własnych lokali gastronomicznych, ale w dalekiej przeszłości. Smutek i frustrację, partner Marty topi więc w alkoholu. Problemy Tomka niestety zaczęły odbijać się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marta w potrzasku współuzależnienia przejęła w pełni odpowiedzialność za lokal, ale to nie wychodzi jej najlepiej. Adrian, przyjaciel Marty- pomagający od czasu do czasu- jako jedyny widzi, że w Świńskich Sprawkach przyszłości nie ma. Bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, kuchnia prosi się o generalny remont a Tomek składa obietnice bez pokrycia. Przed Magdą Gessler jedno z poważniejszych rewolucyjnych wyzwań, a dla załogi czas bezkompromisowych decyzji.

W odcinku fachowcy będą musieli zbudować szafkę pod umywalkę.

37-letnia Aleksandra, matka dwójki dzieci, zauważa, że od pewnego czasu jej mąż Hubert, lekarz, dziwnie się zachowuje, w domu jest nieobecny duchem, milczący, nie chce się z nią kochać. Ola podejrzewa, że ma romans, niedawno zmienił szpital, ma kontakt z nowymi lekarkami i pielęgniarkami. Hubert jednak zaprzecza i twierdzi, że jest po prostu zmęczony. Któregoś dnia mężczyznę odwiedza dawna koleżanka z pracy, piękna Natalia. Ola jest zazdrosna, a Hubert zaskoczony i zmieszany. Jakiś czas później mężczyzna wychodzi do pracy i nie wraca. Nikt nie wie, gdzie jest. Jego komórka milczy. Ola zgłasza zaginięcie. Z pomocą znajomego łamie hasło w laptopie męża. Okazuje się, że Hubert przeglądał strony luksusowych hoteli w różnych miejscach Polski i zakwaterował się w jednym z nich. Aleksandra jest przekonana, że jej mąż uciekł z kochanką...

23-letnia Ania próbuje wyciągnąć swojego młodszego brata Bartka z ciężkiego nałogu narkotykowego. Ich rodzice odcięli się od chłopaka i tylko Ania ciągle o niego walczy. Kiedy znajduje zaćpanego brata, zostaje zaatakowana przez agresywnych mężczyzn. W jej obronie staje Krzysiek, który wkrótce potem znika bez pożegnania. Tymczasem Bartek pod wpływem Ani zgłasza się na odwyk, mimo że jego znajomy, Grzesiek próbuje przekonać go, żeby tego nie robił. 23-latka wierzy, że jej brat wreszcie wyjdzie na prostą, o co kłóci się z rodzicami. W życiu młodej kobiety pojawia się ponownie Krzysiek, który zaprasza ją na randkę. Ania przyjmuje zaproszenie i wkrótce zakochuje się w mężczyźnie. Dwa tygodnie później Bartek wraca niespodziewanie z odwyku i oświadcza, że jest czysty, ale szybko wychodzi na jaw, że kłamie i w rzeczywistości uciekł z ośrodka. Ania chce się rozmówić z bratem, ale odkrywa, że Bartek okradł jej mieszkanie i zniknął. Załamana dziewczyna postanawia w końcu odciąć się od uzależnionego brata, żeby ratować samą siebie. Cały czas mocno wspiera ją Krzysiek...

59-letni Mariusz, inżynier, od ponad roku jest wdowcem. Mężczyzna mieszka sam, jego syn Rafał żyje we Wrocławiu. Częstym gościem u Mariusza jest siostra jego zmarłej żony, 52-letnia Teresa, która stara się go rozweselić i dba, żeby się nie zapuścił. Była szwagierka często przychodzi z mężem, Irkiem. Pewnego dnia do Mariusza na firmowy telefon dzwoni Ula, jego wielka miłość z czasów młodości. Kobieta chciała dowiedzieć się, co u niego, słyszała od dawnych znajomych, że został wdowcem, ona też jest wdową. Spotkanie po latach pokazuje, że Mariusz i Ula cały czas się świetnie dogadują i jest między nimi chemia. Zaczyna się romans. Mężczyzna ma wątpliwości, czy powinien tak szybko angażować się w nowy związek, ale Rafał jest za, tym bardziej, że bardzo polubił Ulę. Na przeciwnym biegunie jest Teresa, która twierdzi, że Mariusz robi świństwo jej zmarłej siostrze. Tymczasem 59-latek dowiaduje się, że Ula ma sporo długów po zmarłym mężu, ale odmawia pomocy, gdy Mariusz chce je spłacić. Jakiś czas później, gdy Ula nocuje u Mariusza, zjawia się Teresa i prosi o nocleg, bo pokłóciła się z Irkiem...

W Puławach odwiedzamy prywatny ogród Aldony i Krzysztofa - właścicieli ogromnego centrum ogrodniczego. Już od wejścia widać, że jest wypełniony przemyślanymi, bogatymi zestawieniami. Pani Aldona nazywa siebie kolorystką, bo każdy zakątek jest skomponowany z innych barw kwiatów i liści. Przed domem pomarańczowo-czerwony, obok żółty, dalej różowo-fioletowy, a na tarasie biało-niebieski. Przy projektowaniu kierowała się zasadą sadzenia szkieletu ogrodu z dużych drzew i krzewów, po czym wypełniała wolne przestrzenie bylinami. Pani Aldona kolekcjonuje i rozmnaża floksy, jeżówki, uprawia ciekawe odmiany pomidorów i rzadkie zioła jak pachnotka i szarłat. W odcinku pokazujemy rzadkie drzewa i krzewy: zwisły perełkowiec, glediczję trójcierniową, grujecznik japoński, pstrolistny dereń pagodowy, gruszę wierzbolistną.

W Żelazowej Woli, miejscu, gdzie przed ponad 200 laty urodził się Fryderyk Chopin, znajduje się dworek i park pełen botanicznych ciekawostek. Rośliny i materiały budowlane przybywały tu 90 lat temu jako dary od polskich ogrodników i rzemieślników. Inspiracją dla zwiedzających są pięknie wykonane z kamieni, żwiru i cegły ścieżki, pergole czy ławki. W parku zobaczymy rzadkie gatunki starych drzew oraz róże Chopin, berberys Mazurek, czy ulubione kwiaty kompozytora - fiołki. W programie pokazujemy najnowsze metody badania stanu pni 200-letnich kasztanowców przy użyciu tomografii dźwiękowej i innych nowoczesnych urządzeń.

Ponownie gościmy w domu studenckim w Krakowie. Dzisiaj na fachowców czeka montaż baldachimu nad łóżkiem. Zadanie wymaga dokonania wyliczenia odpowiednich pomiarów względem ściany i łóżka. Do tego będą potrzebne odpowiednie kołki oraz wiertarka. Czas wykonania takiej usługi bracia Milczowie wyliczają na to około 2 godziny, a koszt 200 złotych. Czy będzie tak prosto jak się wydaje? To się dopiero okaże. Zapraszamy!

Kraków studentami stoi. Alicja i Bogdan są po udanej sesji. Jak wszyscy szanujący się żacy działają według schematu zakuć, zdać i zapomnieć. Ale jak tu zapomnieć jak pół sufitu nadaje się do malowania, a właściciel domu ma przyjść po pieniądze za wynajem. Tutaj pojawia się zadanie dla fachowców. Trzeba będzie zaszpachlować dziury, naprawić halogen oraz pomalować, zwracając uwagę na odcięcie. Czas wykonania usługi został określony na około 4, a koszt nie powinien przekraczać 300zł.

Dzisiejszym zadaniem dla fachowców będzie przyklejenie tapety z włókna szklanego na suficie w łazience oraz montaż zasłonki nad wanną.

Justyna Siwek z gimnazjalnej klasy 2c jest zakochana w 18-letnim koledze z maturalnej klasy, Pawle Kwapińskim. Dziewczyna od dawna szuka okazji, żeby go poderwać. Szkolny przystojniak podoba się także koleżankom Justyny. Żeby wzbudzić ich zazdrość, gimnazjalistka wymyśla, że poprzedniego wieczoru ona i Paweł uprawiali seks. Jej opowieść nie przekonuje jednak koleżanek, a tym bardziej nie wierzą, że ona i Paweł są parą. Tymczasem ojciec 14-latki otrzymuje anonimowy telefon z informacją, że jego córka uprawiała seks z 18-letnim chłopakiem. Mężczyzna bardzo się denerwuje i nie zamierza tak tego zostawić… Natychmiast jedzie do szkoły i chce wezwać policję! Co na to Justyna? Licealistka, Anastazja Sobańska, z klasy 1d - od lat prowadzi pod pseudonimem blog w Internecie, w którym opisuje szkolne historie. Blog zostaje odkryty przez uczniów, którzy czytają go podczas godziny wychowawczej z Teresą Kremer. Anastazja jest przerażona, bo wie, że opisane tam historie kompromitują wielu jej przyjaciół i boi się, że uczniowie dowiedzą się, kto ich opisał. Również nauczyciele interesują się blogiem, w którym są opisani. Wkrótce wychodzi na jaw, że to Anastazja jest autorką słynnego na całą szkołę bloga. Wiele koleżanek i kolegów ma do niej pretensje o to, że zdradziła ich tajemnice. Uczniowie zamierzają zemścić się na licealistce….

Pani Jesia od kilkunastu lat odpoczywa od gwaru miasta w niewielkiej wsi Sikory koło Sokołowa Podlaskiego. Ładnie odremontowana wiejska chałupa jest jej siedzibą na lato, a także sporą część wiosny i jesieni. Znajdziemy tu warzywnik, starą obórkę, a obok, tuż za murem, sekretny ogród zwany Koloseum. Pani Jesia lubi zakładać klomby, w które wkomponowuje kolorowe kwiaty. Kocha zestawienia o mocnych kolorach – czerwone, żółte i pomarańczowe. Także wiele drzew i krzewów to odmiany o bordowych i złotych liściach. Ogród ma charakter wiejski, ale urozmaicają go dodatkowo drewniane rzeźby.

W tym odcinku gościmy we wsi Grojec, w malowniczych rejonach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Ogród położony jest na stoku góry i ma formę pasa o długości prawie dwustu metrów. Trawnik otaczają rabaty z pięknymi bylinami, głównie nowymi odmianami o ciekawej fioletowo-różowo-żółtej tonacji. Aby nie ograniczać pięknego widoku na góry, nie ma tu drzew, sadzone są tylko krzewy. W strefie wypoczynkowej wybudowano krąg z paleniskiem i domek z sauną. Pozostałą część działki zajmuje młoda winnica z 500 krzewami winorośli. Właściciel ogrodu od kilku lat uczy się uprawy i pozyskiwania soku z winogron. Aby poznać tego doświadczonego winiarza, jedziemy niezwykłą drezyną do pobliskiej winnicy Czak w Regulicach.

Nagłe zwroty akcji, cięte riposty i chwile pełne emocji. Pieniądze, totalne katastrofy i ogromna dawka humoru. To wszystko dzieje się w naszych domach, kiedy zlecamy remont fachowcom. A my pokażemy to w nowych odcinkach "Usterki"! Teraz także najlepszy program o fachowcach doczekał się gruntownego remontu! W nowej serii widzowie obejrzą dłuższe odcinki, 3 razy w tygodniu! Tajni inspektorzy „Usterki” ruszyli do Krakowa i Katowic, by sprawdzić kompetencje tamtejszych malarzy, kafelkarzy, majstrów i rozmaitych złotych rączek. Nad wszystkim czuwają profesjonaliści, którzy na płytkach, tapetach i farbach "zjedli zęby". Adam i Łukasz Milcz to budowlańcy z kilkunastoletnim stażem. Przed okiem tych bliźniaków nie ukryje się żadna niedoróbka. Daniel Górka to profesjonalista w każdym calu. W oku miara, w ręce waga, w sercu miłość do budowlanki! Agnieszka Musiał to pani architekt wnętrz obdarzona niezrównanym wyczuciem estetyki, budowlaną wyobraźnią i twórczym myśleniem. Obserwowani w ukrytej kamerze śląscy i małopolscy fachowcy będą naprawiać, modernizować, przebudowywać, odnawiać, kleić, zalepiać, docinać i wykańczać. Ci, których wałek i kielnia w ręce parzą, usłyszą niejedno ciężkie, jak architektoniczny beton słowo. Ale porządni fachowcy nie mają się czego obawiać! Ich praca zostanie należycie doceniona.

Dania na pierwszą randkę - to właśnie zadanie piątego odcinka. Romantyczną atmosferę spotkania w cztery oczy wprowadzi do studia Małgosia Socha, jedna z najpiękniejszych kobiet w Polsce. Uczestnicy będą musieli wykazać się kreatywnością i pomysłowością w przygotowywaniu potraw, które chcieliby podać ukochanej osobie. W drugiej części odcinka wyjątkową Masterclassę poprowadzi Marcin Filipkiewicz - laureat nagrody dla Szefa Przyszłości oraz Szefa Roku Polski Południowej. Osoba, której najgorzej pójdzie odtworzenie dania mistrza, będzie musiała pożegnać się z programem.

Uczestnicy MasterChefa udadzą się w podróż do winnicy Półtorak. Tam dowiedzą się, jak powstaje wino i jakie są jego rodzaje oraz jak łączyć je z jedzeniem tak, żeby wszystkie smaki idealnie się uzupełniały. Następnie podzieleni na trzy drużyny będą mieli za zadanie przygotować wykwintny, trzydaniowy posiłek pasujący do wina. Oceniać ich będą chef Darek Barański - jeden z najlepszych szefów kuchni w Polsce - oraz wybitni sommelierowie. W drugiej części odcinka tematem gotowania będą suflety. Przepis na pozostanie w programie to przygotowanie trzech perfekcyjnych sufletów - serowego, warzywnego i deserowego. Tylko ci, którym powiedzie się w tej konkurencji, pozostaną w walce o tytuł najlepszego kucharza amatora w kraju.

Gotowanie z luksusowych, wyjątkowych produktów - to właśnie zadanie, które w tym odcinku postawią przed uczestnikami jurorzy. W przepięknych, złotych tajemniczych skrzynkach kryje się wybór wspaniałych produktów - do niedawna uważanych za niedostępne i ekskluzywne - a dzisiaj znanych prawie każdemu miłośnikowi kuchni. Z tej rywalizacji tylko jedna osoba wyjdzie zwycięsko i zajmie miejsce na bezpiecznym balkonie. Pozostali zawodnicy zmierzą się w... drużynowym teście smaku! Jak pójdzie im wspólne odgadywanie produktów? O tym przekonamy się już w siódmym odcinku MasterChefa!

Uczestnicy MasterChefa nawet w najśmielszych snach nie marzyli o takiej niespodziance! Zadanie przygotował im sam Jamie Oliver! Tematem gotowania będzie przygotowanie dwóch dań z 10 produktów dobranych właśnie przez Jamiego z zastrzeżeniem, żeby nie marnować niczego, co jeszcze może przydać się w kuchni. Do pomocy w temacie ekologii jurorzy zaprosili Olę Juszkiewicz - zwyciężczynię poprzedniej edycji MasterChefa i specjalistkę od gotowania w duchu zero-waste. W drugiej części odcinka w kuchni MasterChefa królować będą torty. Tradycyjne receptury zostaną poddane unowocześnieniu, a jurorzy docenią tylko tych kucharzy, którzy wykażą się kreatywnością i kulinarnym wyczuciem.

Kalinowiec – Schabowy i spółka Czy można tak bardzo chcieć prowadzić swój biznes, że mieszka się w namiocie przy temperaturze bliskiej zeru. Tak, można… Kalinowiec to niewielka wieś w województwie mazowieckim, zlokalizowana pomiędzy Łochowem a Węgrowem. To rodzinne strony Eweliny, właścicielki baru. Tutaj właśnie, po nieudanych próbach znalezienia satysfakcjonującej i uczciwie płatnej pracy, postanowiła prowadzić niewielki przydrożny bar. Zaczęła w czerwcu 2022 roku i wszystko zaczęło się dobrze, klientów nie brakowało, jedzeniem byli zachwyceni, ale…lato minęło, a wraz z nim zniknęli z okolicy liczni działkowicze i turyści spływający Liwcem na kajakach. I zaczęły się kłopoty…pomimo ruchliwej trasy i wyobrażeń właścicielki, że będą się tutaj zatrzymywać kierowcy TIR-ów zimny, brzydki, nieogrzewany baraczek zaczął świecić pustkami. Niewielkie, skromne finansowe zaplecze szybko się wyczerpało, długi zaczęły rosnąć i przygniatać coraz mniej optymistyczną Ewelinę. Spiętrzyły się także kłopoty osobiste. Do Magdy Gessler została skierowana rozpaczliwa prośba o pomoc. Nadzieja Eweliny na przybycie ekspertki była niewielka bo… w takim miejscu rewolucji jeszcze nie było. Magda Gessler postanowiła podjąć wyzwanie i rewolucja z siłą huraganu wtargnęła do Kalinowca.

Tarnowskie Góry – Art-smaku Tarnowskie Góry ze względu na kopalnie ołowiu i srebra były wieki temu sławnym i bogatym miastem. Dziś to spokojne, leżące na północy aglomeracji śląskiej miasteczko zamieszkuje nieco ponad sześćdziesiąt tysięcy obywateli, dla których 3 lata temu gotować postanowili Sylwia i Sebastian. 43-letni właściciel z rozbrajającą szczerością przyznaje, że otwarcie restauracji Art-smaku to efekt kryzysu wieku średniego: „Jedni po "czterdziestce” kupują drogie auta, ja postanowiłem otworzyć restaurację”. Na początku Sebastian i Sylwia zatrudniali sporą ekipę, łącznie z szefami kuchni, ale okazało się, że goście dostają np. nieświeże mięso… Kiedy klientów zaczęło ubywać, właściciele postanowili wziąć prowadzenie restauracji we własne ręce. Sebastian został szefem kuchni, a Sylwia zajęła się obsługą gości. Niestety zdarza się, że w tygodniu do restauracji zajrzy jedynie 10 osób… Dlaczego tarnogórzanie nie chcą jeść w restauracji Sylwii i Sebastiana? Jak właściciele wypadli w oczach Magdy Gessler? Czy prowadzenie restauracji przez niedoświadczonych właścicieli to dobry pomysł? Odpowiedź jaką znajdzie Magda Gessler jest doprawdy zaskakująca!

Suwałki - Fresco W położonych na pięknym pojezierzu Suwałkach, 24-letnia Tatiana prowadzi hostel i restaurację w jednym. Jeszcze rok wcześniej lokal Fresco stal pusty. Młoda właścicielka zamknęła go po tragicznym wypadku partnera. Jednak przy wsparciu mamy i siostry Tatiana zdecydowała się na ponowne otwarcie. Rodzinny interes nie przynosi spodziewanych zysków. Panie postawiły na obiady domowe. Klienci nie odwiedzają jednak często restauracji, która położona w centrum ma dużą konkurencję. Mama Tatiany, jako szefowa kuchni traci pewność siebie a sama Tatiana bez pomysłu na lokal, większego doświadczenia w gastronomii i entuzjazmu do gotowania myśli o zamknięciu restauracji. Czy Magdzie Gessler uda się wprowadzić nowy rewolucyjny plan i zarazić ekipę Fresco radością życia i miłością do kuchni?

Warszawa - Piccownia Karmić mieszkańców czy przyjezdnych w mieście tak wielkim jak Warszawa można na wiele różnych sposobów. Przyjaciele Paweł i Radek zaczęli od pizzy z foodtrucka. Interes szedł tak dobrze, że po pewnym czasie postanowili znaleźć dla siebie niewielki lokal na warszawskiej Woli, oczywiście, jak przystało na dobrą pizzerię, z wielkim piecem opalanym drewnem. Restaurację nazwali tak samo jak foodtrucka – Piccownia, żeby wszyscy wiedzieli, że to ta sama pizza i ci sami właściciele. Niestety, tu przestało im się wieść tak dobrze jak by chcieli. Mimo, iż o pizzy wiedzą chyba wszystko, jedynym ratunkiem okazuje się być Magda Gessler.

Bobowa – Paleta Smaków Tym razem Magda Gessler wpadnie jak przysłowiowa śliwka w kompot. Obiecana, tytułowa Paleta Smaków najpierw okaże się „paletą smrodu”. A potem smaki… daleko im będzie do ideału. Tym niemniej właśnie śliwka ostatecznie okaże się wybawieniem. Bobowa to niewielkie miasteczko w Małopolsce, z większych miast najbliżej tu do Nowego Sącza lub do Gorlic. Korzenie miasta sięgają bardzo zamierzchłych czasów, tak zamierzchłych, że nawet Jan Długosz wspomina to miejsce w swoich „Kronikach”. Mało kto o tym wie, ale miasteczko to słynne jest w całym świecie z unikalnej koronki klockowej. Tutaj restaurację postanowili otworzyć Jan i Mariola, którzy najpierw jako bardzo młodzi ludzie wyemigrowali z Bobowej do Londynu, a po ponad dekadzie wrócili w rodzinne strony i ciężko zarobione pieniądze zainwestowali w Paletę Smaków. Choć gastronomia była dla nich „terra incognita” i nie wiedzieli o niej prawie nic. Marzenia i ambicje przeniesienia londyńskich klimatów pod strzechy Bobowej były ogromne, rzeczywistość mniej zachwycająca. To, co na początku wydawało się strzałem w dziesiątkę, bardzo szybko stało się kulą u nogi. I choć od przybytku podobno głowa nie boli, to jeśli jest to „przybytek” złożony z utraconych pieniędzy, rosnących lawinowo długów i coraz to nowych komorników… to głowa rozboleć może. Zwłaszcza jeśli jest się głęboko przeświadczonym, że jedzenie które się podaje jest dobre, a tylko świat wokół jest zły. Tym samym Magda Gessler zrewolucjonizować musiała będzie też… ego.

Toruń - EPTO Toruń to miasto dwustutysięczne, a słynne między innymi ze swej wypracowanej przez wieki gotyckiej urody. Na obrzeżach miasta, niedaleko od kampusu uniwersyteckiego, działa w Toruniu lotnisko – tyle że sportowe, a nie pasażerskie. W języku lotniczym ma kod EPTO. I to właśnie pod taką nazwą restaurację prowadzi tam pochodząca z Ukrainy Albina. 34-latka przyjechała do Polski kilka lat temu, żeby zarobić na remont domu. Niestety, po wybuchu wojny nie może do niego wrócić, bo leży już na terenie okupowanym przez Rosję… Dlatego teraz marzeniem Albiny jest zarobić na dom w Polsce, gdzie zamieszkałaby z mamą, córką i partnerem. Adrian, który pochodzi z Mołdawii, pracuje w restauracji razem z Albiną. Niestety restauracja ledwo „zipie” i do spełnienia marzenia o własnym domu w Polsce Albinie brakuje bardzo dużo. Jak się jednak okazuje wprawne oko Magdy Gessler i jej profesjonalne podniebienie w mig pozwolą zdiagnozować, co jest problemem w EPTO. Rozwiązanie tajemnicy niepowodzenia Albiny i Adriana jest naprawdę bardzo proste!

Poznań – Pomylone Gary Poznań to miasto, które ma czym się chwalić i czym przyciągać turystów. Poza tym mieszka w nim ponad pół miliona obywateli, co również otwiera mnóstwo szans przed wszystkimi, którzy realizować chcą się w gastronomii. Bistro „Pomylone Gary” leży około 7 km od ścisłego centrum miasta, a prowadzą je od 2 lat Ania i Kuba. Oboje pochodzą z Konina, gdzie się poznali - Kuba prowadził żłobek i zamawiał katering w firmie, w której pracowała Ania. Wyjazd do Poznania i otwarcie bistro miał być dla nich nowym startem we wspólne życie. Stał się jednak początkiem finansowych problemów. Żeby ratować biznes Kuba sprzedał nawet mieszkanie… Sęk w tym, że ani Kuba, ani Ania nie wiedzą dlaczego do ich bistro nie zaglądają goście. Kuba liczy na to, że Magda Gessler dmuchnie im żagle. Nie przewidział jednak że kuchenna rewolucja, którą zafunduje im znana restauratorka będzie prawdziwym sztormem!

Nowy Tomyśl – Oaza Smaku Nowy Tomyśl to kilkunastotysięczna miejscowość położona nieco na zachód od Poznania. Słynie z wikliniarstwa, a gościom chwali się największym na świecie wiklinowym koszykiem. By trafić spod niego do Oazy Smaku wystarczy kilka minut spaceru. Restaurację prowadzi Jowita, a pomaga Tomek, jej partner. Lokal to spełnienie marzeń właścicielki. Miał tętnić życiem i być pełen gości. Niestety klientów brak, przychody są skromne, a długi ciągle rosną. Dodatkowo Jowitę spotkała niedawno rodzinna tragedia, co bardzo na nią wpłynęło. Była o krok od zamknięcia, ale odwiódł ją od tego Tomek. Przed Magdą Gessler w Nowym Tomyślu zadanie trudniejsze niż zwykle! Tu rewolucja musi się odbyć nie tylko w restauracji.

Żnin – Chicken Go Kilkunastotysięczny Żnin położony jest w województwie kujawsko pomorskim, a rzecz ujmując ściślej – na Pałukach (region historyczno – etnograficzny Wielkopolski). W długą tradycję kulinarną regionu nie wpisali się jednak niegdysiejsi rolnicy – Ania i Tomasz. Ich bowiem uwiódł i zauroczył „amerykański sen” o kurczakach w panierce. I choć na tym śnie wyrosła międzynarodowa fortuna jednego z „fastfodowych” gigantów, to barowi „Chicken Go” i jego właścicielom nie poszczęściło się tak samo. I wciąż nie rozumieją dlaczego…. Koło fortuny nie było dla nich łaskawe, mają na koncie owszem dużo pieniędzy – ale do oddania bankom, a spirala długów wciąż niebezpiecznie rośnie, spychając małżeństwo coraz bardziej ku krawędzi. Magda Gessler znów będzie musiała wrócić do jednocześnie fundamentalnego - ale też w przypadku wciąż wielu restauratorów – retorycznego pytania : „Dlaczego wy trujecie ludzi?”. I długa będzie droga, aby właściciele w pełni to zrozumieli, że …nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy slogan reklamowy to prawda i że warto swoje znać, a nie tylko cudze chwalić.

Łódź – Świńskie sprawki W Łodzi w dzielnicy położonej niedaleko od centrum, ale w okolicy dość spokojnej - Bar Świńskie Sprawki otworzyła Marta. Właścicielkę wspomaga jej partner Tomek. To utytułowany szef kuchni z doświadczeniem w prowadzeniu własnych lokali gastronomicznych, ale w dalekiej przeszłości. Smutek i frustrację, partner Marty topi więc w alkoholu. Problemy Tomka niestety zaczęły odbijać się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marta w potrzasku współuzależnienia przejęła w pełni odpowiedzialność za lokal, ale to nie wychodzi jej najlepiej. Adrian, przyjaciel Marty- pomagający od czasu do czasu- jako jedyny widzi, że w Świńskich Sprawkach przyszłości nie ma. Bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, kuchnia prosi się o generalny remont a Tomek składa obietnice bez pokrycia. Przed Magdą Gessler jedno z poważniejszych rewolucyjnych wyzwań, a dla załogi czas bezkompromisowych decyzji.

Myszęcin - Gościniec W Myszęcinie, niewielkiej wsi położonej o krok od kojarzonego ze słynną figurą Świebodzina, a z drugiej strony przy autostradzie łączącej Poznań z Berlinem od dwóch lat działa prowadzona przez Dawida restauracja o staropolskiej nazwie Gościniec. Jednak mimo dobrej lokalizacji jedynymi gośćmi w gościnnym z nazwy Gościńcu są Dawid i jego dzielna załoga pod wodzą rozrywkowego szefa kuchni Adriana. Wszyscy świetnie się tu bawią, tylko nie goście. Bo ci omijają lokal szerokim łukiem. Dawid cały czas dokłada do restauracji ze swojego drugiego biznesu, firmy budowlanej. Gościńca nie zamyka chyba tylko przez sentyment, bo poznał tu miłość swojego życia Julię. Ale cierpliwość i pieniądze na dokładanie do interesu kończą się. Jak Magda Gessler poradzi sobie z rozrywkową młodą załogą? Czy posłuchają jej rad?

Kalinowiec – Schabowy i spółka Czy można tak bardzo chcieć prowadzić swój biznes, że mieszka się w namiocie przy temperaturze bliskiej zeru. Tak, można… Kalinowiec to niewielka wieś w województwie mazowieckim, zlokalizowana pomiędzy Łochowem a Węgrowem. To rodzinne strony Eweliny, właścicielki baru. Tutaj właśnie, po nieudanych próbach znalezienia satysfakcjonującej i uczciwie płatnej pracy, postanowiła prowadzić niewielki przydrożny bar. Zaczęła w czerwcu 2022 roku i wszystko zaczęło się dobrze, klientów nie brakowało, jedzeniem byli zachwyceni, ale…lato minęło, a wraz z nim zniknęli z okolicy liczni działkowicze i turyści spływający Liwcem na kajakach. I zaczęły się kłopoty…pomimo ruchliwej trasy i wyobrażeń właścicielki, że będą się tutaj zatrzymywać kierowcy TIR-ów zimny, brzydki, nieogrzewany baraczek zaczął świecić pustkami. Niewielkie, skromne finansowe zaplecze szybko się wyczerpało, długi zaczęły rosnąć i przygniatać coraz mniej optymistyczną Ewelinę. Spiętrzyły się także kłopoty osobiste. Do Magdy Gessler została skierowana rozpaczliwa prośba o pomoc. Nadzieja Eweliny na przybycie ekspertki była niewielka bo… w takim miejscu rewolucji jeszcze nie było. Magda Gessler postanowiła podjąć wyzwanie i rewolucja z siłą huraganu wtargnęła do Kalinowca.

Zadaniem w odcinku będzie montaż luster.

38-letnia Patrycja jest rozwiedzioną policjantką, która samotnie wychowuje 17-letnią Lenę. Od czasu rozwodu rodziców nastolatka sprawia coraz większe problemy. Patrycja zwierza się swojej partnerce i najlepszej przyjaciółce Agacie. Jej syn Czarek podkochuje się w Lenie. Chłopak oferuje, że pomoże dziewczynie w nauce. Lena zgadza się i przez chwilę sytuacja się poprawia. Patrycja odkrywa jednak, że Lena wcale nie uczy się z Czarkiem, tylko wymyka się na spotkania ze swoim nowym chłopakiem Krzyśkiem. Patrycja jest przeciwna związkowi Leny i Krzyśka, bo chłopak jest notowanym chuliganem, ale widząc jak bardzo jej córka jest zakochana, zgadza się, żeby chodzili ze sobą. Przez chwilę wydaje się, że podjęła właściwą decyzję, bo jej relacje z Leną bardzo się poprawiają. Wszystko zmienia się, kiedy ktoś dotkliwie bije Angelikę, byłą dziewczynę Krzyśka. Głównym podejrzanym szybko staje się Krzysiek, który zostaje aresztowany. Zrozpaczona Lena błaga matkę, by udowodniła niewinność jej chłopaka. Patrycja postanawia przyjrzeć się sprawie i razem z Agatą idą porozmawiać z Angeliką. Na miejscu są świadkami kłótni Angeliki z Czarkiem….

50-letni Jacek jest wściekły, bo jego żona Iwona nie pracuje zawodowo i nie robi nic w domu. Na lenistwo kobiety narzeka także 17-letnia córka małżonków, Matylda. Kiedy mężczyzna odcina Iwonę od pieniędzy i grozi rozwodem, ta zmienia swoją postawę i najpierw pomaga mu w salonie naprawy elektroniki, a później rozpoczyna pracę jako przedstawicielka handlowa w firmie kosmetycznej. Na początku Jacek jest zadowolony, bo nie dość, że żona pracuje, to w domu jest czysto i pachnie obiadem. Z czasem odkrywa jednak, że do prac domowych Iwona wynajęła gosposię. Wybacza jej jednak drobne kłamstwo, bo kobieta rzeczywiście ma dużo obowiązków zawodowych. Coraz częściej nie ma jej w domu wieczorami, a gdy jest, jej telefon dzwoni nieustannie. Jacek proponuje, by zrezygnowała z czasochłonnej pracy, ale Iwona nie chce. Kiedy mężczyzna znajduje w domu boa z piór, zaczyna podejrzewać żonę o zdradę. Aby poznać prawdę instaluje w jej telefonie aplikację do śledzenia...

44-letni Robert kilka miesięcy temu przeszedł operację przeszczepu serca. Mężczyzna postanowił w pełni wykorzystać drugą szansę od losu i robić to, o czym zawsze marzył, a bał się spróbować. Taka postawa jest zaskoczeniem dla jego żony Ewy, która liczyła, że Robert po przeszczepie bardziej poświęci się jej i ich synkowi, Bartkowi. Sytuację próbuje załagodzić brat Ewy, Czarek, który jest przekonany, że Robert się wyszaleje i uspokoi. Tymczasem mężczyzna zapisuje się na kurs wspinaczki, na którym poznaje instruktorkę Paulinę . 44-latek szybko traci głowę dla dziewczyny i zaczyna prowadzić podwójne życie. Nie chce zostawić żony i synka, ale jest po uszy zakochany w Paulinie, która jest wpatrzona w niego jak w obrazek. Wkrótce Czarek odkrywa romans Roberta i stawia mu ultimatum – albo zakończy romans, albo Ewa o wszystkim się dowie. Robert postanawia zerwać z Pauliną, ale zanim do tego dochodzi, ktoś wysyła Ewie ich wspólne zdjęcia...

Pani Jesia od kilkunastu lat odpoczywa od gwaru miasta w niewielkiej wsi Sikory koło Sokołowa Podlaskiego. Ładnie odremontowana wiejska chałupa jest jej siedzibą na lato, a także sporą część wiosny i jesieni. Znajdziemy tu warzywnik, starą obórkę, a obok, tuż za murem, sekretny ogród zwany Koloseum. Pani Jesia lubi zakładać klomby, w które wkomponowuje kolorowe kwiaty. Kocha zestawienia o mocnych kolorach – czerwone, żółte i pomarańczowe. Także wiele drzew i krzewów to odmiany o bordowych i złotych liściach. Ogród ma charakter wiejski, ale urozmaicają go dodatkowo drewniane rzeźby.